Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbąszyń: mieszkania Na Kępie nie są jeszcze gotowe, a już zostały sprzedane

Eugeniusz Kurzawa 0 68 324 88 54 [email protected]
Poznańska Alga chce postawić łącznie pięć piętrowych bloków. W każdym będzie po 12 różnej wielkości mieszkań, od 42 do 55 mkw., szykowane też są tarasy, liczące nawet 25 mkw. Oczywiście tylko dla rodzin mieszkających na piętrach.
Poznańska Alga chce postawić łącznie pięć piętrowych bloków. W każdym będzie po 12 różnej wielkości mieszkań, od 42 do 55 mkw., szykowane też są tarasy, liczące nawet 25 mkw. Oczywiście tylko dla rodzin mieszkających na piętrach. fot. Mariusz Kapała
Na osiedlu Na Kępie stoją już dwa z pięciu zaplanowanych bloków deweloperskich, gdzie będą mieszkania na sprzedaż. Zaawansowana jest także budowa nowej stacji pogotowia ratunkowego.

- Od ludzi słyszę, że na sprzedaż poszedł już pierwszy blok, a także drugi, ale szczegółów nie znam, to nie moja "działka" - relacjonuje Kazimierz Rużok z firmy dekarskiej, która pracuje Na Kępie jako jeden z kilku podwykonawców.
Obserwujemy prace w stojących już piętrowych blokach. Wyższe nie będą, gdyż chodzi o przyjemne, znośne dla ludzi mieszkania, a nie blokowiska w stylu wielkich miast. Widać ruch na budowie.

- W tym pierwszym bloku od strony hali sportowej na całym parterze będzie pogotowie i apteka, o, tu będzie wejście do pogotowia, a od szczytu do apteki - pokazuje K. Rużok. - A znów ta przybudówka z drugiego szczytu to garaż dla karetki.

Pogotowie gotowe

Wchodzimy do przyszłej stacji pogotowia. Zgodnie z założeniami projektowymi jest tu ok. 250 mkw. Z największego pomieszczenia (holu?) wiedzie kilkanaście otworów drzwiowych do mniejszych pokoi. - Na końcu korytarza będzie przejście do garażu - stwierdza Rużok. Na podłodze poukładano już wiele połączonych rur do wody, do kaloryferów. Prace idą dobrym tempem.

- Przy sprężeniu się moglibyśmy pogotowie oddać nawet za dwa miesiące, ale nie chcemy pracować na łeb na szyję, będziemy gotowi w terminie, tzn. do maja br., tak jak było w umowie z urzędem miejskim - przekazuje Janusz Szymański, poznański deweloper z firmy Alga, budujący osiedle.
Interesuje nas, jakie jest zainteresowanie mieszkańców powstającymi domami i czy kryzys nie wpływa na sytuację mieszkaniową.

Idą jak świeże bułki

- W tej chwili w Zbąszyniu nie mam już czym handlować - zdradza J. Szymański. - Stoi drugi blok mieszkaniowy i do wzięcia jest też całe piętro nad pogotowiem, łącznie 19 lokali. Ale to, co tam wykańczamy już zostało sprzedane. Na pniu. Dlatego na przełomie marca i kwietnia ruszamy z trzecim blokiem, a zgodnie z planem jest jeszcze do postawienia czwarty i piąty.

Zdaniem dewelopera, kryzys kryzysem, ale ludzie chcą gdzieś mieszkać. Dlatego biorą to, co powstaje. Tym bardziej, że w Zbąszyniu jest ogromny głód mieszkań. Poza indywidualnymi domkami od lat tutaj nic nie powstało! Nie buduje bowiem jedna i druga spółdzielnia mieszkaniowa, nie było do tej pory takich inicjatyw jak domy deweloperskie. Jakiś czas temu miasto miało pomysł osiedla tanich domków (na wzór Wolsztyna), ale skończyło się na rozmowach i spotkaniach w ratuszu.
- Poza tym u mnie jest tanio, po 2.700 zł za metr kwadratowy, więc praktycznie buduję "na półkę" - stwierdza żargonowo Szymański. - To, co zbuduję od razu idzie na sprzedaż.

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska