Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

(boa)
Zaglądamy na Twoją ulicę, do Twojego domu. Może wspólnie odkryjemy sprawy, o których inni nie wiedzieli?

JAN KEPKE
- Ulica jak ulica, jest w porządku. Tylko ten ruch samochodowy jest straszny. Szczególnie, gdy na trasie A2 jest wypadek, to u nas jest wówczas obwodnica dla autostrady. Dobrze, że mamy ścieżkę rowerową, tylko że brak jest na niej miejsca dla pieszych. Zamiast tych trawników i róż powinna być szersza ta ścieżka, byłoby znacznie bezpieczniej.

KAZIMIERZ TESZNER

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

- Przez ten nawał samochodów, jest duży szum i hałas. Jedzie jeden za drugim, aż trudno czasem przejść na drugą stronę ulicy, szczególnie gdy przez miasto przejeżdżają tiry. Od nich też trzęsą się domy i pękają ściany a na drodze robią się koleiny. Często jeżdżę komarem, to wiem jak niebezpiecznie jest poruszać się po koleinach.

SABINA ANDRZEJEWSKA

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

- Dobrze się mieszka, bo wszędzie mamy blisko np. na stację PKP, do ośrodka zdrowia, a i sklepów dookoła też jest sporo. Mieszkam od podwórza, więc na szczęście nie słyszę hałasu pędzących samochodów, przydałoby się dla nich ograniczenie prędkości. Nie bardzo jest gdzie wyjść z dziećmi na spacer, nie ma tu żadnego placu zabaw.

GRZEGORZ OBST

- Oprócz pędzących tirów, to wszystko jest w porządku. Kamienica, w której mieszkam cała się trzęsie, gdy tiry jadą przez miasto. Denerwują mnie jeszcze kosze na plastikowe pojemniki, które stoją przy płocie. Zdarza się, że są one podpalane albo też przewracane i wysypywane. Może gdyby były częściej opróżniane, byłoby lepiej.

MAKSYMILIAN GUCZE z koleżanką ALEKSANDRĄ

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

- Na pewno przydałaby się obwodnica, bo tiry rozjadą miasto. Nawet w nocy nie ma spokoju. A tak poza tym, jest dobrze. Mamy chodniki i porządne oświetlenie.

ARKADIUSZ PUCICKI

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

- Na tej ulicy wszędzie można dojść pieszo. Wszystko jest na miejscu, czy to z dzieckiem do lekarza albo po lekarstwa do apteki. Mamy nawet market w zasięgu ręki. Problemem jest przejście na drugą stronę ulicy zwłaszcza ok. 14.00. Trzeba też uważać, żeby nie wpaść pod rower na ścieżce rowerowej, bo nie jest zaznaczone, gdzie dla kogo jest miejsce.

BARTOSZ ŻMUDA

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

- Ulica jest zadbana, jest dużo zieleni, ozdobnych krzewów. Wszystko dobrze oświetlone. Ostatnio wybudowano market i teraz można zrobić duże zakupy w jednym miejscu. Problemem są spływające do Obry ścieki a także korki na bocznych uliczkach. W godzinach szczytu nie sposób z nich wyjechać na główną drogę.

JAGODA GUCZE

Zbąszyń, ul. 17 Stycznia

- Mieszka mi się dobrze, może dlatego, że pokój mam od podwórka i nie słychać hałasu samochodów. Problem zaczyna się wtedy, gdy trzeba przejść na drugą stronę ulicy podczas objazdu aut z trasy A2. Obwodnica jest niezbędna. Niebezpiecznie też jest dla małych dzieci, które jeżdżą rowerkami po ścieżce rowerowej, bo nie mają innego miejsca do zabawy.

PAWEŁ RYCHTER

- Najgorsze są korki samochodowe, a zaraz potem piraci drogowi, którzy pędzą po naszej ulicy. Obwodnica jest nam niezbędna do życia, a policja nie reaguje na szaleńców na naszej drodze. Kiedyś było więcej klombów i kwiatów, za to teraz nie dość, że ich brakuje, to nie ma też zwykłych koszy na śmieci.

Takie chwile zwą horrorem

Ulica 17 Stycznia co jakiś czas zamienia się w kanał. Dla lokalnych kierowców. Otóż w momencie gdy zdarzy się wypadek na drodze krajowej A2 i policja kieruje podążające tamtędy pojazdy objazdem, wówczas samochody, a zwłaszcza tiry, gdzieś z okolic Lutola Suchego przez Dąbrówkę jadą do Zbąszynia, żeby wydostać się znów na A2, powiedzmy, w Nowym Tomyślu. Mieszkańcy takie chwile nazywają horrorem. Przez 17 Stycznia, Mostową, Miodową i dalej Poznańską podążają - zderzak w zderzak - ciężarówki. Miejscowi chcący włączyć się do ruchu z bocznych ulic nie mają szans. Stoją, stoją, stoją, czekają.

Jedynym wyjściem jest obwodnica miasta, na którą w Poznaniu jakoś nie ma zgody (a raczej pieniędzy). Być może potrzebny byłby skuteczny protest mieszkańców, żeby dopiąć swego?!

EUGENIUSZ KURZAWA
0 68 324 88 54
[email protected]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska