Zbąszynek musi mieć północną obwodnicę, żeby tiry omijały miasto

- Ogromne korki tirów tworzą się przy zjeździe z drogi wojewódzkiej nr 302 w kierunku naszego zakładu - wyjaśnia Wojciech Waligóra, dyrektor generalny przedsiębiorstwa Swedwood West ulokowanego w Chlastawie. - Wydawało się, iż sprawę załatwi przebudowa skrzyżowania przy dojeździe do Swedwoodu, ale ono dziś już jest niewydolne.

- Kolejki samochodów powstają zarówno od strony Zbąszynia, jak i od strony wsi Chlastawa, z kierunku Babimostu - potwierdzają miejscowi kierowcy. - To najczęściej dzieje się gdzieś tak około 7.00 rano. Samochody stoją aż za willę "Cztery pory roku", a z drugiej strony pod las...

- Jesteśmy przygotowani, żeby rozładować korki, całą tę sytuację - stwierdza burmistrz Wiesław Czyczerski. - Mamy projekt budowy pierwszego etapu obwodnicy północnej Zbąszynka. To 2,3 km zupełnie nowej drogi. Zaczynałaby się koło wiaduktów kolejowych przy cmentarzu komunalnym i biegła koło Bronikowa wpinając się w końcu w istniejącą drogę powiatową Zbąszynek - Dąbrówka.

Wedle szacunków ratusza koszt tego odcinka wyniósłby ok. 5 mln zł. Gmina ma przygotowany w budżecie wkład własny i teraz liczy, iż załapie się na dofinansowanie w kwietniowym tzw. naborze wniosków do marszałka. - Ta droga wyprowadziłaby z miasta tiry - planuje burmistrz.

Drugi etap obwodnicy (liczący 1,7 km) to połączenie tego co powstało w pierwszym etapie, z drogą wojewódzką nr 302. Ten odcinek zaczynałby się na polach Chlastawy pod lasem i biegł wzdłuż jego ściany łącząc się z rondem z wcześniejszym. - Dzięki temu moglibyśmy przejąć obecną drogę powiatową biegnącą koło zakładu, jako naszą wewnętrzną - dodaje W. Waligóra. Burmistrz liczy, iż koszt drugiego odcinka wyniósłby 2,5 - 3 mln zł, a inwestycja mogłaby się zakończyć w granicach 2010-11 roku.

Pozostaje jeszcze odciążenie drogi 302 w granicach wsi, zwłaszcza przy zabytkowym kościółku z drewna. Gmina i Swedwood mają wspólny pomysł nazywany roboczo zachodnią obwodnicą Chlastawy. A właściwie byłby to tylko dojazd do Swedwoodu z ominięciem wsi. Chodzi o około 400-500 m nowej drogi.

- Ma razie trzeba tam załatwić problem wykupu gruntów, choć część już wykupił Swedwood - relacjonuje Czyczerski. - Dopiero wtedy przystąpimy do przygotowywania dokumentacji. Myślę, iż w tym roku uporamy się z projektem, a ponieważ Swedwood zamierza partycypować w kosztach budowy, to w 2010 ta trasa powinna być zrobiona.

Opisane tu duża i mała obwodnice załatwiałyby na wiele lat kwestię ruchu samochodowego wokół miasta.