Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbigniew Tełowski: - Jesteśmy dla wszystkich

Robert Gorbat
ZBIGNIEW TEŁOWSKIMa 63 lata, pochodzi z Torunia. W Gorzowie Wlkp. mieszka od 1968 r. Emeryt, kapitan rezerwy Wojska Polskiego. Od 2008 r. prezes Automobilklubu Gorzowskiego, członek Zarządu Okręgu PZMot w Zielonej Górze, przewodniczący Okręgowej Komisji Sportu Samochodowego, członek Głównej Komisji Sportu Samochodowego w Warszawie. Żonaty z Elżbietą, ojciec 39-letniego Rafała.
ZBIGNIEW TEŁOWSKIMa 63 lata, pochodzi z Torunia. W Gorzowie Wlkp. mieszka od 1968 r. Emeryt, kapitan rezerwy Wojska Polskiego. Od 2008 r. prezes Automobilklubu Gorzowskiego, członek Zarządu Okręgu PZMot w Zielonej Górze, przewodniczący Okręgowej Komisji Sportu Samochodowego, członek Głównej Komisji Sportu Samochodowego w Warszawie. Żonaty z Elżbietą, ojciec 39-letniego Rafała. fot. Bogusław Sacharczuk
- Trafiają do nas zawodnicy nie tylko z Gorzowa, ale też z całej północnej części województwa lubuskiego - mówi Zbigniew Tełowski, prezes Automobilklubu Gorzowskiego.

- Sportową działalność Automobilklubu Gorzowskiego trudno uznać za bardzo szeroką. Dlaczego tak się dzieje?
- Bo wyczyn jest zarezerwowany dla garstki bogatych pasjonatów. Dobrej klasy samochód do rajdów terenowych kosztuje nawet ponad 300 tysięcy złotych. Nawet za najtańszy do klasy popularnej trzeba zapłacić kilkanaście tysięcy. Na takie wydatki stać tylko nielicznych.

- Specjalizujecie się w jakiejś konkurencji?
- Zdecydowanie w wyścigach samochodów terenowych. Boom zawdzięczamy 80-letniemu dziś Stanisławowi Lisowskiemu, który startował przez 60 lat, a zawodniczą karierę zakończył dopiero trzy sezony temu. Mamy obecnie siedem załóg, z których najlepsze wyniki osiągają mieszkający na stałe w Szczecinie kierowca Sławomir Wasiak i jego gorzowski pilot Adam Nowak. W 2008 roku zdobyli tytuł rajdowych mistrzów Polski samochodów terenowych. W ostatnim sezonie świetnie spisał się nasz pilot Marek Siarek, sięgając po brązowy medal mistrzostw Europy Centralnej.

- Co z pozostałymi dyscyplinami?
- Nie zajmujemy się klasycznymi wyścigami samochodowymi, bo nie mamy ani załóg, ani torów. Nawet Łukasz Błaszkowski, który u nas się wyszkolił i zdobył licencję, zapisał się do Automobilklubu Wielkopolskiego. Powód był prosty: będąc jego zawodnikiem może bezpłatnie trenować na torze ,,Poznań''. W grudniu ubiegłego roku reaktywowaliśmy natomiast sekcje kartingową i motocyklową ze specjalnością motocrossową. W pierwszej mamy trzech młodzików, a w drugiej spodziewamy się do końca marca 30 członków. Trafiają do nas zawodnicy nie tylko z Gorzowa, ale też z całej północnej części województwa lubuskiego.

- Będzie was stać na utrzymanie tych sekcji?
- W sportach motorowych zawodnicy sami muszą zadbać o swój sprzęt i pokrycie kosztów uczestnictwa w zawodach. Automobilklub jest organizacją non profit, wszyscy pracujemy społecznie, nie prowadzimy żadnej działalności gospodarczej. Skromne biuro utrzymujemy ze składek prawie stu członków, zaś zawody przeprowadzamy za wpisowe i pieniądze, uzyskiwane od sponsorów. Właśnie z tego powodu ubiegłoroczną rundę RMPST zorganizowaliśmy w okolicach Szczecina, bo mieliśmy tam zapewnione odpowiednie finansowanie. Nie inaczej będzie i w tym sezonie. Z gorzowskiego Urzędu Miasta dostaliśmy na bieżący rok 14 tysięcy złotych - dziesięć na rajdy i cztery na kartingi.

- A co robicie dla zwykłych miłośników motoryzacji?
- Imprezy z zakresu bezpieczeństwa ruchu drogowego, konkursowa jazdy samochodowe oraz rajdy turystyczne, także dla osób niepełnosprawnych. Największą frekwencją cieszą się konkursy BRD, bo organizujemy je na szczeblu powiatowym i wojewódzkim dla uczniów szkół podstawowych oraz gimnazjów. Na starcie pozostałych staje przeciętnie od 20 do nawet 60 załóg.

- Macie jakiś realny wpływ na bezpieczeństwo na naszych drogach?
- Nie, choć powinniśmy mieć. W Automobilklubie działa wielu doświadczonych instruktorów doskonalenia techniki jazdy, lecz żaden z nich nie został zaproszony do powołanego przy prezydencie Gorzowa kolegium do spraw bezpieczeństwa ruchu drogowego. Szkoda...

- Jakie jest pańskie największe marzenie na ostatni rok swojej kadencji?
- Bardzo bym chciał, by w szeregi Automobilklubu wstępowało jak najwięcej młodych ludzi. Średnią wieku na pewno obniżą nam teraz kartingowcy i motocrossowcy, lecz złośliwi wciąż będą mówili, że jesteśmy klubem emerytów i rencistów...

- Dziękuję.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska