Sytuacja szpitali w całej Polsce jest bardzo trudna. W wielu placówkach brakuje kombinezonów ochronnych, przyłbic, maseczek, czyli praktycznie wszystkiego, co jest niezbędne do walki z koronawirusem. Z pomocą ruszyli dobrzy ludzie, którzy wiedzą, że jeśli zabraknie lekarzy, pielęgniarek i ratowników - już po nas.
Taka sytuacja miała również miejsce w Słubicach. Najpierw mieszkańcy osobiście przynosili do szpitala maseczki, rękawice i płyny do dezynfekcji. Pomoc zaoferowały również lokalne firmy, które również przywoziły niezbędne środki ochronne. Pracownicy służby zdrowia mogli liczyć także na wsparcie właścicieli restauracji i sklepów. Dzięki nim w szpitalu nie zabrakło ciepłych posiłków, napojów i słodkości.
Fundacja Grupy Pomagamy zaopatrzyła szpital w 20 ochronnych kombinezonów, których teraz, w czasie pandemii, w całym kraju jest jak na lekarstwo.
18 tysięcy złotych w dwa dni
Anna Urbańczyk pracuje w szpitalu w Słubicach i dzięki temu zna najpilniejsze potrzeby placówki. Właśnie dlatego postanowiła założyć zbiórkę w internecie: Zbiórka na sprzęt dla szpitala w Słubicach.
_- Wiem, że każda pomoc jest na wagę złota. Pomimo szybkiej reakcji zarządu szpitala na każde zgłaszane zapotrzebowanie personelu medycznego, dodatkowa pomoc zawsze jest mile widziana (szczególnie w czasie epidemii) - _napisała na stronie pomagam.pl
Pani Anna podkreśliła, że za pomocą zbiórki chciałaby również wspomóc swojego męża (ratownika medycznego) i jego kolegów w zakupie odzieży ochronnej, w tym masek wielokrotnego użytku, które będą mogli dezynfekować.
Jak sama mówi, wierzy w ludzi i liczyła na odzew, jednak to, co się stało, przerosło jej najśmielsze oczekiwania. W 2 dni udało się uzbierać dokładnie 17 950 złotych! Jeden z anonimowych darczyńców wpłacił na konto zbiórki aż 10 tysięcy złotych.
Radni dołożą swoją ciegiełkę
Do pomocy postanowili przyłączyć się również radni powiatowi, którzy postanowili część swojej diety przeznaczyć właśnie na ten cel.
- Starosta Leszek Bajon wystąpił do nas z taką inicjatywą. Nikt nie miał wątpliwości, że trzeba pomóc naszemu szpitalowi, dlatego pomysł spotkał się z aprobatą wszystkich radnych - mówi Ryszard Chustecki, wiceprzewodniczący rady powiatu.
Łącznie radni przekażą na ten cel 3400 złotych.
,,Rzeczywistość jest zupełnie inna"
Anna Urbańczyk i pracownicy szpitala są bardzo wdzięczni za każdą pomoc, każdy gest i miłe słowo skierowane w ich stronę.
RAPORT
_- Ludzie różnie odbierają tego rodzaju zbiórki. Uważają, że to państwo powinno zabezpieczyć szpitale w najpotrzebniejszy sprzęt. I całkowicie się z tym zgadzam, natomiast rzeczywistość jest zupełnie inna. Mniejsze szpitale, takie jak chociażby nasz (powiatowy), w głównej mierze muszą opierać się na swoim budżecie i pomimo tego, że często radzą sobie dość dobrze, to każda pomoc jest po prostu na wagę złota - _przyznaje inicjatorka zbiórki.
- Już teraz zużywamy ogromne ilości sprzętu, a pewnie dopiero początek drogi przed naszym powiatem. Zachęcam wszystkich do pomocy. Może i radni miasta również przyłącza się do akcji. Dziękujemy wszystkim darczyńcom za przekazaną do tej pory pomoc -
dodaje pani Anna.
Wspieramy Lokalny Biznes!
KORONAWIRUS W LUBUSKIEM. PRZECZYTAJ
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?