Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbiórka na leczenie kucyka, który złamał nogę

Leszek Kalinowski 0 68 324 88 74 [email protected]
Kucysiowi bez swego kompana smutno. Nie tylko on nie może się doczekać powrotu do stajni Hanibala - mówi Damian Gryń
Kucysiowi bez swego kompana smutno. Nie tylko on nie może się doczekać powrotu do stajni Hanibala - mówi Damian Gryń fot. Paweł Janczaruk
- Gdzie jest nasz Hanibal? - pytają dzieci, zaglądając do pustego boksu. Tymczasem kucyk leczy się we Wrocławiu, a jego opiekunowie zbierają datki na pokrycie kosztów operacji.

Kucyk był ulubieńcem wszystkich dzieci, które nie tylko na przejażdżki po lesie przychodzą do Stajni Św. Józefa na os. Zacisze. Działa ona od lat przy parafii pw. Św. Józefa Oblubieńca.

- Moja córka Iga często prosi, byśmy poszli do koników. Wcześniej zachwycała się mniejszymi kucykami Muminką i Kucysiem, a od niedawna także Hanibalem - mówi Krystyna Nowaczyńska. - Bardzo się zmartwiła, gdy dowiedziała się, że konik złamał nogę i nie ma go w Zielonej Górze.

Złamanie z przemieszczeniami

- Muminka ma 20 lat, więc pojechała na zasłużony wypoczynek, a jej miejsce zastąpił większy, bo liczący 155 cm Hanibal - mówi Daniel Gryń, prawa ręka proboszcza, odpowiedzialny za stajnię. - Przyjechał do nas w maju z Lubieszowa koła Nowej Soli. Dzieci szybko go polubiły.

W ubiegłym tygodniu razem z innymi końmi biegał na dworze. Podczas zabawy z nimi upadł tak niefortunnie, że złamał lewą nogę.

- Okazało się, że to złamanie z przemieszczeniami, także mięśnie są skręcone. Wymaga więc specjalistycznego leczenia w klinice we Wrocławiu - dodaje D. Gryń. - Kucyk został zoperowany, ma nogę w gipsie. Nie może stać, jest uniesiony na dwóch pasach. Teraz trzeba cierpliwie czekać, jak się będzie noga goić.

Zbiera dla swojego przyjaciela

- Dzieci zaglądają do boksu, wołają Hanibala. Trudno im wytłumaczyć, że musi się leczyć. Płaczą - opowiada D. Gryń. - Starsze zaś dopytują, kiedy wróci do nas, na czym polegała operacja itd. Na razie trudno to określić.

Nie wiadomo też, ile będzie kosztowało leczenie. Ale już rozpoczęła się zbiórka pieniędzy. W sobotę podczas wspólnej wigilii miłośnicy koni wrzucali do puszki co łaska. Datki można przynosić do stadniny przy ul. Prostej codziennie (oprócz poniedziałków) od 10.00 do 12.00 i od 15.00 do 19.00.

- Planujemy też zbiórkę w niedzielę - dodaje D. Gryń. - Razem z drugim kucykiem będziemy wspierać jego przyjaciela ze stajni.

Obecnie w stadninie koni na os. Zacisze jest 18 koni, na których uczą się jeździć nie tylko młodzi ludzie.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska