Zbrodnia w Rakowiskach: Prokurator domaga się dożywocia

Już za kilka godzin może zapaść prawomocny wyrok w sprawie jednej z najbardziej bulwersujących zbrodni na Lubelszczyźnie. Zuzanna M. i Kamil N., skazani za zabójstwo rodziców chłopaka, ponownie zasiądą na ławie oskarżonych.

- 12 kwietnia o godz. 9.30 rozpocznie się proces apelacyjny przeciwko Zuzannie M. i Kamilowi N. - potwierdza Barbara Du Chateau, rzeczniczka Sądu Apelacyjnego w Lublinie.

Kamil N. i Zuzanna M. dokonali morderstwa w nocy z 12 na 13 grudnia 2014 r. w Rakowiskach. Prawie rok później oboje zostali skazani na 25 lat pozbawienia wolności.

Obrońcy skazanych złożyli stosowne apelacje, w których nie podnosili kwestii winy, a jedynie kwestie kary. Oboje obrońcy chcą zmniejszenia wyroków z 25 lat pozbawienia wolności do kary w przedziale 12 - 15 lat.

Prokuratura natomiast domaga się dla pary morderców dożywocia.

Okazuje się, że Zuzanna i Kamil nie stawią się osobiście dzisiaj w sądzie. - Nie złożyli wniosków o doprowadzenie na rozprawę - mówi Du Chateau. - Tego dnia nie będą przesłuchiwani również żadni świadkowie. Stawią się jedynie obrońcy i prokurator. Obrońcy będą przedstawiali swoje apelacje i odniosą się do apelacji prokuratora. I tak samo w drugą stronę - dodaje.

Jak podkreśla rzeczniczka Sądu Apelacyjnego, rozprawa powinna się odbyć jawnie, dlatego opinia publiczna będzie mogła poznać wszystkie jej szczegóły. Czy jest szansa, że zapadnie wyrok? - Teoretycznie może tak się stać i już we wtorek Zuzanna M. i Kamil N. poznają prawomocną decyzję w swojej sprawie - precyzuje Du Chateau.