Turniej był kolejną odsłoną rycerskiego widowiska w Międzyrzeczu. Miał się odbyć wczoraj, ale kilku uczestników doznało lekkich kontuzji podczas piątkowego pojedynku - tzw. bohurtu, dlatego zmagania przełożyli na sobotnie południe. Areną był most nad fosą średniowiecznego zamku w Międzyrzeczu, głównym zaś trofeum Szarfa Pani z Jeziora. Do półfinału awansowało czterech spośród ponad stu uczestników inscenizacji.
Okładających się mieczami wojów dopingował tłum gapiów. W ostatnim pojedynku Dorian Jasiński z Płocka pokonał rycerza Łukasza "Kermita" Michalskiego ze Słupska, który wygrał turniej przed dwoma laty.
- Pierwszy raz startowałem w tym turnieju. Łatwo nie było - mówił zwycięzca.
Pojedynki trwały tylko minutę, ale zbrojni kończyli je oblani potem. Sędziowało je pięciu doświadczonych rycerzy. M.in. Robert Wawryniuk ze Szczecina. - W czasie turniejów bojowych zabronione są pchnięcia, uderzenia jelcem miecza i rantem tarczy - zaznacza.
Artylerzyści dali do wiwatu
Turniej poprzedziły manewry artyleryjskie. Puszkarze strzelali z bombard i hufnic, a także z ręcznych hakownic, piszczał i arkebuzów.
- Nazwa hakownic pochodzi od haka, którymi zaczepiało się broń o mur, żeby zamortyzować odrzut po wystrzale. Piszczały to broń polowa. Mają mniejszy kaliber i są lżejsze. To poprzedniczki pistoletów - tłumaczą.
W manewrach wystartował m.in. miejscowy artylerzysta Czesław Mejza. Za trzy tygodnie będzie walczyć pod Grunwaldem w szeregach hufca artyleryjskiego z Tczewa.
Będzie bitwa
Punktem kulminacyjnym turnieju ma być planowany na 19.00 szturm na zamek. Widowisko nawiązuje do krwawych wydarzeń z 1474 r., kiedy fortecę w Międzyrzeczu zdobyły oblegały wojska króla węgierskiego Macieja Korwina, wspierane przez Czechów, Ślązaków oraz oddziały księcia żagańskiego Jana Szalonego. Zamek padł po ataku doborowych oddziałów Fekete Sereg - Czarne Szeregi, które budziły wówczas grozę w całej Europie.
Promują zamek i dzieje miasta
Impreza ma promować średniowieczną twierdzę i ruch rycerski. Jej celem jest także popularyzacja historii miasta i zamku, który przez kilkaset lat bronił zachodnich rubieży naszego państwa. Organizatorami są rycerze z Bractwa Ziemi Międzyrzeckiej.
Bractwo powstało w 2000 r. jako jedne z pierwszych w regionie. Wojowie uczestniczyli w wielu inscenizacjach, często występują podczas rozmaitych festynów w rodzinnym mieście i okolicach. Teraz szykują się do inscenizacji bitwy pod Grunwaldem. Podobnie jak w poprzednich latach, na grunwaldzkich polach międzyrzeczanie będą walczyć w Chorągwi Wielkiego Mistrza przeciw polskim i litewskim rycerzom.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?