Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zbyt cienki asfalt

RENATA OCHWAT 0 95 722 57 72 [email protected]
Puściły mrozy, więc dziury w drogach pojawiają się niczym grzyby po deszczu. Drogowcy uwijają się jak w ukropie. Podpowiedzmy im, gdzie powinni łatać w pierwszej kolejności.

Wzorem lat ubiegłych ogłaszamy konkurs na najgłębszą, największą, najniebezpieczniejszą dziurę na gorzowskich drogach. Dziury będziemy fotografować (pierwsze cztery uwieczniliśmy wczoraj) i wskazywać urzędnikom, gdzie powinni wysłać ekipę remontową. Czekamy na pomoc czytelników!

Zbyt cienki asfalt

Urzędnicy od dróg tłumaczą, że gorzowskie ulice mają zbyt cienki asfalt, dlatego jak puszcza mróz, dziury pojawiają się wręcz lawinowo. - Woda dostaje się pod spód, potem przychodzi mróz i rozsadza nawierzchnię. A dziury potrafią mieć do dziesięciu i więcej centymetrów głębokości - mówi Małgorzata Kadziewicz w wydziału dróg. Łatanie trwa cały czas, ale ciągle tworzą się nowe wyrwy. Zalepienie metra kw. dziury głębokiej na 8 cm kosztuje miasto aż 150 zł. Na płytszą, liczącą 4 cm, trzeba wydać 76 zł.
- Niestety, nasze drogi nie trzymają już żadnych standardów. Dopóki się ich nie przebuduje, dziury będą się tworzyć cały czas - przyznaje Norberta Kaniewska z wydziału dróg. Naczelnik wydziału inwestycji Władysław Żelazowski: - Nie ma na to szans wcześniej niż w 2011 r. Najpierw bowiem trzeba zakończyć budowę obwodnicy trasy średnicowej. Będziemy się jednak starać o dotację.

Jak slalomem

ZADZWOŃ I ZGŁOŚ

Na informacje o dziurach czekamy w naszej redakcji przy ul. Sikorskiego - tel. 0 95 722 57 72 lub [email protected].

Najgorzej jest na ul. Sikorskiego, gdzie co rusz straszą wgłębienia i koleiny oraz dziesiątki dziur. - Jeżdżenie po tych ulicach przypomina slalom. Lawiruje się pomiędzy dziurami, słupkami oznaczającymi plasterki świeżego asfaltu a innymi samochodami! - złości się Andrzej Jackowski z centrum. We wtorek o mały włos nie popsuł zawieszenia na olbrzymim wgłębieniu przy parku Wiosny Ludów. - Wjechałem w dziurę, bo była wypełniona wodą i pośniegowym błotem. Przecież to skandal, żeby tak wyglądała główna ulica wojewódzkiego miasta! - złości się mężczyzna. Inni kierowcy narzekają na fatalne warunki na ul. Warszawskiej i Kostrzyńskiej. - Naszą drogową rzeczywistość najlepiej oddaje określenie ,,rzeszoto'' albo ,,szwajcarski ser'' - komentuje Beata Leszczyńska z Manhattanu.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska