Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdechły pies z głogowskiego azylu musiał nie jeść przez dwa dni

(don)
Maria Zięba opiekuje się bezdomnymi psami.
Maria Zięba opiekuje się bezdomnymi psami. fot. Dorota Nyk
Zarobaczenie przewodu pokarmowego i całkowity brak śladów pokarmu stwierdził lekarz weterynarii u boksera, który rzekomo padł w azylu dla bezdomnych zwierząt prowadzonym na zlecenie miasta.

Jak wczoraj pisaliśmy, policja wszczęła w tej sprawie dwa odrębne postępowania. Dochodzenie wszczęła w związku z zawiadomieniem stowarzyszenie Amicus, które zgłosiło, że zwierzęta w azylu są zaniedbane.

Działaczki zabrały stamtąd dwa żywe i jedno martwe zwierzę. - Zawiozłyśmy je do lekarza weterynarii. Martwemu psu zrobiono sekcję zwłok. Ważył tylko 23 kg, podczas gdy najniższa waga boksera to 30. Lekarz stwierdził, że pies zdechł, gdyż prawdopodobnie przez 48 godzin nie dostawał pożywienia lub sam nie był w stanie jeść - powiedziała nam Maria Zięba z Amicusa.

W związku z tym policja prowadzi dochodzenie w sprawie niewłaściwej opieki nad zwierzętami i doprowadzenia do głodowej śmierci jednego z nich. - Grozi za to nawet do dwóch lat pozbawienia wolności - informuje rzecznik policji Bogdan Kaleta.

Jednocześnie policja wszczęła drugie postępowanie - na wniosek właściciela azylu, który zgłosił, że skradziono mu trzy psy.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska