Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zdrowo obcięli im fundusze na leczenie. Protest prywatnego oddziału okulistycznego z Głogowa

Dorota Nyk
Jarosław Kachnowicz: Ludziom zależy, żeby się u nas leczyć, a nie jeździć do Wrocławia.
Jarosław Kachnowicz: Ludziom zależy, żeby się u nas leczyć, a nie jeździć do Wrocławia. fot. Dorota Nyk
Właściciele prywatnego oddziału okulistycznego Vita -Med w Głogowie zebrali już 1.200 podpisów pod protestem do ministerstwa zdrowia. W tym roku dostali na swoją działalność znacznie mniej pieniędzy. Dla pacjentów oznacza to kolejki.

Minister zdrowia Ewa Kopacz niedawno zapewniała w telewizji, że w Polsce nie ma ośrodka okulistycznego, który by dostał mniej pieniędzy niż rok temu. Nie jest to jednak do końca prawda.

- Mamy trzy umowy z Narodowym Funduszem Zdrowia i na całą naszą działalność przyznano nam mniej pieniędzy niż w zeszłym roku - skarży się dyrektor działającego przy szpitalu prywatnego oddziału okulistycznego Vita-Med Jarosław Kachnowicz.

W zeszłym roku kontrakt zrealizowali przed rozpoczęciem listopada, zabrakło im pieniędzy na prowadzenie ambulatorium. W tym roku może być gorzej, bo na funkcjonowanie opieki ambulatoryjnej dostali jeszcze 10 proc. mniej. - W tej sprawie skierowaliśmy kilka pism do NFZ, nie odpowiedziano nam na żadne - żali się Kachnowicz.

Kontrakt na angiografię - skomplikowane badanie dna oka zalecane w chorobach zwyrodnieniowych, grożących ślepotą. Vita-Med wykonuje ją jako jedyny ośrodek w dawnym województwie legnickim. A kontrakt jest o 15 proc. mniejszy niż w zeszłym roku.

I wreszcie kontrakt na zabiegi operacyjne, jak wylicza Kachnowicz, jego ośrodek dostanie na nie mniej o około 60 proc. w porównaniu do pierwszego półrocza zeszłego roku. To oznacza kolejki do 1,5 roku na poszczególne zabiegi.

- Kupiliśmy aparat do operacji siatkówkowo-szklistkowych, jest tylko pięć takich w Polsce - mówi. - NFZ w zeszłym roku zaakceptował nasz zakup, zachęcił nas do zainwestowania, powiedział, że będą pieniądze na te operacje. Tymczasem nie dostaliśmy na nie nic.

Szefostwo oddziału zbiera podpisy pod protestem do ministerstwa na działania NFZ. Ma już 1.200 podpisów pacjentów. Poprosiło o pomoc poseł Ewę Drozd. - Zwrócimy się także do władz samorządowych i wojewódzkich, i do ministerstwa - zapowiada Kachnowicz. Mówi, że nieoficjalnie mówi się, że jego ośrodek jest za mały i zbyt sprofilowany, a tym samym nie ma wystarczającej siły nacisku. A we Wrocławiu powstają nowe ośrodki okulistyczne i tam idą państwowe pieniądze.

- Proszę sobie wyobrazić 80-latkę z cukrzycą, prawie niewidomą, która jedzie na badania do Wrocławia i czeka w kolejce kilka godzin - roztacza wizje J. Kachnowicz.

- Obiecaliśmy, że oddziały okulistyczne dostaną tyle samo pieniędzy co w zeszłym roku, lecz to była przenośnia. Faktycznie tyle samo dostały oddziały NFZ i to one dzielą fundusze - usłyszeliśmy wyjaśnienie od Piotra Olechno, doradcy ministra zdrowia.

Dzwonimy więc do NFZ we Wrocławiu. Rzeczniczki nie ma. Kierują nas do Pawła Kurzaka. Ten z kolei w sprawie się nie orientuje, odsyła do naczelniczki wydziału świadczeń opieki zdrowotnej Genowefy Ulman - nota bene dawnej dyrektorki głogowskiego szpitala, która z właścicielami Vita - Med miała potworny konflikt. A ta przez cały dzień jest zajęta.

Wiemy, że posłanka Ewa Drozd już w tej sprawie zaczęła działać. - Byłam na spotkaniu z dyrektorką wrocławskiego oddziału NFZ, zapytałam ją o głogowski oddział i czekam na odpowiedź - powiedziała. - Na pierwszy ogień powiedziała mi, że wszystkie poradnie okulistyczne dostały o 10 proc. mniej środków.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska