Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby tylko przeżyć

MICHAŁ IWANOWSKI (68) 324 88 12 [email protected]
Tylko drgnięcie kierownicą doprowadziło do kraksy drogowej, w której ucierpiała 28-letnia zielonogórzanka Małgorzata Kobus. Cud sprawił, że może dziś o tym opowiedzieć.

Był środek lipca, słoneczna pogoda i sucha prosta droga między Nowym Miasteczkiem a Nową Solą. Pani Małgorzata wracała z koleżanką ze szkolenia, służbowym VW passatem. Za kierownicą siedziała koleżanka. Na drodze był spory popołudniowy ruch. Przed nimi jechały dwa tiry. - Koleżanka zaczęła wyprzedzać, wtedy zobaczyłam jadące z naprzeciwka auto - relacjonuje pani Małgorzata. - Krzyknęłam tylko: ,,Dagmara, nie zmieścimy się!’’

Żeby tylko przeżyć

To, co działo się potem trwało kilka sekund. Prowadząca autem zbyt ostro odbiła w prawo. Passat otarł się o tira, na którym po wypadku został jedynie niewielki ślad. Siła ciężarówki była tak duża, że odrzucił osobowe auto do rowu.
- Cały czas miałam wrażenie, że się zatrzymamy, ale nagle zrobiło się ciemno - mówi pasażerka. - W ułamku sekundy przeszyła mnie myśl: ,,Żeby tylko przeżyć!’’
Pojazd przekoziołkował. Zatrzymał się, ale kołami do góry. Ciemno zrobiło się dlatego, że leżał na przedniej szybie. Obie panie miały zapięte pasy. To je uratowało. Auto trafiło do kasacji. - Natychmiast wydostałyśmy się z wraku i wtedy zobaczyłam, że zatrzymałyśmy się dosłownie metr przed przydrożnym drzewem - dodaje poszkodowana.

Instynkt obronny

Policja uznała, że jedynym powodem kraksy był brak doświadczenia kierowcy. Można być rozważnym, jeździć zgodnie z przepisami, ale sekunda wątpliwości w kryzysowym momencie też może kosztować życie. Nie tylko własne, ale i innych użytkowników dróg.
- Uświadomiłam sobie, że nasze życie rozstrzyga się w ułamku sekundy, w której nie ma czasu na myślenie - wspomina pani Małgorzata.
Kierowcy, jak każdy człowiek, działają w takich momentach instynktownie, chroniąc siebie. I zwykle auto rozbija się tak, że ginie siedzący obok pasażer. Przykładem jest tragedia drogowa z udziałem Otylii Jędrzejczak.
- W naszym przypadku tylko dzięki zrządzeniu losu nie dostałyśmy się pod koła tira, tylko auto zostało odepchnięte - podkreśla pani Małgorzata.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska