Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Żeby wjechać do swoich garaży mieszkańcy Zielonej Góry muszą miesięcznie płacić 200 zł

Krzysztof Kołodziejczyk 0 68 324 88 70 [email protected]
Anna Panczyj, reprezentująca jedną ze wspólnot chce negocjować warunki proponowane przez Osiowców
Anna Panczyj, reprezentująca jedną ze wspólnot chce negocjować warunki proponowane przez Osiowców fot. Paweł Janczaruk
Myta żąda firma, która kupiła teren otaczający ich bloki. - Cennik jest lichwiarski - buntują się kierowcy.

W dwóch blokach przy ul. Energetyków w sumie mieszka 50 rodzin. Budynki, na początku lat 90-tych wybudował developer z Poznania. Wokół bloków jest 3 tys. m kw. terenu, który firma miała w użytkowaniu wieczystym od miasta.

- Tłumaczyli nam, że to teren na nasze potrzeby - mówi Anna Panczyj, które reprezentuje jedną ze wspólnot mieszkaniowych. Mieszkańcy zorganizowali tam plac zabaw, posiali trawę i zasadzili drzewa. Mogli również korzystać z drogi, która przechodziła przez użytkowany przez poznańską firmę teren. Pod oknami mieli parkingi.

Trzy lata temu, z powodu problemów finansowych developera, jego prawo do użytkowania wieczystego zlicytował komornik. Kupiło je małżeństwo Zyty i Jana Osowców z Zielonej Góry, które planowało postawić tam dwa domki jednorodzinne. Z planów nic nie wyszło, bo sprzeciwiały się wspólnoty, ale też np. zielonogórskie wodociągi.

Chcesz parkować musisz zapłacić

W połowie stycznia Osowcy przysłali do wspólnot pismo, w którym proszą o usunięcie z terenu "wszelkich rzeczy ruchomych". Informowało również, że "istnieje możliwość uzyskania pozwolenia przejazdu oraz parkowania", a do pisma dołączony był cennik. I tak: abonament miesięczny za korzystanie z terenu to 200 zł od pojazdu (roczny koszt 1.500 zł.).

W przypadku gdyby ktoś nie zechciał płacić a parkował na ich terenie, małżeństwo grozi zakładaniem blokad. Koszt ich zdjęcia to 350 zł. W grę wchodzi również odholowanie samochodu (1.500 zł). Miesięczna dzierżawa terenu pod śmietnikiem to 50 zł od wspólnoty (śmietniki znajdują się na terenie Osowców).

Problem w tym, że jeśli mieszkańcy chcą zaparkować pod domem to w zasadzie prawie zawsze na terenie Osowców, taka sama sytuacja jest w przypadku korzystania ze swoich garaży. - Cennik jest lichwiarski i trochę w nas gruchnął - przyznaje Panczyj. - Wysłaliśmy już pismo z prośbą o negocjowanie cen i umowy - dodaje.

Można ustalić służebność

Zyta Osowiec: - Już od trzech lat próbuje rozmawiać ze wspólnotami o podziale kosztów za korzystania z terenu. Przecież nie kupowałam tej działki, żeby do niej dokładać, nie mogę wybudować domów, płacę podatki od nieruchomości i nic tego nie mam. Jestem gotowa do rozmów, chce to jakoś załatwić.

Jedna z mieszkanek bloku przy Energetyków, Grażyna Czarkowska zwróciła się o poradę prawną do adwokata Piotra Brzozowskiego. - Gdyby teren sprzedawało miasto mogłoby to zrobić tylko na poprawę nieruchomości sąsiednich, czyli dla wspólnoty, ale komornika coś takiego nie obowiązuje. Wyjściem z sytuacji jest wystąpienie do sądu o ustalenie tzw. służebność, czyli możliwości korzystania z terenu - mówi mecenas.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska