- Chodzi o to, żeby ludzie nie słyszeli w trakcie procesu od sędziego: to wyjdźcie na korytarz albo do bufetu i się dogadajcie. Bo wtedy to się tak dogadują, że aż huczy! - mówił obrazowo Jarosław Gwizdak. Jest prezesem Sądu Rejonowego w Katowicach, dwa lata temu został Obywatelskim Sędzią Roku, a w czwartek był w Gorzowie, żeby przekonywać środowisko prawnicze i działających już mediatorów do bardziej aktywnych mediacji i ich promowania.
- Przydałby się taki pokój mediacji i w gorzowskim sądzie. Mógłby się nazywać i Anty-Falubaz Zone - puszczał oko jeden z prelegentów. Zwał jak zwał, ale bez dwóch zdań pokój zgody by się przydał - i w Gorzowie, i w Zielonej Górze. Na listach mediatorów sądów okręgowych w obu naszych stolicach nie ma nawet 10 sędziów, gdy np. porównywalne Opole ma ich 26.
Czytaj też: Bajka o smogu wawelskim
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?