Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zengota znów rozegrał świetny mecz (wideo)

Marcin Łada
Piotr Protasiewicz nie zwalnia tempa. Najlepszy w Lesznie, wczoraj także dołożył najwięcej punktów do dorobku zespołu. Dobra robota panie Piotrze!
Piotr Protasiewicz nie zwalnia tempa. Najlepszy w Lesznie, wczoraj także dołożył najwięcej punktów do dorobku zespołu. Dobra robota panie Piotrze! fot. Tomasz Gawałkiewicz/ZAFF
Ci, którzy wróżyli wysokie zwycięstwo Falubazu nie pomylili się. Nasi rozjechali Lotos Wybrzeże 58:32. Dokładnie tak, jak mówił przed spotkaniem jeden z moich kolegów.

Czekaliśmy na to spotkanie w dobrych nastrojach. Tylko działacze trochę się niepokoili, czy kibice zdążą wrócić z majówki. Niepotrzebnie, bo tradycyjnie zajęli niemal wszystkie miejsca stadionu przy Wrocławskiej. - Spokojnie, będzie 58:32 i mecz do jednej bramki - wieszczył jeden z kolegów dziennikarzy. Ale ja miałem nadzieję, że beniaminek jednak się postawi.

Pojedynek na trybunach był z góry przesądzony. Ogłuszający doping i przyśpiewki z pierwszego łuku niosły się nad lasem, a garstka najwierniejszych fanatyków Wybrzeża wybijała się tylko momentami, kiedy nasi uspokajali się dla nabrania oddechu.

Nim zaczęły się emocje na torze, głos zabrał przedstawiciel Stali Gorzów, który zgodnie z zapowiedziami przywiózł list z przeprosinami dla Grzegorza Zengoty. Junior Falubazu jest już oficjalnie rekordzistą stadionu im. Edwarda Jancarza. Dostał to, co mu się należało. A później mieliśmy wreszcie wyścigi, na które czekaliśmy troszkę dłużej niż zwykle.
W I biegu kciuki wielu fanów i rodziny bielały od ściskania za debiutanta Patryka Dudka. Młodzieżowiec Falubazu trochę przespał start, ale zrobił swoje i przywiózł pierwsze "oczko" w karierze. Na czele bez problemów finiszował Grzegorz Zengota, który nawet przez moment nie czuł zagrożenia ze strony Martina Vaculika.

Ciekawostki i wnioski po pierwszej serii? Zaskakująco słabo rozpoczął Fredrik Lindgren. Lider Grand Prix został pod taśmą, na drugim łuku pierwszego koła wybrał wolną ścieżkę bliżej osi toru i skończył ostatni bez szans na wyprzedzenie rywala. Dobrze, że uzupełniający go tym razem Rafał Dobrucki nie ma problemów z zewnętrznymi polami i gładko wygrał bieg. Humory szybko poprawił nam jednak występ Piotra Protasiewicza i Nielsa Kristiana Iversena. Duńczyk już na wyjściu dołączył do partnera i koncertowo pojechali parą. Goniący ich Hans Andersen mógł się tylko bezradnie przyglądać, bo nasi nie zostawili mu nawet centymetra trasy na przeprowadzenie ataku.

Ale na prawdziwe mistrzostwo świata poczekaliśmy do VI wyścigu. Najlepiej ze startu wystrzelił Zengota. Nasz junior miał na wejściu przewagę długości motocykla. Grzegorz Walasek napędzał się po zewnętrznej, ale został wypchnięty i wchodził w drugi wiraż na czwartej pozycji. Co zrobił kapitan? Wjechał między rywali, złapał przyczepność i pierwsze okrążenie kończył już za plecami kolegi z zespołu. To był coś pięknego. Brawo "Greg"!

To chyba natchnęło innych, bo w następnym wyścigu "Fred", który zrobił dobre korekty i Dobrucki łatwo poradzili sobie z Adamem Skórnickim i niezwykle bojowym Martinem Vaculikiem. Nasz duet miał przeciwników przed sobą tylko do wyjścia. Później obaj odskoczyli i przewaga Falubazu po VII wyścigach wzrosła do 16 pkt. Scenariusz mojego kolegi właśnie zaczynał się sprawdzać, ale wierzyłem, że obejrzymy jeszcze trochę walki.

Goście jakby usłyszeli moje słowa i do długiej przerwy nadrobili dwa "oczka". W VIII wyścigu start zawalił Walasek, a remis uratował Zengota. W następnym układało się na 5:1 dla Falubazu, ale Dobrucki popełnił błąd. Na drugim łuku pierwszego okrążenia wypadł pod deski i obaj przeciwnicy uciekli mu przy kredzie. W X gonitwie walkę na łokcie przegrał Iversen i nie liczył się w stawce, a zza pleców Protasiewicza wyskoczył Bjerre. "PePe" zupełnie nie spodziewał się ataku Duńczyka. Rezerwa taktyczna dała efekt i mieliśmy pierwsze drużynowe zwycięstwo Lotosu Wybrzeża.

Ta sama para, dała naszym w czoło jeszcze w XII biegu. Protasiewicz i Zengota wyszli na podwójne prowadzenie, ale Bjerre najpierw połknął juniora, a na początku drugiego okrążenia także jego starszego kolegę. Mało tego Vaculik pojechał śladem partnera i wyprzedził "Zengiego". Trochę to bolało, ale przy stanie 44:28 nie aż tak bardzo.

Wyścigi nominowane były tylko formalnością, której nasi dopełnili bez zarzutu.

FALUBAZ ZIELONA GÓRA - LOTOS WYBRZEŻE GDAŃSK 58:32**FALUBAZ: Lindgren 9 (0, 2, 3, 3, 1), Dobrucki 10 (3, 3, 0, 2, 2), Protasiewicz 12 (2, 3, 2, 2, 3), Iversen 6 (3, 1, 0, 2), Walasek 9 (1, 2, 0, 3, 3), Dudek 1 (1, -, -, -, -), Zengota 11 (3, 2, 3, 3, 0). LOTOS WYBRZEŻE: Bjerre 14 (2, 2, 2, 3, 3, 2), Gafurow 2 (1, 0, 1, 0), Zetterstroem 3 (0, 0, 2, 1, 0), Andersen 3 (1, 1, 1, 0, -), Skórnicki 2 (0, 1, -, 1, 0), Vaculik 8 (2, 3, 0, 1, 1, 1), Kobrin 0 (0). Sędziował Piotr Lis (Lublin). Widzów **11.000.

BIEG PO BIEGUI: Zengota (62,77), Vaculik, Dudek, Kobrin 4:2
II: Dobrucki (62,15), Bjerre, Gafurow, Lindgren 3:3 (7:5)
III: Iversen (62,03), Protasiewicz, Andersen, Zetterstroem 5:1 (12:6)
IV: Vaculik (61,94), Zengota, Walasek, Skórnicki 3:3 (15:9)
V: Protasiewicz (61,28 - NCD), Bjerre, Iversen, Gafurow 4:2 (19:11)
VI: Zengota (61,67), Walasek, Andersen, Zetterstroem 5:1 (24:12)
VII: Dobrucki (61,51), Lindgren, Skórnicki, Vaculik 5:1 (29:13)
VIII: Zengota (62,13), Bjerre, Gafurow, Walasek 3:3 (32:16)
IX: Lindgren (61,66), Zetterstroem, Andersen, Dobrucki 3:3 (35:19)
X: Bjerre (61,49), Protasiewicz, Vaculik, Iversen 2:4 (37:23)
XI: Walasek (62,28), Dobrucki, Zetterstroem, Gafurow 5:1 (24:24)
XII: Bjerre (62,03), Protasiewicz, Vaculik, Zengota 2:4 (44:28)
XIII: Lindgren (62,04), Iversen, Skórnicki, Andersen 5:1 (49:29)
XIV: Walasek (62,15), Dobrucki, Vaculik, Skórnicki 5:1 (54:30)
XV: Protasiewicz (62,20), Bjerre, Lindgren, Zetterstroem 4:2 (58:32)

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska