Szczecińska prokuratura wyjaśnia okoliczności śmierci 47-letniego asp. szt. Adama Pawlaka, szefa lubuskich antyterrorystów. Policjant został znaleziony martwy pod hotelem MSWiA w Świnoujściu. Wyglądało na to, że wypadł z okna.
O sprawie pisaliśmy kilkukrotnie. Tu znajdziesz nasze materiały na temat wypadku w Świnoujściu:
- Insp. Krzysztof Sidorowicz pełniącym obowiązki szefa lubuskiej policji. Co z 11 policjantami, którzy odmówili badania alkomatem?
- Śmierć policjanta. Po odprawie "Z ogromnym żalem informujemy o śmierci naszego kolegi, Adama Pawlaka".
- Lubuski komendant wojewódzki policji insp. Jarosław Janiak i jego zastępca odwołani przez ministra. Sprawę prowadzi prokuratura
W hotelu było szefostwo lubuskiej policji. Po odprawie rocznej odbywała się impreza. – Zostało wszczęte śledztwo pod kątem nieumyślnego spowodowania śmierci policjanta – mówi prokurator Joanna Biranowska-Sochalska, rzeczniczka szczecińskiej prokuratury okręgowej. Wszelkie ustalenia śledczych są na bieżąco weryfikowane. Nie ma też informacji o jakichkolwiek zarzutach.
Jak ustaliliśmy, uczestnicy odprawy dostali już pozwolenie opuszczenia hotelu. Wcześniej nie mogli tego zrobić.
Część uczestników odprawy w czwartek, 21 czerwca, z samego rana poddała się badaniu alkomatem. Jednak 11 wysokich rangą funkcyjnych policjantów odmówiło dmuchnięcia w alkomaty. Kilku nie chciało otworzyć drzwi od swoich pokoi. Wobec tych policjantów nie została jeszcze podjęta decyzja służbowa, bo nie było komendanta wojewódzkiego lubuskiej policji. Nieoficjalnie mówi się, że musieli oddać broń służbową. A to sugerowałoby zawieszenie w czynnościach. Z pewnością wkrótce może się to jednak zmienić. Insp. Krzysztof Sidorowicz od piątku, 22 czerwca, został pełniącym obowiązki szefa lubuskiej policji. Zastąpił odwołanego w czwartek z fotela komendanta insp. Jarosława Janiaka. Będzie mógł podjąć decyzje służbowe.
Świetny kolega i policjant
„Asp. szt. Adam Pawlak był policjantem oddanym i zaangażowanym. Często ryzykował zdrowie i życie, by doskonale wywiązać się z postawionych zadań. Był wzorem i nauczycielem dla młodych policjantów antyterrorystów. Swoje doświadczenie i ponadprzeciętne umiejętności wykorzystywał podczas zatrzymywania najgroźniejszych przestępców. Policja straciła doskonałego fachowca. Oddany przyjaciel i kolega. Człowiek z pasją, który realizował się jako policjant, a także piłkarz, działacz i trener” - napisał w czwartek wieczorem nadkom. Marcin Maludy, rzecznik prasowy KWP w Gorzowie. Strony internetowe lubuskiej policji zmieniły barwy na czarno-białe.
- Świetny kolega i dobry policjant - mówi „GL” o Adamie Pawlaku jeden z jego znajomych ze służby. - Dobrze go znałem. Był fachowcem, poza tym po prostu dobrym człowiekiem - mówi nam inny policjant.
Dwa lata temu asp. szt. Pawlak został wyróżniony za wzorowe dowodzenie grupą szturmową, która zatrzymała w Szprotawie 22-latka podejrzewanego o podłożenie materiałów wybuchowych we wrocławskim autobusie. Nagrodę wręczał mu ówczesny komendant główny - nadinsp. Jarosław Szymczyk i szef policji lubuskiej - mł. insp. Jarosław Janiak. W marcu tego roku Pawlak został wyróżniony za wybitne osiągnięcia sportowe.
- Trener piłki nożnej w UKS Wawrów i Akademii Piłkarskiej Warty. Wielu jego podopiecznych rozwija się w klubach takich jak Zagłębie Sosnowiec i Pogoń Szczecin, autor projektu „Zostań bramkarzem” - tak brzmiało uzasadnienie nagrody.
Adam Pawlak był też odznaczony srebrnym Medalem za Długoletnią Służbę, przyznanym przez prezydenta RP.
WIDEO: "Policja nie zajmuje się tym, czym powinna". Politycy o śmierci dowódcy antyterrorystów
źródło: TVN24/x-news
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?