Jak tylko zorientowała się, że nie ma pieniędzy wróciła na parking. Szukała kogoś, kto może coś zauważył. Trafiła na panie sprzedające na mostku. - Widziały jak osoby z czerwonego cinquecento zbierały pieniądze - opowiada poszkodowana.
Sprawę zgłosiła na policję, co potwierdziliśmy. - Policjanci powiedzieli, że sprawdzą monitoring sklepu monopolowego i z Kaskady. Przejrzą też kamery z pobliskich ulic, którymi samochód mógł jechać. W ten sposób będą mogli ustalić, kto wziął pieniądze - mówi.
Dodaje też, że szczęśliwi znalazcy mogą być posądzeni o przywłaszczenie. Jednak jeśli oddadzą pieniądze - anonimowo - ominą konsekwencji. O zagubionych pieniądzach postanowiła poinformować policję, a także Gazetę Lubuską, gdyż 6 tys. było przeznaczone na leczenie jej 7-miesięcznej córki.
Zobacz też: Wybory samorządowe 2014. Kandydaci na radnych do Sejmiku Województwa Lubuskiego (lista)
Te pieniądze miały być na leczenie
- Jest podejrzenie, że Kadia cierpi na ostrą białaczkę limfoblastyczną. Te pieniądze miały być na jej leczenie. Zdeponowaliśmy już krew do banku komórek macierzystych - tłumaczy pani Adriana.Kadia jest trzecim dzieckiem w rodzinie i niestety nie rozwija się prawidłowo. Podejrzenie białaczki jest jednym z wielu. Wszelkie badania ze względu na długi czas oczekiwania wykonywane są prywatnie. - Osobie, która odda pieniądze przysługuje znaleźne w wys. 10 proc.,które oczywiście dostanie. Cel był naprawdę ważny. Bardzo proszę o zwrot - mówi.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?