Zielona Góra 2008. Miasto się buduje

Największym wydarzeniem przyszłego roku będzie oddanie nowej Palmiarni i uruchomienie gigantycznego centrum handlowego w Polskiej Wełnie.

Palmiarnia

Nową Palmiarnię w pełnej krasie obejrzeć już mamy w kwietniu. Wprawdzie pierwotna wersja mówiła nawet o tym sylwestrze, ale radni dołożyli pieniędzy oraz zadań wykonawcom z firmy Skanska i mamy cztery miesiące budowy więcej. Na razie na konstrukcji nowej Palmiarni pojawiają się szklane tafle. Niestety, nie wszystkie przyjechały od razu.

- Jeśli jednak będzie zimno i pojawi się jakieś zagrożenie dla roślin, zamontujemy na jakiś czas płyty poliwęglanowe - zapowiada kierownik budowy Paweł Skrzypczak. - Na razie roślinki czują się dobrze, są pod odpowiednią opieką.

Czekamy na Domek Winiarza

Szkło już dobrze widać na zewnątrz nowego budynku, ale w środku dzieje się jeszcze więcej. - Przystąpiliśmy już do robót dodatkowych - mówi kierownik Skrzypczak. - Nie możemy jedynie na razie remontować Domku Winiarza, czekamy na pozwolenie na budowę.

Z ciekawostek we wnętrzu są już kładki widokowe. Dwie na niższych kondygnacjach mają nawet drewnianą podłogę. A widok z nich roztacza się wspaniały. Całe śródmieście mamy u stóp... I wielką palmę na wyciągnięcie ręki.

Palmiarnia ma być gotowa w kwietniu
(fot. fot. Marek Marcinkowski)

Na razie wystarczyć nam musi jednak widok na nową Palmiarnię z zewnątrz i zamontowana już fontanna przy przyszłym wejściu - kula, po powierzchni której spływać będzie woda. Przypomnijmy, że woda będzie też w środku - w formie płynącego strumyka. A strumienia pilnować ma sam Bachus (w firmie płaskorzeźby).

W nowej Palmiarni ze starej będzie właściwie tylko palma i inne roślinki. Restauracja szykuje się nam znacznie większa, na piętrze zaplanowano kawiarnię i salę multimedialną. Będzie też specjalna sala dla roślinek, które potrzebują odpoczynku lub leczenia.

Na razie nie wiadomo, kto będzie prowadził po remoncie tę najsłynniejszą miejską restaurację. Jedno jest pewne - widok z miejsca pracy załoga będzie miała najlepszy w Zielonej Górze.

Już nie będzie dziury na deptaku. W czerwcu ruszyła budowa tzw. Złotego Domu. Zmieniono przy okazji projekt budynku - przyszły dom handlowy połączono ze starą drukarnią. Obiekt będzie więc większy i wyższy niż kilka lat temu zakładano.

Wysokością dorówna kamienicy Pod Filarami i swoim charakterem ma się wpisać w zabytkową zabudowę deptaka. Nie będzie więc raczej szklanej elewacji, w której przeglądać miał się ratusz. Ale mają być inne atrakcje - przede wszystkim taras widokowy, by można było oglądać deptak z lotu ptaka.

Budowę prowadzi firm CN Tower Plaza - ta sama, której wcześniej jakoś nie udawało się postawić zapowiadanego Złotego Domu. Miasto zastrzegło więc w umowie terminy - do czerwca przyszłego roku gotowy ma być stan surowy domu handlowego, a rok później obiekt ma być otwarty. Inaczej firma traci dzierżawę placu i płaci miastu 3 mln zł odszkodowania.

W nowym obiekcie będą przede wszystkim stoiska handlowe i usługowe. Jak mówią inwestorzy, już zgłaszają się chętni, by wykupić tam powierzchnie.

Do wymarzonej galerii handlowej zielonogórzanie mają wejść w sierpniu. Niemożliwe? Na zewnątrz nie widać, że prace są już tak zaawansowane! - Mamy 530 osób na budowie - rozwiewa wątpliwości dyrektor projektu w firmie Parkridge Arkadiusz Gawron.

- W styczniu chcemy zakończyć pokrywanie dachem głównego budynku, a także roboty konstrukcyjne. Na teren budowy weszły też firmy instalacyjne, a konserwatorzy zajęli się odnawianiem zabytkowego budynku z wieżami. Zaczynamy prace przy nawierzchni dróg i chodników.

Jest kolorystyka

Towarzyszyliśmy wyborom kolorystyki elewacji budynku z wieżami. Po próbach kolorystycznych, naradach i pokazach ściany będą w tonacji szarości. Główny budynek ma nawiązywać z kolei do betonowych hal Polskiej Wełny. W tym industrialnym wystroju będzie ponad 100 butików znanych firm odzieżowych, obuwniczych ( znajdziemy tam takie marki jak: Apart, Diverse, Euro Apteka, Promod, Reporter, Vision Express, Wittchen...).

Będą też restauracje, multikino, a nawet muzeum. Do tej "świątyni komercji" wjazd będzie od al. Konstytucji 3 Maja, główne wejście także. Ale można będzie się też dostać do Focus Parku również od ul. Kraszewskiego, gdzie mieścić się będzie parking galerii handlowo - rozrywkowej.

Parking na 600 samochodów

Całość ma kosztować 120 mln zł, a pracę w obiekcie znajdzie około 500 osób. Hale galerii będą miały ok. 14 metrów wysokości, a powierzchnia obiektu wynosić ma 48 tys. mkw. Focus Park ma mieć dwa poziomy, w środku będą ruchome schody i windy. Na parkingu przewidziano miejsce na ok. 600 samochodów.

Parkridge przygotowuje już wstępną koncepcję rozbudowy kompleksu, firma kupiła budynek mieszczący się po lewej stronie budowanego centrum i chce tam stworzyć kolejne sklepy. W planach jest też wjazd do Focus Parku od ul. Sienkiewicza. Ale to dopiero pieśń przyszłości. Na razie czekamy na 20 sierpnia.

Zabytkowe witraże w rektoracie zostały zabezpieczone odpowiednia folią
(fot. fot. Marek Marcinkowski)

Rok 2008 to otwarcie nowej siedziby rektoratu Uniwersytetu Zielonogórskiego przy ul. Licealnej. Obiekt stał się jednym z najpiękniejszych w mieście.

Budynek, w który wcześniej funkcjonowała Szkoła Podstawowa nr 6, przeszedł gruntowny remont. Wymieniono dach, odnowiono elewację, uwypuklając ozdobne elementy w kolorze oliwkowym. Renowacji poddano zabytkowe witraże. Teraz są zabezpieczone specjalną szybą, więc żadne kamienie wandali już ich nie zdewastują. Remontowane są sale wewnątrz budynku.

Jak zapewnia rektor UZ Czesław Osękowski, obiekt będzie służył wszystkim mieszkańcom. Także tym niepełnosprawnym, bo zlikwidowane mają być bariery architektoniczne. Na dole zostanie zorganizowana galeria, gdzie prace będą mogli wystawiać studenci i artyści. Na drugim piętrze zaś znajdzie się sala koncertowa na sto miejsc. Miejsce to bowiem ma tętnić życiem kulturalnym.

Zmieni się też wyjazd do siedziby rektoratu. Do szkoły wejście główne było od strony ul. Licealnej, teraz wjazd i wyjazd ma być od al. Konstytucji 3 Maja. Z tej strony także trwa zagospodarowanie terenu, by wiosną zazieleniło się ozdobnymi krzewami i kwiatami.

Naszą porażką jest na pewno brak biblioteki uniwersyteckiej. Od lat się o niej mówi, od lat decydenci obiecują pomoc i na deklaracjach się kończy.

Projekt budowy nowoczesnej biblioteki był gotowy, zanim powstał z połączenia obu uczelni uniwersytet. Konkurs zorganizowała dawna Wyższa Szkoła Pedagogiczna. Obiekt miał stanąć między budynkiem głównym a Colegium Neofilologicum przy al. Wojska Polskiego. Oprócz biblioteki miało się tu znajdować archiwum. Kolejni ministrowie obiecywali pomoc. A lata mijały. Wreszcie teraz pojawiła się okazja, by urzeczywistnić plany.

Budowa biblioteki uniwersyteckiej miała się znaleźć na liście priorytetowej projektów, dzięki czemu nie musiałaby starać się o pieniądze w konkursie. Tak się jednak nie stało, zarząd województwa zadecydował inaczej. Uniwersytet wiedząc, że nie dostanie oczekiwanych funduszy, przygotował plan B - rozbudowy istniejącej biblioteki. Największa uczelnia w województwie nie ma nowoczesnej biblioteki. To porażka. Tym bardziej że gruntownego remontu wymaga też biblioteka wojewódzka, na którą przez lata też nie przekazano pieniędzy.

Tymczasem w Gorzowie supernowoczesną bibliotekę ma Państwowa Wyższa Szkoła Zawodowa i teraz od została oddana wybudowana od podstaw, najnowocześniejsza na zachodzie kraju Wojewódzka Biblioteka Publiczna. U nas ponad 600 tys. woluminów umieszczonych jest w różnych obiektach, magazyn jest w piwnicy, gdzie grzyb jest, a gdy była awaria rur - tonęły w fekaliach.

Największą klęską inwestycyjna tego roku można chyba ogłosić kolejne problemy z budową basenu.

W tym roku miał być wybrany wykonawca projektu, a nawet architekci mieli już ostro pracować nad nieckami i zjeżdżalniami. Tymczasem nie udało się nawet wyłonić pracowni projektowej, która zajmie się tym zleceniem.

Pierwszy przetarg na projekt unieważniono. Zgłosiła się jedna firma - Modern Construction Design - która nie spełniła wymogów przetargowych. Według naszych informacji, miała problemy z uzyskaniem zaświadczenia z ZUS-u. Inni chętni nawet nie startowali, bo miasto wyśrubowało wymagania wobec architektów. Przetarg unieważniono w maju.

Potem miasto obniżyło swoje życzenie i o projektowanie basenu oraz hali zawalczyło kilka firm. Trzy przeszły do drugiego etapu negocjacji - Modern Construction Design, firma zielonogórskiego architekta Jerzego Gołębiowskiego, oraz pracownia Dominiczak i Szczuraszek z Ostrowa. Wygrała to ostatnia, bo zaproponowała najniższą cenę projektu, a także zapowiedziała, że ich obiekt będzie kosztował 65 mln zł. Zdaniem pozostałych oferentów koszt specjalnie zaniżono, by dostać zlecenie.

Sprawa trafiła do Urzędu Zamówień Publicznych, a potem Krajowej Izby Odwoławczej. I przetarg unieważniono. Po roku działania pełnomocnika ds. budowy basenu i komisji przetargowej jesteśmy w punkcie wyjścia.

Architekci proponują, by ogłosić konkurs, nie przetarg. Przy okazji można będzie ocenić przyszłą bryłę obiektu. Ale prezydent bardziej skłania się do ogłoszenia wspólnego przetargu - na projekt i budowę jednocześnie. Liczy na to, że skróci to czas oczekiwania na obiekt. Ale wspominany wcześniej termin otwarcia basenu w 2009 roku już odpłynął.