We wtorek na specjalnej konferencji prasowej władze Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu UZ podsumowały cztery lata jego działalności. Pierwsi absolwenci medycyny wyjdą za dwa lata. Wtedy też odbędzie się pierwszy egzamin państwowy na tym kierunku i przekonamy się, jak największa lubuska uczelnia przygotowała przyszłych lekarzy do zawodu.
Dr hab. Agnieszka Zembroń-Łacny, dziekan Wydziału Lekarskiego i Nauk o Zdrowiu Uniwersytetu Zielonogórskiego, nie kryje zadowolenia z tak dużej popularności medycyny.
Bartłomiej Patka, student wydziału lekarskiego, podkreśla, że tyle osób stara się o przyjęcie na UZ, bo wiedzą one, że u nas są studia kameralne, mamy ułatwiony dostęp do profesorów. Wszyscy się bardzo starają, by jak najlepiej przekazać nam swoją wiedzę i umiejętności.
- Kształcenie w przypadku przedmiotów podstawowych prowadzone jest w 10-osobowych grupach, zaś w przypadku przedmiotów klinicznych w grupach 5-osobowych - mówi prof. Zembroń - Łacny.
Nauczanie praktyczne odbywa się m.in. w otwartym w styczniu br. Monoprofilowym Centrum Symulacji Medycznej. Jej kierownik - Agnieszka Żeromska-Michniewicz - podkreśla, że zostanie ono rozbudowane o centrum wieloprofilowe dla lekarzy. Docelowo będzie to jedna jednostka. Będą w niej prowadzone zajęcia według wspólnych scenariuszy symulacyjnych. Wszystko po to, by potrafili ze sobą później współpracować lekarz, pielęgniarka, ratownik medyczny i tworzyć zespoły terapeutyczne.
Niebawem zostanie ogłoszony przetarg na kolejne centrum (dofinansowanie 10 mln zł), więc jeśli nic nie stanie na przeszkodzie, to w następnym roku akademickim 2020/21 symulacyjny szpital powinien już działać (ambulans, szpitalny oddział ratunkowy, sala operacyjna, intensywnej terapii itd.).
Studenci chwalą też nowoczesne laboratoria i sprzęt.
- Przeprowadzamy ankiety i dostajemy od studentów bardzo wysokie oceny - mówi prodziekan ds. klinicznych wydziału dr n. med. Paweł Jarmużek. - Warto zauważyć, że studenci po pierwszym i drugim roku odbywali praktyki poza woj. lubuskim. Teraz większość zdecydowała się odbyć je w naszym regionie. To znaczy, że widzą siebie w pracy w naszych lecznicach.
Poza tym 85 osób podpisało umowę z panią marszałek na stypendia. Otrzymane wsparcie odpracują w lubuskich szpitalach.
Powołanie medycyny w Zielonej Górze spowodowało zmiany nie tylko w Szpitalu Uniwersyteckim, ale całym województwie. Powstają oddziały kliniczne także w Gorzowie, Nowej Soli, Żarach, Sulechowie... Wszędzie tam studenci mają zajęcia i spotykają się z coraz lepiej wykształconą kadrą. Kiedy w 2018 r. stanowiła ona 40 osób, to teraz zatrudnienie wzrosło do 130. To wybitni fachowcy w swoich dziedzinach.
- W 80 procentach to „kliniści” - to oznacza, że oprócz pracy naukowo-dydaktycznej na uniwersytecie, są zatrudnieni także w szpitalach - zauważa pani dziekan. - Zyskują pacjenci, bo dziś wykonuje się zabiegi, których wcześniej nie było.
Wydział to także szansa na rozwój od lat zatrudnionych pracowników szpitala i UZ.
- Mamy już pierwsze tytuły naukowe. Jedna osoba uzyskała tytuł profesora tytularnego, druga jest w trakcie, mamy na koncie trzy habilitacje i trzy doktoraty, a siedem jest otwartych - wylicza pani dziekan.
POLECAMY TEŻ
ZOBACZ TEŻ
Wybory samorządowe 2024 - II tura
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?