30 maja 1960 r. doszło do największych rozruchów w powojennej historii Zielonej Góry. Komunistyczne władze postanowiły odebrać Kościołowi Dom Katolicki (dziś to Filharmonia Zielonogórska). Na tym tle doszło do wielogodzinnych starć, do których stłumienia trzeba było ściągać posiłki ZOMO z Gorzowa i Poznania.
Bunt narastał. W pewnym momencie walczyło pięć tysięcy osób. Wczoraj odbyły się uroczystości, związane z 59, rocznicą Wydarzeń Zielonogórskich. W spotkaniu udział wzięli m.in. Krzysztof Donabidowicz, który został skazany „ za fotografowanie zamieszek w Zielonej Górze dla wywiadu amerykańskiego”. Choć władza nie znalazła na to dowodów i tak trafił do więzienia... Obok niego zasiadł mecenas Walerian Piotrowski , obrońca osób represjonowanych w Wydarzeniach Zielonogórskich. Przyszli zaproszeni goście. Obecne były poczty sztandarowe, mieszkańcy. Młodzież z III LO przypomniała najważniejsze fakty, związane z tamtym pamiętnym dniem. Zaprezentowała religijne i patriotyczne piosenki. Uczestnicy uroczystości wzięli też udział we mszy świętej w intencji tych, którzy odważyli się przeciwstawić władzy, złożyli wiązanki kwiatów pod monumentem Obrońcom Domu Katolickiego i na gronie księdza Kazimierza Michalskiego przy zielonogórskiej konkatedrze.
ZIELONA GÓRA: 59. rocznica Wydarzeń Zielonogórskich. Zobacz,...
- Prawie 60 lat temu, doszło w tym miejscu do zrywu - mówił prezydent Janusz Kubicki. - Władza, która nazywała się władzą ludową, chciała Zabrać Dom Katolicki. Ale ta władza chciała zniszczyć coś innego, wiarę i Kościół. Takie to były czasy. Mieszkańcy powiedzieli: - Nie! I chwycili to, co mieli pod ręką. Ponieśli straszne konsekwencję, bo władza nie cofnęła się przed niczym. To były kary więzienia dla tych, którzy walczyli o wolność, przekonania, o Kościół. Bo uważali, że mają do tego prawo.
Prezydent dodał, że przez dziesiątki lat nikt o tych wydarzeniach głośno nie mówił.
- Ja na lekcjach w szkole nie słyszałem o Wydarzeniach Zielonogórskich. Bo ta władza uważała, że to nie było związane z obroną Domu Katolickiego, lecz ze były to wybryki chuliganów - podkreślił. - To kolejna próba zakłamywania historii. Dzięki takim zrywom możemy teraz żyć w wolnym państwie.
Wojciech Perczak, wicewojewoda, zauważył, że tego typu wydarzenia to powód do refleksji:- Jeśli wspominamy tamten czas, pierwotną przyczyną była obrona Domu Katolickiego, wiary - mówił wicewojewoda.- Ale oczywiście w tym kontekście pojawia się problem obrony praw obywatelskich w szerszym wymiarze. W związku z tym dla władzy było to bardzo groźne zdarzenie. I stąd te konsekwencje były tak okrutne, zupełnie nieuzasadnione.
Wicewojewoda w swym przemówieniu dodał:_- To były działania ludzi, które wiązały się z walką o idee, bez kontekstu walki o władzę. W przeciwieństwie do współczesnych. Dziś siłą z wiarą się nie walczy, są inne, okrężne sposoby, ale cel mogą mieć podobny. I to wymaga czujności.
Przewodniczący rady Piotr Barczak dziękował tym, którzy walczyli o możliwość wyboru wolności. Bo tak kazała im wiara.
- Oni tu, do Domu Katolickiego przyprowadzali swoje dzieci, bo chcieli, by ich pociechy w tej wierze wzrastały - mówił P. Barczak.
Zdaniem Ireny Nawalańczyk, mieszkanki miasta, dobrze jest pamiętać o tej historii. Przez ostatnie lata wiele się o niej mówi, pisze, robi filmy.
- Za rok będziemy obchodzić 60 rocznicę wydarzeń. Warto do niej rzetelnie się przygotować - zauważa Stefan Kowalski.
Licealista Marcin mówi, że interesuje się historią, a miasta szczególnie. Oglądał film „GL” o wydarzeniach i dużo wie na ten temat... Liczy na nowe publikacje na 60. rocznicę...
ZOBACZ TEŻ
POLECAMY RÓWNIEŻ
POSŁUCHAJ ŚWIADKÓW
SERWIS SPECJALNY POŚWIĘCONY WYDARZENIOM ZIELONOGÓRSKIM
PREMIERA FILMU "WYDARZENIA ZIELONOGÓRSKIE 1960"
iPolitycznie - Działania elit europejskich pod wpływem Rosji
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?