Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Anonimowy list pracowników "Norwida" zarzuca dyrekcji placówki liczne nieprawidłowości

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Autorzy anonimowego listu podpisali się jako pracownicy WiMBP w Zielonej Górze. Pismo zawiera wiele szczegółowych zarzutów dotyczących funkcjonowania biblioteki...
Autorzy anonimowego listu podpisali się jako pracownicy WiMBP w Zielonej Górze. Pismo zawiera wiele szczegółowych zarzutów dotyczących funkcjonowania biblioteki... Maciej Dobrowolski
W ostatnich dniach do redakcji „GL“ trafiło anonimowe pismo, które zarzuca Andrzejowi Buckowi, dyrektorowi Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej im. C. Norwida liczne nieprawidłowości i nadużycia dotyczące placówki.

„Zwracamy się z uprzejmą prośbą o dokonanie gruntownej kontroli w WiMBP w Zielonej Górze zarządzanej od 2010 r. przez Andrzeja Bucka. Styl kierowania i działania stosowane wobec pracowników przez dyrektora WiMBP powodują, że czujemy się wykonując obowiązki stale zastraszeni, ignorowani, szkalowani czy mobbingowani. Przez blisko 10 lat kierowania biblioteką dyrektor uczynił z niej prywatny folwark, zmusza pracowników do wykonywania pracy wykraczającej poza ich obowiązki biblioteczne, do pracy wolontariackiej i ponadwymiarowej lub sprzecznej z Kodeksem Pracy” - tak zaczyna się anonimowe pismo, którego autorzy twierdzą, że są pracownikami WiMBP.

PRZECZYTAJ TAKŻE: ZIELONA GÓRA. Sprawa zmarłej księgowej ZZUM. Co ostatecznie ustaliła prokuratura?

Formalnie dokument adresowany jest do Piotra Barczaka, przewodniczącego rady miasta - list liczy pięć stron. Autorzy pisma w jego dalszej części wymieniają szczegółowo bardzo wiele nieprawidłowości i nadużyć, jakich miał dopuścić się dyrektor Buck. Pada wiele nazwisk osób, które przez ostatnie lata były związane z „Norwidem”. Całość anonimu sprawia wrażenie, że została napisana przez osoby, które posiadają dużą wiedzę dotyczącą funkcjonowania placówki. Co dokładnie zarzuca się kierownictwu WiMBP?

Dyrektor biblioteki miał m.in. łamać regulamin i zmuszać pracowników do pracy w soboty czy też do brania dnia wolnego „na żądanie” w wigilię, przez co zatrudnieni nie mogli później skorzystać z tej możliwości. Miał także nie przestrzegać doby pracowniczej i zmuszać do pracy i uczestnictwa w imprezach kompletnie niezwiązanych z ideami bibliotecznymi.

Dużo bardziej poważnie brzmią zarzuty dotyczące nepotyzmu. Wedle autorów listu, Andrzej Buck zatrudniał kolegów i koleżanki na emeryturach lub inne osoby z jego klucza towarzyskiego, a jednocześnie zwalniał młodych, kreatywnych pracowników, którzy mogliby zapewnić rozwój całej instytucji (padają konkretne nazwiska i sytuacje - przyp. red.). W bibliotece mają także funkcjonować patologiczne zasady nagradzania „swoich” - w tym zakresie brak jest obiektywnych reguł, decydującą rolę ma jedynie zdanie dyrektora.

Andrzej Buck miał także wykorzystywać pracowników biblioteki przy działaniach związanych z Festiwalem Filmu i Teatru, przez co nie mogli oni wtedy pracować na rzecz WiMBP. Sam Buck ma pobierać wynagrodzenie, jako dyrektor artystyczny i juror tego festiwalu. Jego auto służbowe ma być również wykorzystywane do wożenia aktorów i gości tej imprezy. Według anonimu, w związku z festiwalem miało także dojść do nieprawidłowości przy rozliczeniu 100 tys. zł dotacji z Funduszu Inicjatyw Obywatelskich.

Zarzutów w piśmie jest więcej…. Na koniec autorzy ujawniają newralgiczne dane medyczne dyrektora. Warto zwrócić uwagę, że upublicznienie listu, być może nieprzypadkowo, zbiegło się w czasie z urlopem Andrzeja Bucka, którzy przebywa poza Zieloną Górą. Z tego powodu nie mogliśmy porozmawiać z nim o całej sprawie. Do anonimu odniosła się jednak Anna Polus, wicedyrektor w „Norwidzie”.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Rolnicy martwią się o remont starego mostu w Cigacicach. Z braku możliwości przejazdu będą sprzedawać pola?

- Jako że treść listu otwartego, podpisanego rzekomo przez pracowników biblioteki, całkowicie anonimowego, znamy tylko ze skrótów przekazywanych przez media, zaprzeczamy informacjom tam zawartym. Zostaną podjęte wszelkie działania sprawdzające i wyjaśniające - zapowiada Polus.

- Do biblioteki nie wpłynęły żadne skargi na zjawiska tam opisane, choć od lipca 2015 roku mamy wdrożoną politykę antymobbingową, znaną wszystkim pracownikom. Umożliwia ona rozpatrywanie wszelkich sygnałów związanych z mobbingiem przez niezależny od dyrektora zespół pracowników. Bulwersują nas zwłaszcza zarzuty, dotyczące nieprawidłowości w działalności merytorycznej oraz gospodarce finansowej. Treści opisane w liście są bardzo dla nas krzywdzące, zwłaszcza że w części dyskryminują dyrektora ze względu na wiek i stan zdrowia. Wpisują się tym samym w tak wszechobecną dziś mowę nienawiści. Tak łatwo się u nas anonimowo dyskredytuje i opluwa ludzi, nie ponosząc odpowiedzialności za słowa - przekonuje wicedyrektor. I jednocześnie dodaje, że liczy na rzetelność mediów w informowaniu opinii publicznej w tej sprawie, zwłaszcza na przestrzeganie prawa prasowego. - Dalsze informacje podamy po kontroli urzędu marszałkowskiego, która zakończy się 15 września- zapowiada Polus.

Przewodniczący Piotr Barczak twierdzi, że przesłał pismo do pozostałych radnych. - Myślę, że powinna się tym zająć komisja rewizyjna. Zarzuty są bardzo szczegółowe. Uważam, że musimy wszystko dokładnie wyjaśnić. Kontrola mogłaby zostać wykonana pod nieobecność dyrektora, przy czym na pewno musimy wysłuchać jego wyjaśnień - twierdzi polityk PiS.

W WiMBP działa kilka organizacji pracowniczych. - Nasz zawiązek zawodowy nie jest autorem tego pisma - twierdzi Kinga Szczaniecka, ze związku bibliotekarzy. Do sprawy wrócimy.

Zobacz nasz Magazyn Informacyjny:

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Dziennik Zachodni / Wielki Piątek

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska