Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Były dyrektor MOPS skarży się na przeniesienie. „To upokarzanie człowieka"– twierdzi Mieczysław Jerulank

Maciej Dobrowolski
Maciej Dobrowolski
Mieczysław Jerulank przez lata kierował MOPS-em
Mieczysław Jerulank przez lata kierował MOPS-em Mariusz Kapała
Były dyrektor MOPS-u Mieczysław Jerulank twierdzi, że do został przeniesiony do Centrum Integracji Społecznej przez władze miasta po złośliwości. – Za chwilę miałem przejść na emeryturę. Czy nie można było zaczekać aż zakończę pracę? – skarży się mężczyzna. – Ta decyzja to efekt tego, co się wydarzyło w DPS dla Kombatantów – przekonuje prezydent Janusz Kubicki.

Zmiana dyrektora w MOPS w Zielonej Górze

W grudniu 2020 roku informowaliśmy, że urząd miasta dosyć niespodziewanie ogłosił konkurs na stanowisko dyrektora Miejskiego Ośrodka Pomocy Społecznej. Później okazało się, że dotychczasowy szef tej placówki, Mieczysław Jerulank ma zostać dyrektorem Centrum Integracji Społecznej zaś na jego dotychczasowym stanowisku zastąpi go Renata Mach.

Problem jednak w tym, że dyrektor Jerulank twierdzi, że nikt nie informował go o tych zmianach, władze miasta nie przeprowadziły z nim żadnej rozmowy a o konkursie dowiedział się od pracowników. – To wszystko jest dla mnie bardzo trudne, bowiem w tym roku mam przejść na emeryturę – tłumaczy Jerulank.

Dyrektor Jerulank: Nie powinno się w ten sposób szykanować człowieka

W rozmowie z „GL” dyrektor zaprzecza, że sam prosił o zmianę stanowiska. – Tak twierdzą władze miasta, ale to jest nieprawda. Pod moim kierownictwem MOPS działał jak należy, realizowaliśmy wszystkie zadania. Chciałem spokojnie zakończyć swoją misję. Tymczasem ktoś w urzędzie miasta uznał, że na koniec trzeba mi coś jeszcze udowodnić, upokorzyć. To działanie po złośliwości, szczególnie, że przechodząc na emeryturę w MOPS-ie miałbym lepsze warunki niż w CIS. Nie powinno się w ten sposób szykanować człowieka – uważa nas rozmówca.

Mieczysław Jerulank zwraca uwagę na dziwne okoliczności samego przeniesienia. – Jeszcze na początku grudnia otrzymałem wiadomość, że mam pisać strategię MOPS-u do 2030 roku a wcześniej ogłoszono konkurs. Miałem wiec już ją stworzyć prawdopodobnie dla nowego dyrektora, aby przyszedł na gotowe – mówi Jerulank. Ale to nie koniec.

- Nie otrzymałem do końca stycznia żadnego oficjalnego pisma o przeniesieniu a tymczasem ktoś już dzwonił z CIS, abym podał swoje dane do ubezpieczenia. Kiedy spytałem o powód to otrzymałem informację, że zostałem wykreślony z grupowego ubezpieczenia w MOPS, bo nie jest już dyrektorem tej placówki. Pomimo formalnego zatrudnienia nie dostałem również do dzisiaj należnej mi wypłaty (3 lutego – przyp. red.) Ja już nawet nie wiem, gdzie są moje dokumenty, gdzie są świadectwa pracy. Uważam, że to wszystko nie jest normalne – twierdzi dyrektor.

Mężczyzna ciężko znosi całą sytuację. – Wspólnie z żoną bardzo to przeżywamy. Musiałem pójść na zwolnienie, jestem znerwicowany – tłumaczy Jerulank. – Szkoda, że nie dano mi szansy, aby pożegnać się z pracownikami – dodaje.

Janusz Kubicki zaznacza, że jako włodarz miasta ma prawo do zmian personalnych
Janusz Kubicki zaznacza, że jako włodarz miasta ma prawo do zmian personalnych Mariusz Kapała

Prezydent Kubicki: Decyzja jest związana z sytuacją DPS dla Kombatantów

Jak do sprawy podchodzi zielonogórski magistrat? – Chciałbym zaznaczyć, że pan Jerulank już wcześniej pracował w CIS i zgodził się w czasie prowadzonych rozmów na objęcie nowego stanowiska - twierdzi prezydent Kubicki.

- W zeszłym roku wszyscy byliśmy świadkami tego, co się wydarzyło w DPS dla Kombatantów, ja sam uczestniczyłem w jego ewakuacji. A przecież musimy pamiętać, że MOPS powinien sprawować funkcje kontrolne nad tą placówką. Jako prezydent Zielonej Góry mam pod sobą wiele jednostek miejskich, nie jestem w stanie wszystkie kontrolować sam, dlatego muszę polegać na ich kierownictwu. Po tym, co się wydarzyło w DPS, straciłem jednak zaufanie do pana Jerulanka – tłumaczy Kubicki.

Włodarz miasta podkreśla, że nie chce nikogo krzywdzić, że nie to było celem przetasowań kadrowych. – Mam prawo do zmian personalnych, a jednocześnie obowiązek dokonywania takowych, jeśli widzę, że coś jest nie tak. Później w przypadku nieszczęścia każdy obwinia prezydent o zaniechania – przekonuje.

Czy jednak miasto nie mogło zaczekać ze wszystkim aż Mieczysław Jerulanek przejdzie na emeryturę? – Nigdy nie mamy pewności, że właśnie taką podjąłby decyzję. Jednocześnie zależy nam, aby jak najszybciej usprawnić funkcjonowanie placówek społecznych - mówi Kubicki. – Jestem przekonany, że jeśli znajdzie się dobra wola po drugiej strony to na pewno będzie można szybko rozwiązać wszystkie formalne problemy związane z przeniesieniem – dodaje.

Wideo: Ewakuacja pacjentów z DPS dla Kombatantów w Zielonej Górze

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska