Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra chętna

(kurz)
Na sześciometrowej drodze między Zbąszyniem a Chlastawą robi się coraz ciaśniej. I nie ma planów jej poszerzenia.

Hubert Krawczyk, radny z Nądni, walczy o polepszenie drogi wojewódzkiej 302 na odcinku między Zbąszyniem i Zbąszynkiem. Może dlatego, że sam codziennie kilka razy przemierza jej fragment, dojeżdżając ze wsi do miasta?
- To jest pięć minut do śmierci - Krawczyk określa stan bezpieczeństwa drogowego. Zwłaszcza tego odcinka w mieście, który jest jednocześnie wylotową ulicą Dolną - krętą, zarośniętą krzewami, bez chodników.

Zielona Góra chętna

Droga 302 zrobiła się szczególnie niebezpieczna odkąd w sierpniu przeniosły się ze Zbąszynia do Chlastawy zakłady Swedwood. Codziennie 490 osób zaczęło przemierzać pięciokilometrowy odcinek. Wielu chciało oszczędnie dojeżdżać do pracy rowerami lub motorkami. Zrezygnowali. Strach jeździć. Boją się zwłaszcza ciężkiego taboru samochodowego wożącego meble do i ze Swedwoodu. Dziennie to 300 tirów! Burmistrz Zbąszynka Wiesław Czyczerski podpowiada, że będzie ich 500.
A przecież nadal jeżdżą tędy inni ludzie do innych firm w obu miastach, w tym na kolej oraz uczniowie. Odbywa się normalny ruch przelotowy do Babimostu, Sulechowa, Zielonej Góry, Nowego Tomyśla.
- Drogi 302 nie ma w naszych planach, ale jeśli wystąpi potrzeba, możemy tę sytuację zmienić - deklaruje Ewa Wilk, zastępca dyrektora ds. technicznych w Zarządzie Dróg Wojewódzkich w Zielonej Górze. Dodaje, że ZDW oczekuje na współpracę z samorządami lokalnymi.

Poznań z dystansem

- Na dziś nie ma szans na poszerzenie tego odcinka - mówi Marek Kmiecik, dyrektor Wielkopolskiego Zarządu Dróg Wojewódzkich w Poznaniu. I dodaje, że o budowie ścieżki rowerowej przy szosie 302, ani o poszerzeniu jezdni nie ma mowy w planach do 2013 r.
- Ścieżka rowerowa od nas do Chlastawy jest wrysowana w studium zagospodarowania przestrzennego - stwierdza burmistrz Zbąszynia Rafał Suchorski.
- Mamy uzgodnioną koncepcję, nie tylko ścieżki do Zbąszynia przez Chlastawę, ale i przez Dąbrówkę - mówi burmistrz Czyczerski.
Współpraca samorządów jest więc dopiero w planach, choć - jak pokazuje sytuacja - o drodze i ścieżce powinno się mówić kilka lat temu. Także obie dyrekcje dróg nie miały dotąd powodów do rozmów...
- Z Zielonej Góry przyszła propozycja spotkania w październiku - informuje M. Kmiecik.
- Konieczne jest spotkanie czterostronne, dwóch gmin i dwóch wojewódzkich właścicieli drogi - sugeruje W. Czyczerski.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska