- W domu segreguję śmieci od dwóch lat. Segregowaliśmy też w pracy, ale nie wszyscy wierzą, że to ma jakiś sens. Pewnego dnia przyszła pewna osoba i zgarnęła posegregowane odpady do jednego wora. Twierdząc, że segregacja to bujda - opowiada Honorata Nowicka, zapytana przez nas na deptaku.
Podobnie rzeczy słyszała nasza kolejna rozmówczyni. - Segreguję śmieci, choć wymaga to trochę więcej wysiłku niż zwykłe ich wyrzucenie. Jednak czytałam gdzieś, że nie warto, bo wszystko i tak jest zabierane przez jeden samochód, gdzie śmieci się mieszają - mówi Małgorzata Marysiuk.
Jak jest naprawdę? Tego dowiecie się z czwartkowego, papierowego wydania Gazety Lubuskiej!
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?