ZIELONA GÓRA. Czasznica olbrzymia wyrosła na kompostowniku w zielonogórskim ogródku Czesława Fiedorowicza

- Pierwszy raz coś takiego widzę – mówi Czesław Fiedorowicz, znany lubuski samorządowiec, polityk, były poseł, szef Euroregionu Nysa-Sprewa-Bób, ale i zapalony ogrodnik. – Pieczarka wyrosła w ciągu tygodnia. Ma teraz już ponad 40 cm szerokości i 30 cm wysokości, wciąż rośnie. Raczej jej nie zdążę zjeść, bo wyjeżdżam. To jest jednak niesamowite, w tej całej suszy, przy braku grzybów, u nas się pojawił taki olbrzym. Fakt, że warunki ma doskonałe – rośnie na kompostowniku. Na początku myślałem, że ktoś piłkę nam wrzucił do ogrodu.

Właściciel pieczarki sprawdził w internecie, że może to być czasznica olbrzymia, purchawica olbrzymia (Calvatia gigantea (Batsch) Lloyd), to gatunek grzybów z rodziny pieczarkowatych. Nazwę polską podał Andrzej Chlebicki w 1997 r. W Polsce ten gatunek opisywany był też jako purchawka olbrzymia, kulica kurzawkowata, a w pismach fachowych od dawna znany jako purchawica olbrzymia. Nazwa podana przez A. Chlebickiego jest zgodna z aktualną nazwą łacińską.

Grzyby te mogą mieć nawet obwód do 135 cm! Rosną głównie w Ameryce Północnej i Europie, ale także spotykana jest na Tajwanie, w Nowej Zelandii i w Singapurze. W Polsce można je znaleźć głównie w północnej części kraju. Wymagają żyznej gleby. Do 2014 roku czasznica była w Polsce gatunkiem chronionym. Jeden z największych grzybów tego gatunku znaleziono w 1955 r. w północnych Czechach, miał wysokość 46 cm, obwód 212 cm i masę 20,80 kg. Kto wie, może zielonogórski egzemplarz też pobije jakiś rekord!

Młode czasznice są jak najbardziej jadalne. Wtedy mają przyjemny smak i zapach, starsze są już mdłe. Po pocięciu na plastry można je panierować i usmażyć. Można je hodować w przydomowym ogródku, wystarczy pociąć na kawałki i zakopać, obficie podlewać i się rozmnoży.

Źródło m.in.: Wikipedia, ekologia.pl

ZOBACZ FILM - JAK NIE ZATRUĆ SIĘ GRZYBAMI