Na zielonogórskiej giełdzie w pełni trwa lato, kwiaty, krótkie spodenki, koszulki. Chętnych do kupowania tych towarów, coraz częściej przecenionych, nie brakuje.
- Tu jeszcze można kupić tanie kwiaty na balkon i przed domem. Wzięłam 10 begonii, bo były po złotówce. Bardzo lubię lawendę, więc nie mogła się oprzeć. Wzięłam trzy po 4 zł – pokazuje Irena Balczyk z Zielonej Góry. – Skusiłam się na kwiaty w wiszącej doniczce, kompozycje kwiatowe po 10 i 12 zł. Ooo, proszę zobaczyć, mąż je trzyma. Piękne, prawda? Myślę, że do października, a może i do listopada, wytrzymają.
Sabina Kowal przyjechała do rodziny z Krakowa, chętnie wybrała się na giełdę, bo jak mówi, lubi takie miejsca handlu. Zawsze coś ciekawego wypatrzy. Teraz kupiła karafkę, dzbanek i filiżanki na stoisku ze starociami. Dała za to 48 zł.
- Po co przychodzę na giełdę? – powtarza pytanie Halina Nowak – Karzuń z Zielonej Góry. – Mam tu ulubione stoisko z bielizną. Panie mnie już znają, wiedzą, na czym mi zależy i przywożą odpowiednie rzeczy. Tak jest i tym razem. Poza tym lubię się przejść po giełdzie i wypatrzeć coś taniego, ale fajnego. Niestety, nie mogę powiedzieć tego o moim mężu, który ze mną tu przyjeżdża, ale ciągle mnie pyta, kiedy wracamy….
Pani Teresa z Krosna przyznaje, że na giełdę przyjeżdża z całą rodziną.
- Najpierw są zakupy. Dziś np. wzięłam takie letnie człapaki za 10 zł, jeszcze trochę w nich pochodzę – mówi. – Kupiłam koszulki dzieciom do szkoły po 12 zł, kolorowe czapki za 20 zł. Namawiałam męża na pralkę za 800 zł, ale mówi, że to żadna okazja. Po giełdzie coś dla dzieci, czyli basen w Centrum Rekreacyjno-Sportowym.
Kto musi dopłacić do podatków?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
