Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Czytelniczka zaalarmowała nas o nieżywych trzmielach w Parku Tysiąclecia. Co stało się z niewielkimi owadami? [ZDJĘCIA]

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Na ścieżkach co kilkadziesiąt centymetrów można znaleźć nieżywe trzmiele. Co je zabiło?
Na ścieżkach co kilkadziesiąt centymetrów można znaleźć nieżywe trzmiele. Co je zabiło? Natalia Dyjas
Czytelniczka zaalarmowała nas, że w piątek, 28 czerwca, w zielonogórskim Parku Tysiąclecia na ścieżkach i dróżkach można znaleźć nieżywe trzmiele. Co się stało?

Na ścieżkach, alejkach parku Tysiąclecia co jakiś czas można znaleźć nieżywe trzmiele. Początkowo trudno je zauważyć, mają ciemną barwę i są wielkości niewielkich kamyków, których w parku jest sporo. Ale gdy zaczęliśmy bliżej przyglądać się alejkom, uderzył nas fakt, że co kilkanaście, czasem kilkadziesiąt centymetrów, a czasem co parę metrów można zobaczyć na nich nieżywe trzmiele.

Co się stało?

Czy ostatnio w parku były może wykonywane jakieś opryski? Szybko skontaktowaliśmy się w tej sprawie z Zakładem Gospodarki Komunalnej w Zielonej Górze.

- Wczoraj przeprowadzaliśmy opryski w Parku Tysiąclecia - informuje nas Agnieszka Miszon, odpowiedzialna w ZGK za promocję. - Jednak w stężeniu użytym do oprysków substancja nie jest szkodliwa dla trzmieli i pszczół. Negatywnie oddziałuje tylko na małe organizmy takie jak meszki i komary. Wykonawca usługi w sprawie wyboru środka i metody oprysków konsultował się z prof. Stanisławem Ignatowiczem, uznanym autorytetem w dziedzinie zwalczania szkodników.

Na ścieżkach co kilkadziesiąt centymetrów można znaleźć nieżywe trzmiele. Co je zabiło?

Zielona Góra. Czytelniczka zaalarmowała nas o nieżywych trzm...

I my skontaktowaliśmy się z prof. Ignatowiczem, który udziela takich konsultacji entomologicznych. Potwierdziliśmy rozmowy
z wykonawcą. Jak mówi nam jednak pan profesor, nie był on obecny przy wykonywaniu tych oprysków.

Czytaj również: Osa, szerszeń, pszczoła czy trzmiel? Jak wyglądają te owady? Jak je odróżnić?

Jak wyjaśnił nam naukowiec, zabiegi związane z opryskami powinny być wykonywane według złotej zasady, czyli wczesnym rankiem lub późnym wieczorem. Jeśli były one wykonywane poza godzinami oblotu trzmieli, to środek nie może zadziałać, bo ten truje komary w locie. Gdy środek osiada cienką warstwą na powierzchni, jego dawka jest nieskuteczna na owady. Wspomniany oprysk działa tylko poprzez zatrucie powietrza. Jeśli zabiegi były wykonywane poza godzinami lotu trzmieli (ale prof. nie był na miejscu, więc nie może poświadczyć, ani zaprzeczyć godziny wykonania takich działań), to były one bezpieczne dla trzmieli. A przyczyną ich masowego padnięcia może być coś innego. Wszystko da się określić po zbadaniu próbki.

Jak udało nam się dowiedzieć w rozmowie z biologami, niebezpieczna dla trzmieli może być lipa srebrzysta. Dla trzmieli groźny jest jej nektar. Takie drzewa rosną w parku.

Jednak jedynie pobranie i zbadanie próbki może wskazać jednoznaczną odpowiedź na to, co było przyczyną padnięcia owadów.

ZOBACZ TEŻ: Zielona Góra mogłaby nie tylko słynąć z winiarstwa, ale i... swojego miodu? W mieście ma pojawić się więcej uli [ZDJĘCIA]

Wideo: Monika Leończyk i jej badania nad trzmielami

źródło: Dzień Dobry TVN/x-news

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska