Prace dotyczące dokumentacji
Domek Winiarski został wybudowany w Zielonej Górze w 1872 roku, a po II wojnie światowej przekształcony na cele mieszkaniowe. W ostatnim czasie radny Sławomir Kotylak z KO na prośbę mieszkańców złożył interpelację w sprawie budynku.
- Obiekt wymaga generalnego remontu i opracowania projektu adaptacji – napisał radny. I jednocześnie zapytał o działania urzędu miasta związane z zabytkiem. Okazało się, że obecnie przygotowywana jest dokumentacja techniczna budynku, która otwiera drogę do jego sprzedaży w przetargu.
- Nie wykluczamy, że do tego dojdzie – potwierdza wiceprezydent Dariusz Lesicki. – Nie posiadamy środków na wyremontowanie i utrzymywanie obiektu. Jego specyfika i niewielki rozmiar sprawiają, że przez lata nie udało się wypracować wizji, co właściwie miałoby się tu dziać. Być może taką przedstawi prywatny właściciel, np. w postaci działalności gastronomicznej. Radny Marcin Pabierowski wspólnie z Lubuską Izbą Budownictwa deklarowali chęć zagospodarowania tego miejsca, ale później porzucili ten pomysł – mówi Lesicki.
Zobacz również:
Domek winiarski przy ulicy Ceglanej powoli... zarasta zielenią. Kto się nim zajmie? Co z nim zrobić?
Zdania wobec budynku podzielone
- To manipulacja, jestem członkiem Lubuskiej Okręgowej Izby Inżynierów Budownictwa. To zupełnie inna organizacja – podkreśla sam Pabierowski, radny KO.
– Według mojej wiedzy, Lubuska Izba Budownictwa skupiająca firmy budowlane miała problemy z zaadaptowaniem i przejęciem budynku, bowiem jego funkcja nie została przekwalifikowana z mieszkaniowej na usługową. To zamknęło im drogę do działalności. A tymczasem budynek o bogatej historii stoi i niszczeje. Jest to świetny przykład tego, jak obecnie władze miasta dbają o tradycje winiarskie – przekonuje Pabierowski.
Jego zdaniem zielonogórski magistrat nie radzi sobie z tematami miejskimi. - Zamiast remontować amfiteatr to go burzą, zamiast budować nowe schronisko dla zwierząt w nowej lokalizacji wolą upychać obiekt przy oknach domów mieszkańców – mówi polityk KO.
Ale prezydent Janusz Kubicki nie zgadza się na takie stawianie sprawy. – Radny Pabierowski dużo mówił o zmianach w schronisku, ale sam przez lata nic w tej sprawie nie zrobił. Podobnie było w przypadku amfiteatru a teraz także w kwestii Domku Winiarskiego – twierdzi włodarz Zielonej Góry.
– Prawda jest taka, że mamy wiele takich budynków w mieście i nie stać nas na remont ich wszystkich. Czasami najlepszym rozwiązaniem jest sprzedaż. Przypominam też, że miasto prowadzi już piwniczkę winiarską na Winnym Wzgórzu przy Palmiarni – wskazuje Kubicki.
Centrum Informacji Turystycznej?
Wiceprezydent Lesicki ma jednak pewną koncepcję. - Miasto posiada Centrum Informacji Turystycznej w ratuszu oraz podobny punkt w Palmiarni. Może dobrym pomysłem byłoby, aby urząd marszałkowski przejął Domek Winiarski i stworzył tam CIT dla województwa lubuskiego. Gdyby była ku temu chęć myślę, że jakoś byśmy się dogadali – twierdzi Lesicki.
Jacek Budziński, radny PiS uważa ten pomysł za ciekawy. – Jeśli się nie uda, to może warto jednak znaleźć jakieś środki na remont domku i przekazać go w użytkowanie np. stowarzyszeniu winiarzy. Na pewno nie powinniśmy tego budynku sprzedawać w prywatne ręce, to obiekt historyczny, ważny dla Zielonej Góry – zaznacza Budziński.
Wideo: Zielona Góra. "Zwijamy asfalt na Kaczym Dole" - piknik konsultacyjny w sprawie zagospodarowania tego miejsca
Strefa Biznesu: Dlaczego chleb podrożał? Ile zapłacimy za bochenek?
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?