- Jadłodzielnia to miejsce dla wszystkich mieszkańców - wyjaśnia Anna Duciewicz-Kaczmarek, inicjatorka takiego punktu w Zielonej Górze. - Każdy może do niej przyjść. Chodzi o to, by nie marnować żywności i ograniczyć liczbę powstających odpadów.
Teraz szafa przy ul. Moniuszki 35 doczekała się modernizacji, by być jeszcze bardziej widoczna. I dowiedziało się o tym więcej osób.
Nie musisz marnować jedzenia, nie tylko od święta
W tym roku wolontariusze chcą przekonywać hasłem: „Uratuj pieroga”, by nie wyrzucać jedzenia po świętach, ale przynieść je do Jadłodzielni, która mieści się przy ul. Moniuszki. Trzeba je opisać, umieszczając na opakowaniu informację z nazwą i datą przygotowania posiłku. Podobnie z wigiliami w pracy czy szkole. Co roku zostaje po nich sporo jedzenia. Nie marnujmy go! Może świąteczne uszka z naszej wigilii, zamiast do kosza, mogą trafić jeszcze na stół drugiej osoby?
- To działa też w drugą stronę - mówią wolontariusze. - Jeśli komuś będzie czegoś brakować, to może przyjść do Jadłodzielni i z czegoś skorzystać, poczęstować się.
- Jesteśmy otwarci na wszelką współpracę - zapewnia Anna Duciewicz-Kaczmarek. - Chętnie też pomożemy, jeśli ktoś chciałby założyć taką Jadłodzielnię. Albo pragnie dołączyć do naszego zespołu. Wystarczy się do nas odezwać, napisać na Facebooku.
ZOBACZ TEŻ
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?