Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA. Jarmark Wielkanocny na niedzielnej giełdzie z... Bajerem. Jak było? A może chcecie zobaczyć, jak było? [ZDJĘCIA]

kali
Jarmark Wielkanocny na giełdzie rolno-towarowej w Zielonej Górze przy al. Zjednoczenia 102 - niedziela, 7 kwietnia 2019
Jarmark Wielkanocny na giełdzie rolno-towarowej w Zielonej Górze przy al. Zjednoczenia 102 - niedziela, 7 kwietnia 2019 Leszek Kalinowski
Tłumy Lubuszan przybyły w niedzielę na Wielkanocny Jarmark i giełdę. Na odwiedzających imprezę czekały regionalne potrawy i występy artystyczne. Była też specjalna strefa dla dzieci.

- Pogoda jest super! Jak latem. Jak zwykle pięknie przygrywa zespół Bajer z Nowej Soli. Na dodatek można za darmo zjeść pyszny żur. Czy można lepiej spędzić niedzielę? - pyta Stanisław Janasz, który razem z żona Wiesławą skorzystał z zaproszenia i przybył na Wielkanocny Jarmark.

- Kupiliśmy ręcznie wykonaną palmę, bratki i stokrotki na balkon, a przy okazji posłuchaliśmy koncertu - podkreśla pani Wiesława. - Nie mogłam się oprzeć kulinarnej pokusie. Kupiłam ciasta, baby, regionalne wino i miód.

Tradycyjnie nie zabrakło bowiem na giełdzie regionalnych wyrobów, począwszy od chleba, ciasta, miodu, na wędlinach i napojach skończywszy.

Dużą popularnością cieszyły się pisanki, wielkanocne zające wykonane m.in. z trawy, stroiki na stół, świąteczne bukiety. Największa kolejka cały czas była przed stosikiem uczniów Zespołu Szkół i Placówek Kształcenia Ustawicznego w Zielonej Górze, którzy częstowali tradycyjnym żurem z kiełbasą.

- Pycha - zachwycał się pan Stefan. - Teraz to już naprawdę poczułem świąteczną atmosferę.

Za odwiedziny Jarmarku Wielkanocnego dziękowali organizatorzy - prezes Zielonogórskiego Rynku Rolno-Towarowego Tomasz Czajkowski i wiceprezes Mirosław Zelisko. Życzyli wszystkim zdrowych, spędzonych w rodzinnym gronie świąt. By mieć czas dla najbliższych, by połączyć na nowo zerwane więzi.

Bo jak zaznaczył przewodniczący rady miasta Piotr Barczak - najważniejszy jest drugi człowiek. Do życzeń spokojnych, radosnych świat dołączali się inni goście jarmarku m.in. Helena Hatka.

Jak zawsze odwiedzający chętnie słuchali zespołu Bajer, nie zabrakło też tych, którym nogi same rwały się do tańca.
Dzieci zabawiał klown. Woził je na rowerze, wyczarowywał z balonów najdziwniejsze przedmioty...
Scenę zdobiły rysunki kwiatów, wykonane przez zielonogórskich przedszkolaków.

Nie tylko w marketach i galeriach handlowych rozpoczęły się wyprzedaże letnich towarów. Także na Zielonogórskiej Giełdzie Rolno-Towarowej, gdzie można znaleźć praktycznie wszystko, trwa czas obniżek i wyprzedaży. Jakich? W niedzielę na giełdzie przy ul. Dekoracyjnej w Zielonej Górze gości i sprzedających nie brakowało. Pogoda sprzyjała handlowi. - Jestem tu częstym gościem. Przynajmniej nie muszę sprawdzać, czy w niedzielę będzie otwarte czy nie. Giełda jest czynna w każdą niedzielę i to mnie bardzo cieszy – mówi pani Anna z Krosna Odrzańskiego. – Zawsze można tu znaleźć coś w promocyjnych cenach. Zwykle szukam czegoś do ubrania, ale także przywożę stąd chemię albo kwiaty na balkon. NA KOLEJNYCH ZDJĘCIACH ZNAJDZIESZ PRZEDMIOTY, KTÓRE MOŻNA KUPIĆ NA GIEŁDZIE WRAZ Z ICH CENAMIZdaniem pani Janiny z Zielonej Góry, fajne jest to, że letnie ubrania można już kupić po obniżkach. - Wiem, na którym stoisku czego mogę się spodziewać. Mam już stałe punkty mojej niedzielnej wędrówki po giełdzie – zauważa pani Janina. – Tym razem jak zwykle kupiłam sobie ciekawą bluzkę za 30 zł. W sklepie musiałabym wydać więcej. Poza tym za 10 zł kupiłam w donicy kwiatową kompozycję na balkon. Jestem nią po prostu zachwycona. Chyba wrócę po jeszcze jedną. Jej koleżanka Ewa kupiła natomiast cztery doniczki lawendy za 4 zł. - Uwielbiam ten zapach. Dlatego stawiam lawendę na parapetach w domu – dodaje. Pani Jolanta też jest zadowolona z zakupów. Udało się jej kupić okulary przeciwsłoneczne za 5 zł. Dla męża Edwarda za 10 zł. Będzie w sam raz na wyjazd nad morze. Bo już za trzy dni rozpoczynają urlop w Wisełce. Pan Stanisław z Zielonej Góry niesie starą lampę. Takiej szukał razem z żoną Haliną. I udało się. Wydał jedynie 65 zł. - Ja jeszcze kupiłam letnią sukienkę za 50 zł, a mąż spodnie za 65 zł – mówią. – Idziemy jeszcze zobaczyć na rybki. Do oczka wodnego w ogrodzie. - Nie kupiłam butów, choć znalazłam tutaj takie, które bardzo mi się podobają – podkreśla pani Renata spod Zielonej Góry. – Nie było mojego rozmiaru. Nie dziwię się, bo nosze 35 i ciężko coś na mnie znaleźć. Za to kupiłam kilogram czereśni za 8 zł. Kukurydzę go gotowania za 2 zł sztukę i maliny za 5 zł pudełko. Też dobrze. Może jeszcze uda mi się coś upolować. Zielonogórska giełda, gdzie handlują głównie lokalni producenci, wytwórcy oraz przedsiębiorcy sprzedający również własne wyroby, czynna jest w każdą niedzielę od ok. godz. 7.00 do godz. ok. 13.00 - 14.00. Godziny handlu są elastyczne i w dużej mierze zależą od samych handlujących i kupujących. Jeśli pogoda dopisuje i ruch jest duży, handlujący pozostają na miejscu dłużej. Jeśli nie ma dużego ruchu, zwijają stoiska wcześniej. Za 10 zł można kupić w donicach (do powieszenia na balkonie lub przed domem) kolorowe kompozycje kwiatowe.Zobacz też wideo: TAK WYGLĄDAŁA GIEŁDA WINYLOWA

Zobacz co i za ile można kupić na niedzielnej giełdzie w Zie...

Zielonogórska Giełda - niedziela, 26 sierpnia 2018 roku. Swetry za 35 zł.

Co i za ile można kupić na zielonogórskiej giełdzie? [ZDJĘCIA]

emisja bez ograniczeń wiekowych
Wideo

Jak globalne ocieplenie zmienia wakacyjne trendy?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska