Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Kolorowy II Marsz Równości przeszedł ulicami naszego miasta. Byliście na wydarzeniu? Zobaczcie zdjęcia z akcji! [ZDJĘCIA]

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
W sobotę, 1 czerwca, ulicami Zielonej Góry przeszedł II Marsz Równości. Na wydarzenie przyjechali ludzie z odległych zakątków województwa. Nie zabrakło też wielu zielonogórzan.

"Wolność, równość, tolerancja", "Konopnicka też nie była hetero", "Kocham, wspieram, akceptuję" - takie hasła można było przeczytać na transparentach trzymanych przez uczestników marszu.

- Ważne są dla mnie prawa wszystkich osób - mówi Grażyna Przybyszewska, która na marsz przyjechała z Głogowa. – Nie tylko tych tzw. normalnych. Ludzi nie da się znormalizować. Każdy człowiek jest inny. Ale każdemu należą się równe prawa, szacunek, nie pogarda, nie agresja. Czego mi bardzo brakuje? Wiedzy! Cała masa ludzi jest agresywna tylko dlatego, że nie posiadają wiedzy, nie rozumieją, czym jest homoseksualizm. Mam pretensje do państwa, niezależnie, kto rządzi, bo wydaje mi się, że nikt nie zadbał o to, by społeczeństwo posiadało tego typu wiedzę.

- Jesteśmy tutaj, by wesprzeć naszego kolegę geja - mówią Agata i Magda. – Ale nie tylko dlatego. Chcemy równości dla wszystkich ludzi. Chcemy, żeby ludzie wzajemnie się doceniali. Żyli w zgodzie.

- Zdecydowałyśmy się być na marszu równości, żeby poprzeć osoby, którym należą się takie same prawa, jak nam wszystkim – mówi Sylwia Śramkiewicz, która na marsz przyjechała ze Świebodzina. – To, że ja jestem heteroseksualna, to nie znaczy, że ktoś, kto nie jest, musi mieć inne prawa. W Polsce na ten temat brakuje edukacji. Jak można twierdzić, że lesbijka od razu musi być też pedofilką? Powinniśmy uczyć, co to jest seksualność, jak odnosić się do drugiego człowieka z szacunkiem, jakie ma prawa.

- Jestem osobą transseksualną – mówi nam spotkany na marszu Kacper z Gorzowa Wlkp. – Potrzeba nam więcej tolerancji, mniej agresji, więcej lekarzy, by inaczej patrzyli na takie osoby jak my. Żeby to wszystko szybciej poszło.

- Walczymy o wiele rzeczy - mówi Kacper Kubiak, jeden z organizatorów II Marszu Równości. – O swobodę obywatelską, o podstawowe prawa człowieka, które osobom LGBT nie są w 100 proc. zapewnione. Oraz ich dzieciom. Stąd ta data. Ale ona nie jest kijem w szprychy, prowokowaniem. 1 czerwca i marsz to są wesołe święta, choć tak naprawdę podszyte bardzo ważnymi rzeczami. Dzień Dziecka to nie tylko zabawa, ale to też święto praw dziecka. I co roku powinny być one podkreślane. Jak reagujemy na negatywne komentarze? W każdym środowisku będą zawsze jakieś skrajne emocje. Nie da się wszystkich zadowolić. Ja to rozumiem. Najważniejsze, żeby nie krzywdzić się nawzajem.

ZOBACZ ZDJĘCIA:

Zielona Góra. Kolorowy II Marsz Równości przeszedł ulicami n...

W trakcie naszej rozmowy K. Kubiak zauważa przedstawiciela grupy Rota Rzeczypospolitej - lubuskie.

- Jeżeli Rota Rzeczypospolitej odezwie się do nas w przyszłym roku i będzie chciała zrobić piknik, to możemy zorganizować go razem! - mówi K. Kubiak. - Można się ze sobą nie zgadzać, ale najważniejsze, że się nawzajem nie atakujemy.

Do naszej rozmowy dołącza się Arkadiusz Lutowski, który na co dzień działa w Rocie Rzeczypospolitej – lubuskie. To jej działacze organizowali 1 czerwca wielką imprezę dla dzieci na stadionie przy ul. Wyspiańskiego. Co uważa o wspólnym pikniku dwóch środowisk?

- Oj nie, chyba nie – mówi. – Znamy się, ale mamy rozbieżne ideologie. Nie walczymy ze sobą, tylko ze swoimi ideologiami. One są całkowicie przeciwstawne. Moim i chyba mogę się wypowiedzieć też za Rotę, zdaniem (ideologia środowiska LGBT – dop. red.) jest to deprawacja młodych, seksualizacja od najmłodszych lat. Jeżeli przyspieszymy wiek, w którym dziecko zaczyna się interesować seksem, to może mieć problemy, z nauką, koncentracją. Nie mamy nic przeciwko homoseksualistom. Problem nie jest w tym, że ktoś nim jest. Bo to może być wynik różnych czynników. Akceptujemy tych ludzi, ale uważamy, że propagowanie tej ideologii, rozszerzanie kręgu osób, które mają problemy z określeniem swojej tożsamości, właśnie pogłębia się przez to, że są takie marsze. I dlatego one się nam nie podobają. Samych ludzi akceptujemy, ale nie akceptujemy obnoszenia się z tym.

Marszowi przyglądali się mieszkańcy. Niektórzy się uśmiechali, machali do uczestników, niektórzy negatywnie komentowali wydarzenie. Nad marszem czuwała Policja, która na bieżąco kontrolowała sytuację. Reagowała w przypadku incydentów, chęci zakłócenia imprezy.

Na marszu padło wiele słów: o wzajemnym wspieraniu się, o tolerancji. Ks. Tomasz Puchalski z Reformowanego Kościoła Katolickiego zapraszał do modlitwy, do wsparcia duchowego tych, którzy z powodu orientacji myślą o odebraniu sobie życia.

Marsz zakończył się wielkim piknikiem na Piast Polanie.

- Przyszłam tutaj, żeby zobaczyć, jaką my mamy tę młodzież - powiedziała nam pani Marianna, emerytka. - Siedzę, patrzę, jak przyszli. Mnie się to bardzo podoba. I bardzo fajnie. Niech się młodzież bawi.

ZOBACZ TEŻ: Festiwal Równości w Zielonej Górze potrwa trzy dni. W programie piknik rodzinny, żywa biblioteka, Marsz Równości [PROGRAM]

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska