Zielona Góra. Komu przeszkadzały atrakcje w nowym parku linowym w Dolinie Gęśnika?

- Komuś musiało się bardzo nudzić i pociął siatkę w parku linowym - poinformował na portalu społecznościowym prezydent Janusz Kubicki. - Szkoda słów, tylko się człowiek denerwuje...

Akty wandalizmu, szczególnie w centrum miasta (chociażby po weekendowych imprezach), mogą denerwować. Zniszczeniu ulegają bachusiki, szyba przy ratuszu. Niedawno ktoś popisał chodniki na odremontowanym Winnym Wzgórzu. Pobazgrane są już nowe tablice informacyjne.

- Na język aż cisną się niecenzuralne słowa, jak widzę efekty działań wandali - denerwuje się nasz Czytelnik, pan Karol.

- Potem słyszymy od mieszkańców, że skąd dane zniszczenie się wzięło - dodaje prezydent Kubicki. - Albo, że nie potrafimy zadbać o dane miejsce. Aż przykro się robi, kiedy dochodzi do takich sytuacji. Tym bardziej że park cieszy się sporą popularnością, mieliśmy informację od firmy kontrolującej jego działanie, że u nas mieszkańcy chętnie korzystają z tego miejsca.

Czy miasto podjęło już jakieś kroki w tej sprawie? Jak poinformowała nas w piątek Małgorzata Barska z Komendy Miejskiej Policji w Zielonej Górze do funkcjonariuszy nie wpłynęło jeszcze zawiadomienie w tej sprawie.

- Najpierw sprawdzamy monitoring - zapewnia nas Robert Jagiełowicz, dyrektor Miejskiego Ośrodka Sportu i Rekreacji, który opiekuje się nowo powstałym parkiem linowym. W MOSiR-ze usłyszeliśmy, że sprawa jest już sprawdzana i konsultowana z departamentem bezpieczeństwa i zarządzania kryzysowego. Jeśli to nie przyniesie efektów, zniszczenie zostanie zgłoszone na policję.

Przypomnijmy, park linowy w Dolinie Gęśnika został otwarty w połowie października. Tę miejską atrakcję odwiedzały prawdziwe tłumy. Jego budowa kosztowała około 2,2 miliona złotych.

Zobacz także: Park linowy, ścianka wspinaczkowa czy ogród? Najlepsze pomysły na dziecięce imprezy urodzinowe

Źródło:Dzień Dobry TVN

POLECAMY RÓWNIEŻ PAŃSTWA UWADZE: