Plakat na 500 dni działalności parlamentarnej
Cała sprawa zaczęła się w momencie, gdy Anita Kucharska – Dziedzic postanowiła poinformować mieszkańców o swojej pracy poselskiej przy pomocy plakatów rozwieszonych na wiatach przystanków autobusowych. Jej biuro na początku marca skontaktowało się z MZK.
- W toku rozmów z przedstawicielką Zakładu ustalone zostały daty ekspozycji ogłoszeń, ich lokalizacje oraz warunki cenowe. Plakaty miały informować o mojej działalności w związku z okrągłą rocznicą 500 dni pełnienia mandatu posła. Zgodnie z ustaleniami materiały miały zostać dostarczone do MZK najpóźniej 22 marca, a ich ekspozycja trwać od 26 marca do 8 kwietnia – tłumaczy polityk Lewicy.
Jak twierdzi nasza rozmówczyni za realizację zlecenia MZK zobowiązało się wystawić fakturę VAT. Zgodnie z ustaleniami pomiędzy stronami 15 marca został przesłany wzór plakatu celem akceptacji. Dzień później, z MZK przyszła jednak odpowiedź o następującej treści: „Miejski Zakład Komunikacji informuje, jest obecnie w procesie przekształcenia. Cały majątek którym dysponowaliśmy (poza terenem zajezdni) jest przekazywany na ręce gospodarza czyli miasta Zielona Góra. O sprawach związanych z udostępnieniem powierzchni reklamowych należy rozmawiać z departamentem w mieście przejmującym mienie”.
Biuro poselskie próbowało jeszcze kontaktować się z MZK, ale jak tłumaczy Kucharska – Dziedzic kolejne telefony w pewnym momencie przestały być odbierane. – Z tego powodu zwróciłam się do urzędu miasta, do prezydenta Kubickiego. Do dzisiaj włodarz miasta nie odniósł się do mojej prośby – twierdzi posłanka.
Nadgorliwość pracownika czy cenzura?
Jak podkreśla w rozmowie z nami Anita Kucharska – Dziedzic, bulwersujące jednak jest to, że w kolejnych w dniach 18 i 19 marca MZK prowadziło kolejne rozmowy dotyczące wynajmu powierzchni reklamowej. - Potwierdzono emailowo trzy kolejne kampanie. Co więcej, z harmonogramów dostępności wiat udostępnionych w trakcie kontroli wynika, że w czasie, w którym MZK informował moje biuro, że nie jest już dysponentem majątku i nie zrealizuje umowy, pozyskiwał kolejnych kontrahentów rezerwując dla nich terminy ekspozycji – twierdzi posłanka.
Jej zdaniem cała sprawa wygląda jakby komuś zależało na tym, żeby cenzurować jej działalność. – Podczas kontroli poselskiej pani dyrektor MZK znajdowała się na urlopie. Żaden z pracowników nie potrafił mi wyjaśnić, w jaki sposób podjęto decyzję dotyczącą plakatów. Obawiam się, że to może mieć podtekst polityczny. Być może, któryś z pracowników Zakładu postanowił przypodobać się władzom miasta. Wygląda na to, że w MZK arbitralnie decyduje się, jakie materiały mogą zobaczyć, a jakich nie zobaczą zielonogórzanki i zielonogórzanie – przekonuje Kucharska – Dziedzic.
Prezydent: Mamy jeden z najbardziej nowoczesnych transportów publicznych w Polsce
W poniedziałek, 29 marca, dyrektor Barbara Langner znajdowała się na urlopie. Ale o sprawę zapytaliśmy prezydenta Janusz Kubickiego. – Bardzo wysoko oceniam pracę pani dyrektor. Wydaje mi się, że wszyscy mieszkańcy widzą, ile pani Langner zrobiła przez lata dla MZK, ile poświęciła dla funkcjonowania Zakładu. Ma moje zaufanie – twierdzi Kubicki.
Prezydent Zielonej Góry nie odniósł się do samej kontroli poselskiej, ale zwrócił uwagę, że MZK przechodzi bardzo duże przeobrażenia. – Mamy flotę elektrycznych autobusów. Mamy darmowe bilety dla uczniów. Proszę mi powiedzieć, gdzie indziej w Polsce jest tak nowoczesny transport publiczny? Przed nami stoją nowe wyzwania, szczególnie że chcemy utrzymać obecną jakość usług, jakie świadczy Zakład. To na tym powinniśmy się skupić – uważa prezydent Kubicki.
Wideo: Zielona Góra Przylep. Rozbiórka dawnego hotelu pracowniczego
Wyniki II tury wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?