O tym, że w mieście brakuje hostelu dla osób z niepełnosprawnością, mówiło się od dawna. Starania, by on powstał, także trwały od dawna. Problemem, jak zwykle, były fundusze.
Rozbudowa "Promyka" to sukces
- Najpierw chcieliśmy pozyskać pieniądze z Funduszy Norweskich - mówiła Wioleta Haręźlak, dyrektorka departamentu edukacji i spraw społecznych w zielonogórskim magistracie. - Nie udało się. I wtedy rodzice dzieci zapytali: - "Co dalej?". Tutaj nastąpił zwrot akcji. Prezydent Janusz Kubicki wpisał inwestycję do Zintegrowanych Inwestycji Terytorialnych. To był ogromny sukces.
Czwartkowa uroczystość oficjalnego oddania do użytku nowej części „Promyka” (bo oprócz hostelu powstała też nowa sala rehabilitacyjna, pomieszczenia dla terapeutów, szatnie) była bardzo wzruszająca. Mamy dzieci z niepełsnopsrawnością nie potrafiły powstrzymać łez. Mówiły, że to najlepszy, wymarzony prezent, jaki mogły otrzymać na Dzień Matki.
- Gdyby nie „Promyk” byłybyśmy z naszymi dziećmi 24 godziny na dobę. A przecież trzeba też wyjść z domu i załatwić wiele spraw – podkreślały mamy. A najtrudniejszym dla nich pytaniem było: Kto się zaopiekuje moim dzieckiem, gdy np. będę musiała iść do szpitala na operację? Teraz znają już odpowiedź.
- Jesteśmy przeszczęśliwe, płaczemy, bo to są pozytywne emocje. Czujemy się siedem metrów nad ziemią – mówiła Jolanta Wierczyńska z Zielonej Góry, jej 24 - etnia córka Paulina od 17 lat korzysta z pomocy specjalistów w „Promyku”.
"Promyk" - opieka wytchnieniowa
Wzruszenia nie kryła dyrektor „Promyka” Magdalena Biniszkiewicz i Wioleta Haręźlak. Obie pani o lat zabiegały o to, aby „Promyk” zyskał taką infrastrukturę, która będzie na miarę XXI wieku.
- Jestem szczęśliwa, że się udało za 10 mln zł rozbudować „Promyk”. Koszty pobytu dzieci w hostelu zrefunduje Lubuski Urząd Wojewódzki – podkreślała pani dyrektor departamentu edukacji i spraw społecznych.
Małgorzata Pakuszyńska, zastępca dyrektora „Promyka” i kierownik hostelu, mówi, że osoby, które znajdą się w hostelu, będą miały zapewnioną profesjonalną opiekę, będzie pielęgniarka, terapeuci, logopeda, psycholog.
W hostelu jest 13 jednoosobowych pokoi. Na dwa pokoje przypada jedna łazienka. Wszystkie pomieszczenia są dostosowane dla osób z niepełnosprawnościami.
Jak podkreśla Małgorzata Pakuszyńska, potrzebujące wsparcia osoby znajdą tu opiekę do 14 dni. Na takie miejsce tzw. opieki wytchnioniowej rodziny osób z niepełnosprawnościami czekały od bardzo dawna.
Hostel w "Promyku" jest nowatorską formą pomocy
W Dzień Matki, nową część „Promyka” poświęcił ks. bp. Tadeusz Lityński.
- Możemy patrzeć na tę inwestycję przez pryzmat regionu, miasta, ale należy spojrzeć na nią przez pryzmat rodziny – podkreślał biskup zielonogórsko-gorzowski. - To bardzo ważne wsparcie dla każdej rodziny. I jest to bardzo konkretna pomoc. To także promieniowanie radości, bo ten symboliczny znaczek uśmiechniętego słoneczka nabiera dziś szczególnego znaczenia.
Jeśli chodzi o opiekę wytchnieniową, to dużo gmin w województwie się w tym roku zaangażowało w realizację tego zadania, przede wszystkim w jednostkach pomocy społecznej. Natomiast hotel jest nowatorską formą pomocy.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?