- Park przy Palmiarni przyciąga coraz więcej turystów i mieszkańców naszego miasta, ale niestety to, co miało być chlubą, czyli nasze winnice, są porośnięte chwastami aż przykro patrzeć - skontaktowała się z naszą redakcją pani Krystyna, która bardzo często spaceruje po Wzgórzu Winnym. - Trawniki są zadbane, a winorośl tonie w chwastach. Moim zdaniem brakuje też koszy na śmieci w kąciku blisko ul. Wrocławskiej...
Inne mieszkanki zwróciły zaś uwagę, że część roślin posadzonych na Winnym Wzgórzu ma zbyt sucho, by przetrwać upały. Zielonogórzanki skrzyknęły się by razem, wieczorową porą, podlać choć część roślinności.
- Spacerujemy tutaj i podczas wędrówek odniosłyśmy wrażenie, że krzewy mają mało wody - mówią panie: Beata i Ewa.
- To chyba dobrze, że my, jako mieszkańcy, się interesujemy tym miejscem i nam na nim zależy. Nasze działanie wynika z troski, a nie z jakiegoś przytyku w stronę miasta czy osób odpowiedzialnych za zieleń. Ale jak już jest tak ładnie, to warto, żeby tak zostało. Nam na tym miejscu bardzo zależy! Mieszkamy na ul. Wrocławskiej, a tutaj mamy fajne miejsce do spędzania wolnego czasu. Lubimy rośliny. Dlatego tutaj jesteśmy.
- Mam do tego miejsca duży sentyment - dodaje ich koleżanka, pani Krystyna. - Tutaj się wychowywałam, tu chodziłam na spacery. A ile się człowiek w Palmiarni natańczył! Ale było pięknie...
- Jedna z winnic wygląda bardzo ładnie, ktoś ją wypielił - dodaje pani Beata. - Ale to prawda, od strony ul. Wrocławskiej są chwasty. Nie wygląda to estetycznie.
Czy odpowiednie służby zadbają o zieleń przy Palmiarni?
- Pojawiła się drobna awaria z systemem nawadniania, przez ostatnie burze i ulewy - mówi Krzysztof Sikora, prezes Zakładu Gospodarki Komunalnej. - Ten został naprawiony. Wracamy do normalnego działania systemu nawadniania. Ale i tak staramy się podlewać rośliny ręcznie. Podlewamy ten teren prawie codziennie w bardzo wczesnych godzinach porannych. Między 4.00, 5.00 rano. Przyznaję, że nie wjeżdżamy w każde miejsce, bo jest to trudne. Ale po to jest właśnie system nawadniania, który ma działać i podlewać rośliny.
A co z pieleniem chwastów?
K. Sikora tłumaczy, że pracownicy wypielą tyle, ile zdążą przed uciążliwym słońcem.
- Proszę o zrozumienie - mówi prezes ZGK. - Muszę myśleć też o tym, żeby pracownicy nie pracowali w pełnym słońcu, przy wysokich temperaturach. W godzinach porannych pielą tyle, ile mogą. W najbliższych dniach wspomniane chwasty zostaną wypielone. Ale lekkie zrozumienie ze strony mieszkańców też by się przydało. Nie chcę narażać pracowników. Muszę też myśleć o ich bezpieczeństwie. Mogę zapewnić, że będziemy tego terenu pilnować. Jak ta pogoda nieco zelżeje, to na pewno będzie nam łatwiej pracować.
Przypomnijmy, Winne Wzgórze doczekało się remontu w zeszłym roku i zostało oddane przed Winobraniem. Pojawiły się tutaj m.in. kaskady wodne, plac zabaw, piwniczka winiarska, miejsca do odpoczynku, nowe nasadzenia. Mieszkańcy zwracali nam w trakcie remontu uwagę m.in. na brak barierek przy schodach (te postawiono) i zbyt ostry wjazd od strony galerii handlowej (ten zerwano i ułożono jeszcze raz, łagodniejszy).
ILE PIĆ W TRAKCIE UPAŁÓW?
Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
