Na małym placu między blokami przy Jaskółczej 17 zebrało się około 50 osób. Wokół biegają dzieci. Kłębią się obok drewnianego urządzenia do zabawy. To połączenie ślizgawki, kładki oraz ścianki zbudowanej z lin. Można się więc na nim bawić na kilka sposobów. Z tyłu znajduje się piaskownica, a z boku dwie huśtawki. Dwa tygodnie temu wokół stało jeszcze sześć ławek. Kiedy znikły, mieszkańcy zaczęli się interesować, dlaczego?
- Okazało się, że plac zostanie zmodernizowany. W miejsce ślizgawki ma stanąć "pajączek" za 69 tys. zł, a my nie mamy nic do powiedzenia - denerwuje się Patryk Nowakowski, lider grupy. Mimo że miasto chce unowocześnić plac zabaw, ludzie czują się uszczęśliwiani na siłę.
Więcej w czwartkowym, papierowym wydaniu "Gazety Lubuskiej" dla Czytelników z Zielonej Góry i okolic
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?