- Jest to specyficzna agenda biblioteki wojewódzkiej - mówi dyrektor Wojewódzkiej i Miejskiej Biblioteki Publicznej w Zielonej Górze, Andrzej Buck. - Nazwaliśmy ją Lubuskim Laboratorium Książki. I krótka nazwa, łącząca Zieloną Górę i książkę: „Green book” (z ang. zielona książka). W tej przestrzeni będzie królować książka.
Nowa agenda biblioteki przy ul. Makowej 12 (znajduje się nad sklepem Biedronka) nie tylko skierowana jest do różnych odbiorców (znajdują się tu lektury dla dorosłych i dzieci zarówno w tradycyjnej formie papierowej, jak i na nośnikach współczesnych), ale i gotowa jest na organizowanie rozmaitych działań.
- Będę robił wszystko, by odbywały się tutaj takie wydarzenia jak: czytania performatywne, warsztaty pisarskie, czytelnia dramatu - wymienia A. Buck.
- Działania, które chcemy tu prowadzić, to będą takie laboratoryjne prace związane z szeroko rozumianą książką - mówi wicedyrektor Anna Polus. - Będzie się tutaj działo, zaczynamy już od piątku. - Położenie tego nowego miejsca jest na tyle ciekawe, że jestem pewna, iż ludzie będą tutaj przychodzić, chętnie spędzać czas, przyprowadzać dzieci i po prostu tu być.
- Chcemy postawić na książkę - mówi Marzena Wańtuch, kierowniczka działu udostępniania WiMBP w Zielonej Górze. - Pokazać, że może być ciekawa, zainteresować. A warsztaty i zajęcia z nią związane mogą przyciągnąć do biblioteki.Od września ruszamy z cyklicznymi spotkaniami z manufakturą książki. Drugi cykl to spotkania z lubuskimi pisarzami, literaturą. Trzeci, to książka zawodowa. I oczywiście poznawanie wszelkiego rodzaju książki. Mamy też nadzieję, że zagości u nas książka dla niewidomych. Oczywiście książki będzie można wypożyczyć, skorzystać na miejscu, będzie też dostępna prasa, a dla młodzieży szkolenia z kontaktów interpersonalnych, warsztaty z fotonami, z tabletem. Będzie można też przyjść z dzieckiem, zostawić je w bibliotece i pójść na zakupy. W soboty planujemy czytania dla dzieci. Udowodnimy, że książka wcale nie odchodzi do lamusa.
Pachnąca nowością agenda biblioteki robi wrażenie, znajduje się w niej nie tylko sporo książek (kilka tysięcy!), ale i miejsce do spotkań, warsztatów, kącik dla maluchów, stanowiska z komputerami, z nowoczesnymi czytnikami.
Placówka znajduje się na pierwszym piętrze, prowadzą do niej schody. Czy pracownicy biblioteki nie obawiają się, że mogą one być barierą dla niektórych czytelników?
- Obawiamy się, niestety trudno tutaj dostać dobrą przestrzeń, która jest dostępna dla wszystkich - przyznaje M. Wańtuch. - Ale o tym też myślimy. I na pewno będzie, jeżeli nie domofon, to co najmniej dzwonek, żebyśmy mogli zejść, jeżeli ktoś nie będzie mógł wejść. Pomożemy, postaramy się wnieść wózek.
Do biblioteki można zapisać się na miejscu. A jeśli ktoś ma już kartę, to bez problemu może korzystać z agendy. Nie potrzeba żadnych dodatkowych formalności.
Oficjalne otwarcie biblioteki przy ul. Makowej już w ten piątek o godz. 10.00. Placówka działać będzie: w poniedziałki, wtorki, czwartki i piątki w godz. 12.00-18.00, w środy: 10.00-16.00 i w soboty 9.00-15.00.
echodnia.eu W czerwcu wybory do Parlamentu Europejskiego
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?