Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra ostrzega przed kornikiem. Leśnicy mieli rację! [ZDJĘCIA, WIDEO]

Maciej Dobrowolski
Kornik ostrozębny rozmnaża się w bardzo szybkim tempie w ciągu roku.
Kornik ostrozębny rozmnaża się w bardzo szybkim tempie w ciągu roku. Maciej Dobrowolski
Informujemy, że na dużych powierzchniach lasów wokół Zielonej Góry występuje stopniowa inwazja kornika ostrozębnego - możemy przeczytać w oficjalnym komunikacie urzędu miasta. Już wcześniej o tym problemie donosili nam przedstawiciele zielonogórskiego nadleśnictwa.

Kornik ostrozębny to jeden z najbardziej groźnych wtórnych szkodników sosny, zasiedlający drzewa osłabione na wskutek suszy, pożaru lub zanieczyszczeń przemysłowych. Zasiedla drzewa stojące i leżące a także grubsze gałęzie. W starszych drzewach atakuje przede wszystkim wyższe partie koron poprzez drążenie chodników pod cienką korą.

Kornika ciężko wykryć, bowiem nie wysypuje trzcinek na zewnątrz, tylko ubija je w wydrążonych chodnikach. Ale stanowi olbrzymie zagrożenie dla całego drzewostanu. Dlaczego? Bowiem bardzo szybko się rozmnaża - szkodnik potrafi wyprowadzić trzy generacje w ciągu roku! Śmierć zarażonych drzew występuje wtedy w okresie kilku miesięcy.

PRZECZYTAJ TAKŻE: Leśnicy walczą z kornikiem w Zielonej Górze. Twierdzą, że aby ratować lasy potrzebna jest wycinka

To właśnie z tego powodu urząd miasta w Zielonej Górze apeluje do właścicieli lasów prywatnych o przeprowadzenie kontroli swoich drzewostanów pod kątem występowania kornika ostrozębnego i podjęcie kroków prowadzących do jego usunięcia. Brak jakichkolwiek działań w zakresie ochrony przed tym chrząszczem narazi na duże straty właścicieli leśnych terenów.

Walkę z kornikami od początku tego roku toczy Nadleśnictwo Zielona Góra - Niestety najskuteczniejszą i jedyną metodą zwalczania szkodników jest systematyczne usuwanie z lasu zaatakowanych przez nie drzew oraz spalenie lub zezrąbkowanie wierzchołków i gałęzi, w których znajdują się chrząszcze – przekonuje nadleśniczy Arkadiusz Kapała. I jednocześnie podkreśla, że w takim przypadku selektywna wycinka jest nieskuteczna.

Kiedy donosiliśmy po raz pierwszy o pojawieniu się szkodnika bardzo szybko pojawiło się wiele głosów, twierdzących, że kornik jest jedynie pretekstem do wyrębu prowadzonego pod kątem nowych inwestycji. - W korniki nie wierzę, niedługo się dowiemy, co na tym terenie będą budować - napisała do nas pani Dorota.

Aby przekonać się czy gniazda szkodnika faktycznie występują w okolicy wraz z przedstawicielami nadleśnictwa udaliśmy się na początku lutego w teren. Pierwsze "ofiary" znaleźliśmy za Ochlą w kierunku drogi na Świdnicę. Były to całkowicie uschnięte świerki, aż po sam wierzchołek. Na korze można było zobaczyć charakterystyczne otwory, którymi kornik wydostał się na zewnątrz, aby zaatakować inne drzewa. Kolejne gniazdo zlokalizowaliśmy w pobliżu Leśniowa Wielkiego.

Wygląda na to, że walka ze szkodnikiem w Zielonej Górze przybiera na sile...

PRZECZYTAJ TAKŻE: Most Cigacicach zostanie wpisany do rejestru zabytków?

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska