Zielona Góra. Park Tysiąclecia ma być miejscem odpoczynku i poprawy zdrowia. Co się w nim zmieni?

- Tyle razy się już mówiło o rewitalizacji Parku Tysiąclecia, że trudno mi uwierzyć – mówi Jadwiga Smolarczyk z Zielonej Góry. – Jak niewierny Tomasz, dopóki nie zobaczę, to nie uwierzę. A co bym tu chciała? No najbardziej to tężnię. Jak większość seniorów. Ale o tężni też mówi się od lat.

Faktycznie urząd miasta już w 2013 roku złożył zamówienie na wykonanie koncepcji rewitalizacji Parku Tysiąclecia m.in. do krakowskiego biura BudCud, a jednym z warunków realizacji projektu było włączenie do niego efektów rozmów mieszkańców. Te, jako partner społeczny, przeprowadziła Fundacja Salony – przepytano ok. 2 tys. osób. W planach przewidziano stworzenie kilku tzw. pętli funkcjonalnych np. spacerowych czy też sportowych.

Propozycje zmian nie wszystkim się spodobały. Także urząd miasta miał wątpliwości. Do realizacji nie doszło, a dotacja przepadała. W kolejnych latach trudno było pozyskać pieniądze z zewnątrz, by zmodernizować to ważne w mieście miejsce. Jak mówią niektórzy – jedną z wizytówek Winnego Grodu.

Teraz prezydent Janusz Kubicki nie ma obaw, że inwestycja się nie uda. Miasto pozyskało pieniądze z rządowego programu 5 mln zł na rewitalizację Parku Tysiąclecia (i 29 mln zł na modernizację kąpieliska w Ochli). Wiadomo już, co tam powinno się zmienić, jakie oczekiwania mają mieszkańcy.
W ramach budżetu obywatelskiego zielonogórzanie zagłosowali na Ogród Zmysłów. Jak tłumaczy radny Grzegorz Hryniewicz, ma tu być miejsce, gdzie wszystkimi zmysłami m.in. zapachami, kolorami będziemy poprawiać swój nastrój.
Mieszkańcy wiele razy – w różnej formie – mówili też o potrzebie postawienia w mieście tężni. Mają ją choćby mieszkańcy Żar, postawi ją niebawem Sulechów. Zielonogórzanie też chcą ją mieć u siebie. I tak też się stanie.

Na początek uporządkowany zostanie teren. Ale bez obaw. Nie będzie betonu. Chodzi o wyrównanie ścieżek rowerowych, wycięcie suchych gałęzi, zagrażających bezpieczeństwu spacerowiczów. Będą nowe nasadzenia krzewów i kolorowych kwiatów. Bo jak zwracali uwagę mieszkańcy – park jest smutny i taki bezbarwny. Pojawią się też nowe ławki i lampy. A w okolicy Polikliniki drewniane urządzenia do ćwiczeń rehabilitacyjnych. Nie zabraknie też tężni, która ucieszy nie tylko mieszkańców, ale i pacjentów Szpitala Uniwersyteckiego.

Jak zdradza radny Hryniewicz, będzie też specjalne miejsce do karmienia ptaków. No i nie zapominajmy, że dawniej był to cmentarz, więc i na przypomnienie historii musi znaleźć się miejsce (Cmentarz Zielonego Krzyża istniał tu od XVII w., park powstał w 1966 r.). Tak jak to się robi w innych miastach. Odnowiony zostanie grobowiec Georga Beuchelta jak i inne pozostałości małej architektury.

W parku pojawi się też nowoczesny monitoring.
W tej chwili trwają prace projektowe, miasto planuje ogłosić przetarg na wykonanie rewitalizacji w kwietniu br.

Zobacz wideo - magiczne jezioro w Zielonej Górze