Nie tylko w Zielonej Górze hulajnogi stały się już – obok miejskich rowerów – stałym elementem miasta, a dokładniej ścieżek rowerowych i chodników. I nie tylko w Zielonej Górze dochodzi do wypadków z udziałem osób, korzystających z tych pojazdów.
Na hulajnodze pod wpływem alkoholu
Co jakiś czas „GL” informuje o nich. A to 39-latek, jadąc na hulajnodze, uderzył w samochód, powodując jego uszkodzenia. Po badaniu stanu trzeźwości okazało się, że mężczyzna miał w organizmie 1,5 promila alkoholu. Innym razem 17-latka na hulajnodze przewoziła pasażerkę. Nie zatrzymała się przed przejściem dla pieszych i wjechała prosto w samochód. Uderzyła w bok pojazdu. Oczywiście nie obeszło się i tym razem bez mandatów.
Wciąż jednak wiele osób się dziwi, że jadących hulajnogą obowiązują pewne zasady. Tak jak dotyczą użytkowników rowerów czy samochodów.
- Przyznaję, że w ogóle nie pomyślałem o tym. Umówiliśmy się z kolegami na piwo w centrum miasta. Po kilku godzinach siedzenia w pubach, w nocy postanowiliśmy wrócić do domu na hulajnogach. Złapała nas policja, kazała dmuchać. No i zapłaciliśmy mandat – dziwi się Igor z Zielonej Góry. – Myślałem, że hulajnoga to nie samochód…
Nic więc dziwnego, że policja teraz ma baczną uwagę na to, jak zachowują się użytkownicy tych pojazdów. Ostatnia akcja w okolicy ul. Batorego oraz Rzeźniczaka zakończyła się kilkunastoma pouczeniami i mandatami. Szykują się następne.
Najczęstsze nieprawidłowości na hulajnodze
Najczęstsze grzechy kierujących hulajnogami? To jak wynika z policyjnych statystyk przekraczanie dozwolonej prędkości. Szybciej możemy jechać po ścieżce rowerowej lub drodze, ale maksymalnie do 20 km/h. Jeśli takich możliwości nie ma, po chodniku należy jechać z taką prędkością, z jaką porusza się pieszy, czyli około 4-6 km/h. Jeśli przekroczymy tę prędkość do 10 km/h zapłacimy mandat w wysokości 50 zł, jeśli od 11 do 15 km/h – kara wyniesie 100 zł, a jeśli pojedziemy od 16 do 20 km/h – dostaniemy mandat na kwotę 200 zł i odpowiednio – od 21 do 25 km/h – 300 zł, od 26 do 30 km/h – 400 zł.
Mandaty za jazdę na hulajnodze pod wpływem alkoholu
Kolejny grzech - nie tylko zielonogórzan – to jazda pod wpływem alkoholu. 1.000 zł zapłacimy za jazdę hulajnogą elektryczną w stanie po spożyciu alkoholu (0,2-0,5 promila), a 2.500 zł jazdę w stanie nietrzeźwości (powyżej 0,5 promila).
Wiele osób nie ma też świadomości, że nie można jechać z kimś na hulajnodze. Najczęściej ten grzech popełniają rodzice, którzy razem z dzieckiem chcą się przejechać dla zabawy. Ale zdarza się, że w taki sposób wracają z imprez i spotkań młodzi ludzie. A trzeba wiedzieć, że za taki wybryk zapłacimy 300 zł mandatu.
Parkuj hulajnogę w odpowiednim miejscu
- Mnie najbardziej denerwuje, że te hulajnogi są zostawiane gdzie popadnie. Można sobie przez nie nogi połamać – mówi Jadwiga Nowacka ze starówki. – Moja sąsiadka się potknęła o taki zostawiony na chodniku pojazd.
Pan Jarosław z Zacisza dodaje, że denerwujące się także sytuacje, kiedy pozostawione hulajnogi piszczą przez długi czas. Potrzebna jest wtedy interwencja odpowiednich służb.
Policja przypomina wszystkim za parkowanie hulajnogi w nieodpowiednim miejscu (należy ją zaparkować w przeznaczonym do tego miejscu lub na chodniku – równolegle do krawędzi i jak najdalej od jezdni, zostawiając 1,5 szerokości dla pieszych) grozi kara w wysokości 100 zł mandatu. Inne nasze grzechy to jazda bez trzymania kierownicy przynajmniej jedną ręką (mandat – 50 zł), jazda po jezdni obok innego uczestnika ruchu (50 zł).
ZOBACZ TEŻ
Nie tylko o niedźwiedziach, które mieszkały w minizoo w Lesznie
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?