Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Prezesi miejskich spółek zabierają głos w sprawie tajemniczej śmierci księgowej. Oni też napisali list

Redakcja
Od prawej: prezydent Janusz Kubicki i prezesi ZZUM Janusz Jankowski oraz dyrektor ds. finansowych Zdzisław Strach
Od prawej: prezydent Janusz Kubicki i prezesi ZZUM Janusz Jankowski oraz dyrektor ds. finansowych Zdzisław Strach Kacper Kubiak
Temat tajemniczej śmierci byłej głównej księgowej w Zielonogórskich Zakładach Usług Miejskich wzbudza wciąż wiele emocji. W tej sprawie odbyła się też nadzwyczajna sesja rady, podczas której padło wiele pytań w stronę prezesów spółek. Ci odpowiedzieli na nie pisemnie, przekazując pismo prezydentowi miasta. Oto co napisali...

ZOBACZ FILM: PYTANIA W SPRAWIE SPÓŁEK NA NADZWYCZAJNEJ SESJI RADY MIEJSKIEJ

Szanowny Panie Prezydencie – napisali: prezes ZZUM Janusz Jankowski i członek zarządu, dyrektor ds. finansowych ZZUM Zdzisław Strach.

W mediach krąży odpis listu, który podobno zostawiła nasza była główna księgowa. Postanowiliśmy ustosunkować się do jednej, jedynej sprawy w nim poruszanej.
Pani Elżbieta jako dowód na wyprowadzenie przez nas kasy „na cele wyborcze” (kradzież) podaje niedobór w kasie pani Patrycji. Rzeczywiście w roku 2014 wystąpił taki niedobór w kwocie 1.790,18 zł i został zgłoszony przez samą zainteresowaną, panią Patrycję. Na wniosek pani Elżbiety – głównej księgowej, zdecydowaliśmy się wpisać go w koszty. Był to jedyny przypadek niedoboru wpisanego w koszty spółki.
Co do pozostałych zarzutów z tego listu, to trudno się nam ustosunkować. Są one bowiem dość chaotyczne. Przebija z nich jednak zarzut, iż pani Elżbieta nie mogła wpływać na politykę personalną firmy. M.in. zarzut, iż nie wszyscy pracownicy podlegają głównej księgowej, „bunt” przeciwko zwolnieniu i zatrudnieniu, protest przeciwko przyjęciu kogoś do pracy itd. Otóż chcieliśmy poinformować Pana Prezydenta, iż w naszym rozumieniu, a zapewne w rozumieniu zarządów wszystkich firm publicznych i prywatnych, prowadzenie polityki personalnej nie leży w zadaniach głównej księgowej, lecz zarządu.
Szanowny Panie Prezydencie!
Zdając sobie jednak sprawę, iż targnięcie się na własne życie naszej byłej pracownicy, której nigdy nie miał Pan okazji spotkać, spowodowało bezpośredni atak na Pana, możemy tylko wyrazić ubolewanie z tego powodu.
Z całą mocą oświadczamy, że nie zrobiliśmy nic, co byłoby wbrew prawu, zasadom prowadzenia biznesu i zwykłej ludzkiej przyzwoitości.
PRZECZYTAJ: CO POWIEDZIAŁĄ MATKA ZMARŁEJ TRAGICZNIE KSIĘGOWEJ
CIĄG DALSZY NA KOLEJNEJ STRONIE

ZOBACZ: ROSTKOWSKI ZEZNAJE PRZED KOMISJĄ AMBER GOLD

W nawiązaniu do nadzwyczajnej sesji rady miasta Zielona Góra (16 lipca) i pytań zadanych przez radnych, chcielibyśmy złożyć następujące wyjaśnienia:

Podstawą do rozwiązania umowy z panią Elżbietą były nieprawidłowości w pracy jako głównej księgowej. Pani ta dokonywała nieuprawnionych zmian w systemie Gastro, polegających na zmianach zawartości towarów w magazynach Palmiarni, co wpływało na powstanie różnic inwentaryzacyjnych. Ponadto bez zezwolenia i wiedzy członków zarządu dezaktywowała hasło dostępu do wyżej wymienionego systemu systemu dyrektora pana Zdzisława Stracha, po czym na jego nazwisko założyła fałszywe konto i posługując się nim dokonywała zmian w dokumentacji systemu Gastro. Mówiąc wprost – podszywając się pod dyrektora finansowego spółki fałszowała dokumentację. Na przykład dnia 20 kwietnia 2018 używając fałszywego loginu zmieniła pierwotne przyjęcie magazynowe z 90 butelek wódki luksusowej na 1 butelkę. Tym sposobem po fałszerstwie jedna butelka wódki kosztowała 1.747,95 zł. Tego samego dnia zamiast faktycznego 15 sztuk olejów wpisała przyjęcie 1 butelki. Takich przykładów jest więcej. Przeprowadzona po zakończeniu pierwszego kwartału 2018 roku inwentaryzacja wykazała znaczące różnice między stanami magazynowy a stanami w dokumentacji Gastro. W tej sytuacji zarząd spółki zwrócił się do twórcy programu, firmy poznańskiej, o wyjaśnienie przyczyn tego stanu rzeczy oraz zlecił badanie operacji informatykowi spółki. Oba badania wykazały, iż z komputera pani Elżbiety (IP komputera jest jak odcisk palca) dokonywano manipulacji dokumentami w systemach magazynowych Palmiarni, podszywając się pod fałszywe konto dyrektora. Nie mogąc uwierzyć w ten stan sprawy jeszcze przez dwa miesiące monitorowano rozwój wypadków. Kiedy uzyskaliśmy niezbite dowody, iż fałszerstwa stanów magazynowych dokonuje pani Elżbieta, postanowiliśmy rozwiązać z nią umowę o pracę. W czasie rozmowy przedstawiliśmy jej dowody, których nie zakwestionowała, lecz zwróciła się o ulgowe potraktowanie, ze względu na to, że ma jeszcze cztery miesiące do emerytury.
PRZECZYATAJ: CO SIĘ DZIEJE W MIEJSKICH SPÓŁKACH PO SAMOBÓJSTWIE KSIĘGOWEJ
CIĄG DALSZY NA KOLEJNEJ STRONIE

ZOBACZ FILM: AFERA AMBER GOLD - Prawda jest taka, że zawiodły organy prokuratury

Ponieważ w wyniku jej działań spółka nie poniosła żadnych strat finansowych, lecz dokonano jedynie fałszerstw stanów ilościowych bez zmiany ich wartości finansowej, zdecydowaliśmy się zaproponować pani Elżbiecie rozwiązanie stosunku pracy za porozumieniem stron. W naszym mniemaniu dokumentacja była fałszowana nie w celu wyprowadzenia pieniędzy, lecz w celu wprowadzenia zamieszania w dokumentach spółki, co miało – w naszym rozumieniu – w dalszym czasie podważyć zaufanie między pracownikami i zarządem spółki. Uznaliśmy jednak, iż wobec braku strat finansowych, możemy odstąpić do zwolnienia dyscyplinarnego w trybie art. 52 Kodeksu Pracy. Dziś uznajemy to za wielki błąd, bowiem nasze zrozumienie dla sytuacji osoby tuż przed emeryturą obraca się przeciwko nam, a nasza empatia stała się pretekstem do niezrozumiałych dla nas rozgrywek politycznych.
Wraz z pismem przedstawiamy panu prezydentowi segregator zawierający wyciągi z dziesiątek operacji dokonywanych z komputera głównej księgowej, potwierdzający fałszowanie dokumentacji i dokonywanie operacji w systemie Gastro pod fałszywą tożsamością.

Odpowiadając na dalsze pytania radnych, które zostały zadane na sesji, wyjaśniamy.
1.Czy miało miejsce przekazywanie panu prezesowi jakichkolwiek środków finansowych poza obiegiem kasowym w gotówce?
Obieg gotówki w naszej firmie był (i nadal obowiązuje) następujący: pani Elżbieta pobierała z sejfu Palmiarni dokumenty kasowe (wydruki z kasy fiskalnej, potwierdzenia zapłaty kartą płatniczą itp.), oraz utarg. Sprawdzała zgodność dokumentów z ilością gotówki i następnie wpłacała gotówkę do banku. Nie miała jednak możliwości wypłacania gotówki z banku, a tym samym nie ma fizycznej możliwości, by przekazywano komukolwiek gotówkę poza obiegiem kasowym. Ponieważ dodatkowo raz w miesiącu następuje kontrola zgodności stanu kasy fiskalnej z dokumentami dziennymi, taka operacja wymagałaby udziału w niej większej ilości osób i jest bardzo łatwa do wykrycia przez biegłego rewidenta, badającego bilans co roku. Do tej port, przez te wszystkie lata nikt z audytorów nie stwierdził takiej sytuacji. Sugestię, iż prezes pobierał środki poza obiegiem kasowym, traktujemy jako pomówienie i oszczerstwo. Żałujemy, iż w tym przypadku nie możemy bronić swego dobrego imienia przed sądem.
CIĄG DALSZY NA KOLEJNEJ STRONIE

2. Czy w jakiejkolwiek formie pani księgowa była szykanowana?
Nie! Po prostu nie!
3. Po rozwiązaniu umowy, tudzież śmierci księgowej, kto był dyspozytorem i w czyjej gestii był podpis elektroniczny, jak rozumiem, już byłej głównej księgowej?
Karta podpisu elektronicznego głównej księgowej była zabezpieczona w sejfie firmy i wydana za pokwitowaniem rodzinie. Nie odnotowano też jakiejkolwiek operacji z użyciem tego podpisu po rozwiązaniu umowy.
4. Czy według panów, w spółkach miejskich, za które odpowiadacie, są stosowane jakiekolwiek formy lobbingu?
Według nas nie. Nigdy też nie było pozwu ani jakiegokolwiek sygnału o lobbing. Natomiast w trzech sytuacjach, kiedy po rozwiązaniu umowy, byli pracownicy kierowali sprawę do sądu każdorazowo wyroki zapadały na korzyść spółki.
5. Czy w jakiejkolwiek formie pan prezes zabraniał komunikacji jakimkolwiek pracownikom w drodze mailowej?
Nie, choć istnieje jeden mail, w którym zwracamy się do pani Elżbiety o zmianę sposobu wyrażania się o pracownikach spółki, uważaliśmy go bowiem za plotkarski i uwłaczający ich godności.
6. Czy ma miejsce zapis elektroniczny pracy pracowników w jakiejkolwiek formie?
W rozumieniu elektronicznego zapisu czasu pracy nie. Natomiast cały obiekt od 2007 roku jest monitorowany w celu zapewnienia bezpieczeństwa gotówki, gości i pracowników, jak i samego obiektu. Pracownicy wiedzą o kamerach, również dla gości jest ta informacja w formie tabliczki „obiekt monitorowany”, umieszczonej przy wejściu do Palmiarni. Monitoring ten jest wykorzystywany celem wyjaśniania awantur, związanych z pijanymi gośćmi lub odmową zapłaty rachunku.
7. Jak funkcjonuje system Gastro w spółce, według ocen panów?
W naszej ocenie system funkcjonuje dobrze, czego najlepszym dowodem jest fakt, iż to dzięki funkcjonowaniu tego systemu wykryte zostało fałszowanie dokumentacji przez panią Elżbietę.
8. Czy pracownicy spółki są traktowani gorzej niż pracownicy innych przedsiębiorstw? Nie.
9. Pani radna Ronowicz pyta: Co się stało z pieniędzmi spółki, bo jak odchodziła, to zostawiła 1,2 mln zł?
Ponieważ po odejściu pani Ronowicz w budżecie miasta nie było pieniędzy na wyposażenie Palmiarni, pieniądze te zostały przeznaczone przez spółkę na zakup wyposażenia Palmiarni.
10. Jaki był zysk lub strata netto spółki w 2009 roku?
Starta wynosiła 779.030,68 zł. Związane to było m.in. z kosztami wyposażenia lokalu. W ciągu następnych lat spółka została wyprowadzona i obecnie przynosi zysk ponosząc duże nakłady na inwestycje i remonty.

Nadzwyczajna sesja rady miasta Zielona Góra - 16 lipca 2018. Na zdjęciu radni PiS: Jacek Budziński i Eleonora Szymkowiak

Zielona Góra: Co się dzieje w miejskich spółkach? Dlaczego b...

CIĄG DALSZY NA KOLEJNEJ STRONIE

11. Czy od momentu śmierci zmieniono komputery i stanowisko pracy głównej księgowej?
Nie.
12. Czy miało miejsce oddawanie pieniędzy na „szczytny cel wyborów”?
Nie, to oszczerstwo.
13. Czy pracownicy spółki pracują w innych spółkach?
Nie.
14. Czy pracownicy są zmuszani do potwierdzania nieprawdziwych kosztów w KTBS?
Nie, jeśli pan radny ma taką wiedzę, niech zgłosi to do prokuratury.
15. Czy były podstawy do rozwiązania umowy o pracę z księgową?
Tak. Obszerne wyjaśnienia znajdują się w tym piśmie.
16. Czy komisja rewizyjna dokonywała kontroli w spółce?
Nie.
17. Czy i w jaki sposób pracownicy spółki informują prezydenta o tragicznych wydarzeniach?
Nie, nigdy nie było takiego zwyczaju, ani u nas, ani w innych spółkach.
18. Czy pani Elżbieta leczyła się psychiatrycznie?
Nie mamy takiej wiedzy.
W załączniku przesyłamy wykaz kontroli, którym w ciągu 4 lat poddawana była spółka. W sumie było to ponad 20 kontroli przeprowadzonych m.in. przez ZUS, PIP, Sanepid, PIH, z których żadna nie wykazała nieprawidłowości w funkcjonowaniu spółki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska