Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA: Radni o naborze do szkół: „Nie myśl o ocenie, ważne pochodzenie”… [ZDJĘCIA, WIDEO]

kali
Konferencja prasowa działaczy Koalicji Obywatelskiej w sprawie ograniczonego naboru do zielonogórskich szkół - 1 kwietnia 2019
Konferencja prasowa działaczy Koalicji Obywatelskiej w sprawie ograniczonego naboru do zielonogórskich szkół - 1 kwietnia 2019 Leszek Kalinowski, Jacek Katos
Radni Koalicji Obywatelskiej zaapelowali do prezydenta Zielonej Góry, by nie zmieniał planowanej liczby oddziałów w szkołach ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych.

- Jesteśmy zaskoczeni informacjami o mniejszej niż planowano liczbie klas w liceach ogólnokształcących i szkołach zawodowych – mówią radni Koalicji Obywatelskiej. – Wprowadzanie dodatkowego niepokoju wśród rodziców i dzieci nie jest teraz potrzebne. I tak mają dużo stresu z powodu podwójnego naboru, strajku nauczycieli...

Sławomir Kotylak podkreśla, że w sprawie liczby oddziałów złożył interpelację. W odpowiedzi otrzymał wykaz szkół z liczbą klas. Miejsc miało być 4,8 tysiąca. Takie rozwiązanie zaopiniowała lubuska kurator oświaty.

Młodzież i jej rodzice także otrzymali takie informacje podczas dni otwartych szkół i targów edukacyjnych.

S. Kotylak dodaje, że zmiany dotyczące liczby klas powinny być wprowadzone po konsultacjach społecznych. Radni też powinni o tym wiedzieć.

- Liczymy, że pan prezydent się opamięta i podejmie właściwe decyzje, dotyczące naboru – dodaje Janusz Rewers.

Dariusz Legutowski zauważa, że prezydent nie może ograniczyć naboru tylko do uczniów, mieszkających w Zielonej Górze. Powinno nam zależeć, by jak najwięcej zdolnej młodzieży uczyło się w naszych szkołach.

- Przecież to Zielona Góra uważa się za centrum edukacyjne regionu – dodaje Marek Kamiński, który w tej kadencji radnym nie jest, ale z edukacją związany jest od wielu lat. Uważa on, że jedno to reforma oświaty, która wprowadziła wiele zamieszania, a drugie to sposób planowania naboru…

- Czy stać nas na oszczędności w edukacji? To spowoduje, że staniemy się wykluczeni edukacyjnie z rozwoju technologicznego, innowacyjnego. Okrajając możliwości edukacyjne, sprawiamy, że się cofamy – mówi S. Kotylak. – Oświata powinna być ostatnim miejscem, gdzie należy szukać oszczędności.

Jak twierdzi J. Rewers, skoro wszyscy byli informowani, że będzie znacznie więcej klas niż poprzednich latach, to tak powinno zostać. Sposób wprowadzenia zmiany nie jest do zaakceptowania. Zaskoczeni są także nauczyciele, którzy mogą stracić prace. - Myślę, że może to dotyczyć 10 procent zatrudnionej kadry - mówi J. Rewers. A jako że spotkanie odbyło się 1 kwietnia, pozwolił sobie na ocenę sytuacji wierszem… Oto fragmenty przygotowanej z tej okazji twórczości: „Ciemno wszędzie, głośno wszędzie, bo się uczyć gdzie nie będzie”, Czy prezydent ZG działa w myśl hasła: „Po co tu przychodzą uczyć się matoły, niech u siebie na wsi pobudują szkoły”, „Lepsza własna miernota, niż geniusz zza płota”, „Nie myśl o ocenie, ważne pochodzenie”

Przypomnijmy, że nerwowo zrobiło się w szkołach na wieść, że tegoroczny nabór do szkół ponadpodstawowych i ponadgimnazjalnych będzie inny niż planowano. I zamiast 4,8 tys. miejsc w placówkach, przygotowane zostaną 3 tysiące. Tymczasem tylko w mieście absolwentów podstawówek i gimnazjów będzie 2,8 tys. Co z uczniami spoza miasta? Przecież co roku połowę przyjętych do liceów czy techników osób jest spoza Zielonej Góry.

- Najbardziej nas martwi to, że tak obcięto liczbę klas w ogólniakach - mówi pani Irena, mam ósmoklasisty. - W ten sposób chce się zapełnić zawodówki?

Przeczytaj też:
NERWY I ŁZY W SZKOŁACH

Zdaniem dyrektor departamentu ds. edukacji i spraw społecznych Wiolety Haręźlak, podobnie jak w latach poprzednich 54 procent uczniów trafi do liceów ogólnokształcących.

Prezydent Janusz Kubicki podkreśla, że wszyscy uczniowie z Zielonej Góry będą mieli zapewnione miejsca.

- Nie można nie przyjąć ucznia spoza miasta, jeśli będzie miał większą liczbę punktów - zastanawiają się nauczyciele.

O sprawę pytamy w Ministerstwie Edukacji Narodowej.

- W postępowaniu rekrutacyjnym do I klasy szkoły ponadpodstawowej/ponadgimnazjalnej obowiązują ustawowe kryteria rekrutacyjne - mówi Anna Ostrowska, rzecznik MEN. - Kryterium zamieszkania kandydata nie jest przewidziane jako kryterium rekrutacyjne w postępowaniu o przyjęcie... Byłoby to sprzeczne z zasadną powszechnej dostępności do szkoły.

Prezydent zapewnia, że nabór odbędzie się zgodnie z prawem. Dodaje, że miejsc jest więcej niż absolwentów SP i gimnazjów w mieście.

- 300 miejsc będzie więcej. Zobaczymy, jak przebiegnie rekrutacja, wtedy będziemy regulować liczbę klas - podkreśla. - A nauczyciele? Pracy nie stracą, będą jedynie przesunięcia, powstaje nowa szkoła podstawowa...

Przeczytaj też:
ZAGRANICZNI STUDENCI NA UZ

od 7 lat
Wideo

Jak głosujemy w II turze wyborów samorządowych

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska