Spór rowerzystów z miastem mocno uwidocznił się podczas prac nad tegorocznym budżetem.
Stowarzyszenie Rowerem do Przodu zebrało 5,5 tysiąca podpisów, bo domagało się zwiększenia pieniędzy na infrastrukturę rowerową. Ostatnio przekazali prezydentowi Januszowi Kubickiemu tzw. złoty krawężnik, aby symbolicznie pokazać ważny problem ich środowiska. Lista postulatów była długa, m.in. poprawki na ścieżkach oraz postawienie stojaków na jednoślady pod szkołami. Ile z nich udało się wprowadzić w życie?
Rowerzyści twierdzą, że niewiele. - Jesteśmy traktowani po macoszemu - przekonuje Robert Górski, ze stowarzyszenia Rowerem do Przodu. - Zielona Góra ciągle nie ma budżetu rowerowego, wzorem np. Wrocławia. Poprawki usterek są finansowane z kasy przeznaczonej na utrzymanie dróg. Krawężniki są wciąż zbyt wysokie i nie mają przepisowego 1 cm. Urzędnicy obiecali na piśmie, że obniżą je na al. Wojska Polskiego do końca lipca 2011 roku. Obietnicy nie spełnili. We wspomnianym już Wrocławiu krawężniki obniża się na 0 cm
Rowerzyści mają też pretensje do źle poprawionej ścieżki przy ul. Sulechowskiej (asfalt jest w miarę prosto, ale nie poprawiono krawężników i oznakowania) i brak przejazdów rowerowych w niebezpiecznych miejscach (skrzyżowanie Wojska Polskiego i Krętej). Tam doszło do kilku wypadków z udziałem rowerzystów.
Więcej przeczytasz w czwartkowym, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej
Motoryzacja do pełna! Ogłoszenia z Twojego regionu, testy, porady, informacje
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?