Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

ZIELONA GÓRA: Rzucił się na ratownika medycznego. Agresywny mężczyzna uciekł

Piotr Jędzura
– Jeden z mężczyzn w poczekalni zaczął krzyczeć, że jego matka czeka na badanie i nie zgadza się na wpuszczenie osoby na noszach – opowiada nam Gracjan Siwa, ratownik medyczny
– Jeden z mężczyzn w poczekalni zaczął krzyczeć, że jego matka czeka na badanie i nie zgadza się na wpuszczenie osoby na noszach – opowiada nam Gracjan Siwa, ratownik medyczny Piotr Jędzura
W poczekalni przychodni Aldemed przy ul. Towarowej w Zielonej Górze wybuchła awantura, podczas której agresywny syn pacjentki chciał zepchnąć ze schodów ratownika medycznego. Po awanturze uciekł.

Wszystko wydarzyło się 21 marca w przychodni przy ul. Towarowej. – Miałem dyżur na karetce transportowej – mówi Gracjan Siwa, ratownik medyczny.

Razem z zespołem dowieźli na badanie osobę na noszach. Miała mieć wykonany rezonans magnetyczny. Kiedy osoba odpowiedzialna za rezonans zaprosiła na badanie osobę na noszach zaczęła się awantura.

Czytaj także: Zaatakował ratownika nożem w Głogowie. Było bardzo groźnie

– Jeden z mężczyzn w poczekalni zaczął krzyczeć, że jego matka czeka na badanie i nie zgadza się na wpuszczenie osoby na noszach – opowiada nam G. Siwa. 24-letni ratownik medyczny zaczął uspokajać sytuację. – Wyjaśniałem temu panu, że osoby dowożone na noszach nie mają tego komfortu, żeby do lekarza przyjść o własnych siłach – mówi pan Gracjan. To nie pomogło.

Mężczyzna cały czas krzyczał i zrobił się agresywny. G. Siwa poprosił go, żeby wyszedł z nim z przychodni. Ten odparł, że chętnie to zrobi. – Tłumaczyłem, że w poczekalni są osoby chore i nie wskazane jest awanturować się – opowiada pan Gracjan. Tak się stało. Mężczyzna na zewnątrz zwyzywał ratownika medycznego i wrócił do przychodni. Po drodze zaczął się atak. – Próbowałem uspokoić agresywnego mężczyznę, ale ten zepchnął mnie ze schodów – mówi G. Siwa.

Na szczęście ratownikowi nic poważnego się nie stało, bo zdołał uniknąć upadku.

Kryminalni w kilka godzin po zdarzeniu we wtorek rano zatrzymali kierującego, którym okazał się 22-letni mężczyzna.

ZIELONA GÓRA. Kierowca volkswagena potrącił 17-latkę i uciek...

Personel przychodni na miejsce wezwał policję. W tym czasie agresywny mężczyzna razem ze swoją matką i jakąś kobietą uciekli z przychodni. Policja wyjaśnia okoliczności tego zdarzenia.

– Ataki na personel karetek pogotowia ratunkowego w kraju zdarzają się codziennie. Nie ma w kraju lekarza lub ratownika pogotowia, który się z takim zachowaniem się nie spotkał – mówi Robert Górski, lekarz pogotowia ratunkowego w Zielonej Górze i radny miejski.

23 marca pijane rodzeństwo wpadło w szał na szpitalnym oddziale ratunkowym w Zielonej Górze. Byli agresywni i wulgarni. Wyzywali personel. W pewnym momencie mężczyzna zbił wielką szybę od strony podjazdu dla karetek. Na pomoc została wezwana policja. Podobnych przypadków jest bardzo dużo. Ekipy karetek pogotowia ratunkowego i personel szpitala narażeni są na agresję niemal codziennie.

WIDEO: Pijany Romeo i Julia na rowerach w gminie Drezdenko. On miał 1,5, ona 4 promile

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska