Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Śmierć w dyskotece. Podejrzani wyszli z aresztów. Będą też łagodniejsze zarzuty

Piotr Jędzura
Piotr Jędzura
Prokuratura już zapowiada zmianę zarzutów.
Prokuratura już zapowiada zmianę zarzutów. Paweł Relikowski/Polska Press
Jakub K. i jego kolega Ż. wyszli z aresztu. Nowa opinia biegłego nie wskazuje jako przyczyny śmierci kopnięcia w jądra. Prokuratura już informuje nawet o możliwej zmianie zarzutów na znacznie łagodniejsze.

Do tragedii doszło 16 kwietnia 2017 roku. 46-latek razem z siostrą, jej mężem i znajomym bawili się w lokalu z muzyką koło ratusza. Mężczyzna za dużo wypił i zasnął przy stole. Manager kazał ochronie lokalu wyprowadzić towarzystwo z klubu. Doszło do przepychanek i bójki. Mężczyzna dostał cios w twarz i został kopnięty w krocze przez Jakuba K. Po tym ciosie upadł.

Ochroniarz z kolegami wynieśli pobitego na zewnątrz. Tam doszło do kolejnej bójki z szwagrem ofiary. Na zewnątrz wyszła siostra. Zaczęła reanimować umierającego na jej rękach brata. Pomogła przypadkowa osoba, która powiedziała, że jest chirurgiem. Niestety mężczyzna zmarł.

Na drugi dzień zatrzymano Jakuba i Ż. Z czasem został zatrzymana jeszcze trzeci z mężczyzn, który również miał mieć swój udział w zajściu. Jakub K. i Ż. trafili do aresztu. K. usłyszał zarzut spowodowania ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, wynikiem którego była śmierć 46-latka oraz udział w bójce, w której naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia.

Drugiemu zarzucono udział w bójce, w której naraża się człowieka na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia. Z czasem doszły kolejne zarzuty. Dotyczyły zdarzenia, do którego doszło około miesiąc przed wydarzeniami w lokalu. K. i Ż. zaczepili chłopaka, który szedł przez starówkę z dziewczyną. Zdarzenie było na tyle niebezpieczne, że w rezultacie obaj mężczyźni usłyszeli dodatkowe zarzuty dotyczące pobicia.

Zarzut prokuratura postawiła również szwagrowi ofiary. Odpowie za udział w bójce w czasie tragicznego zdarzenia w lokalu na starówce. Dokładnie chodzi o zdarzenie, które toczyło się na zewnątrz lokalu z udziałem szwagra ofiary.

Jakub K. został aresztowany na podstawie opinii, którą po zdarzeniu wydał biegły. Wskazał on, że przyczyną śmierci mężczyzny było kopnięcie w jądra. Tym kierowała się również prokuratura. Dziś są już nawet trzy opinie biegłych medyków. Jedna z nich wyraźnie wskazuje, że nie było związku między kopnięcia krocze a śmiercią mężczyzny. Obaj na tej podstawie wyszli z aresztów. Ż. opuścił cele po wpłacie kaucji. – Został niepotrzebnie aresztowany i tak długo, za długo przesiedział w areszcie – mówi mecenas Witold Majchrzak, obrońca Jakuba K.

Nową opinię potwierdza zielonogórska prokuratura okręgowa. – Opinia nie wskazuje kopnięcia jako przyczyny śmierci mężczyzny. Na jej podstawie nie było przesłanek do dalszego stosowanie aresztu – wyjaśnia prokurator Andrzej Stefanowski z zielonogórskiej okręgówki.

Prokuratura już zapowiada zmianę zarzutów. Będą one znacznie łagodniejsze od tych, z chwili aresztowania obu mężczyzn. Jaki to będą zarzuty? – Jest jeszcze za wcześnie na to, żeby mówić jakie nowe zarzuty zostaną im postawione – informuje prokurator Stefanowski.

Przeczytaj też:

Gwałciciele poszukiwani przez policję. Uwaga, są bardzo niebezpieczni! [ZDJĘCIA, CZĘŚĆ 1]

Zobacz rownież: Magazyn Informacyjny Gazety Lubuskiej:

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska