Problemy z dostępem do wody pojawiły się na Starym Rynku 11 w minioną sobotę. We wtorek powiadomił nas o tym jeden ze zdenerwowanych mieszkańców. - Hydraulik, który przyszedł na miejsce prowizorycznie naprawił instalację wodno-kanalizacyjną - opowiada mężczyzna. - Dzięki temu mogliśmy korzystać z wody aż do poniedziałku. I wtedy zaczął się dramat! Woda spływająca ze wszystkich mieszkań w naszej kamienicy znalazła ujście w toalecie jednego z lokali na parterze.
Pogotowie wodno-kanalizacyjne stwierdziło, że to nie jest ich problem. Nasza sąsiadka przez całą noc latała ze szmatą i wycierała podłogę. Następnego dnia straciliśmy cierpliwość i zakręciliśmy główny zawór wody w kamienicy. A to, co boli nas najbardziej to, fakt, że administracja, wspólnota mieszkaniowa, ani wykonawca prac remontowych nie poczuwają się do żadnej odpowiedzialności.
Jak do tych zarzutów odnosi się administracja? Więcej przeczytasz w piątkowym, papierowym wydaniu Gazety Lubuskiej.
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?