W sobotę w ramach „Dnia otwartego piwnic winiarskich” mogliśmy zajrzeć tam, gdzie do tej pory nie mieliśmy dostępu. Chodzi o piwnice winiarskie w budynkach, które mają różnych właścicieli. Zgodzili się je otworzyć od 12.00 do 18.00. Dzięki pomysłodawcom akcji: Przemysławowi Karwowskiemu i Szymonowi Płóciennikowi wejdziemy do wielu miejsc w mieście.
Dostępne dla mieszkańców są nie tylko piwnice w winiarni Bachus czy Zajazdu Pocztowego na ul. Jedności. Ale zielonogórzanie mogą też odwiedzić na co dzień tak łatwo niedostępne miejsca. Jak piwnice na ul. Wodnej czy Kupieckiej.
- Wydaje nam się, że piwnice są taką nieodkrytą atrakcją Zielonej Góry - mówią Małgorzata i Marcin Boguccy, którzy postanowili pozwiedzać podziemną Zieloną Górę i przy okazji spróbować lokalnych win. - To są miejsca, do których przeważnie nie można wejść na co dzień. Nie licząc takich, które są komercyjne. Dla osób, które nigdy tego nie widziały, a my właśnie takimi jesteśmy, to świetna atrakcja. Otwarcie piwnic winiarskich, nie tylko parę razy w roku, mogłoby być świetną promocją dla miasta. Katalog atrakcji turystycznych Zielonej Góry jest zamknięty. A tradycje winiarskie mogą być czymś, czym będziemy się wyróżniać. Takie akcje jak dziś mogą spowodować wzrost zainteresowania naszymi tradycjami. Może warto stworzyć jakiś produkt turystyczny?
WIDEO: Tak bawicie się na Święcie Województwa Lubuskiego
21 kwietnia II tura wyborów. Ciekawe pojedynki
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?