- O tej szybie mówiło się od lat. Bo fajne pod nią były rzeczy. Pozostałości dawnych kamienic z piecem. Sęk w tym, że przez tę szybę kompletnie nic nie było widać. Inwestycja warta miliona się nie sprawdziła - mówi Tomasz Jarocki z Zielonej Góry. - To miejsce raczej atrakcyjne nie było. Przynosiło raczej nam wstyd. Ale mimo wszystko jakoś mi szkoda...
ZOBACZ WIĘCEJ ZDJĘĆ:
Zielona Góra. To koniec! Szyba wstydu zostaje zlikwidowana. ...
Szyba się nie sprawdziła, nic nie było przez nią widać
Zainteresowanie tzw. szybą wstydu wśród zielonogórzan jest duże. Liczono, że znajdzie się jakieś rozwiązanie, bo to ciekawie móc tak zajrzeć pod powierzchnię deptaka...
Kiedy pojawiła się szyba pod ratuszem? Pomysł z jej położeniem pojawił się 12 lat temu, po tym, jak podczas kładzenia na deptaku ciepłociągu odkryto ruiny średniowiecznych budynków. Propozycja, by udostępnić dawne budynki na widok publiczny spotkała się z pozytywnym oddźwiękiem. Jednak po kilku miesiącach okazało się, że powierzchnia jest śliska, jesienią i zimą jest tu niebezpiecznie. Trzeba odgrodzić teren taśmą, a potem słupkami z łańcuchami. Przez zaparowaną szybę nic też nie było widać. Wkrótce wandale ukradli zamontowanego przy niej Bachusika i zbili szybę (z czasem pobitych tafli było więcej).
W 2010 roku, kiedy projekt stał się coraz bardziej realny, pisaliśmy: Całość ma kosztować około 1 mln zł. Sam koszt szkła sięgał ok. 600 tys. zł.
O szybie dyskutowano przez lata...
- Byłem szczęściarzem, który mógł zobaczyć, co kryje się pod szybą. Na początku było dobrze widać, co tam odkryto podczas remontu deptaka- mówi Mariusz Łabucki.
A co tam takiego interesującego znaleziono? "Gazeta Lubuska" wtedy pisała: Odkryto fundamenty dwóch kamienic i uliczkę pomiędzy nimi. Jednak najbardziej zaskakującym odkryciem są resztki pieca. Ma około 400 lat. Prawdopodobnie był to piec chlebowy lub do gotowania mięsa. W końcu były tu jatki. Raczej nie służył do ogrzewania pomieszczenia, bo był za duży. Tak wielkiej sali tutaj nie było.
Kiedy szyba przestała pełnić swoją funkcję rozgorzała dyskusja, co dalej? Czy uda się ją wymienić na nową, ale taką, która za jakiś czas znów przestanie być widoczna i bezpieczna dla zielonogórzan i ich gości? Czy lepiej po prostu zasypać dziurę i położyć kostkę brukową?
Nie będzie szyby wstydu na 800-lecie miasta
- Szukaliśmy różnych rozwiązań, by miejsce to nie było powodem wstydu. Nikt nie chciał się jednak podjąć tego zadania, mimo naszych usilnych starań. Myślę, że już najwyższy czas, zmienić ten stan rzeczy - podkreśla prezydent Janusz Kubicki. - Wtedy zmienialiśmy deptak pod wpływem nacisków historyków. Ale jak widać to rozwiązanie nie zdało egzaminu.
Co na to zielonogórzanie?
- No trochę żal, że nie udało się znaleźć jakiegoś sensownego rozwiązania. W innych miastach np. w Głogowie przy ratuszu też coś takiego funkcjonuje, ale ma formę stożka, a nie jest płaską szybą, po której można chodzić – mówi Weronika Jabłczyńska – Kurek.
- A ja tam się cieszę, że to zostanie zasypana. Nie były to przecież nie wiadomo jakie cenne wykopaliska. Tyle lat to tylko szpeciło wygląd deptaka, że będzie teraz ładniej w tym miejscu – uważa Teresa Smolińska. – To ważne, zwłaszcza że obchodzimy jubileusz 800-lecia miasta i będziemy mieli dużo gości. Lepiej tu postawić jakieś fajne kompozycje kwiatowe.
Zobacz też wideo, co miało być w Zielonej Górze, ale się nie udało:
To miało powstać w Zielonej Górze, ale się nie udało. O czym...
Dołącz do nas na Facebooku!
Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!
Kontakt z redakcją
Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?
