Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. W czasach, gdy młodzi za fizyką nie przepadają, czworo maturzystów wzięło się za budowę sondy. I sprawia im to frajdę

Natalia Dyjas-Szatkowska
Natalia Dyjas-Szatkowska
Członkowie zielonogórskiej grupy Nova. Od lewej: Patrycja Lazarowska, Wojciech Michalczuk. Filip Kolasa, Adam Dudek.
Członkowie zielonogórskiej grupy Nova. Od lewej: Patrycja Lazarowska, Wojciech Michalczuk. Filip Kolasa, Adam Dudek. Natalia Dyjas
Już nie jedna, a dwie drużyny z Zielonej Góry biorą udział w prestiżowym konkursie CanSat in Europe. Dlaczego młodzi chcą powalczyć w zmaganiach, które do najłatwiejszych nie należą?

Jest ich czworo. Każdy w drużynie Nova zajmuje się innymi zagadnieniami. Ale mają wspólny cel: stworzenie sondy, która spadając z dużej wysokości, przeprowadzi badania, a przy okazji… nie ulegnie zniszczeniu.

- W tym roku ponownie startujemy w konkursie CanSat – mówi Adam Dudek, jeden z członków zielonogórskiej grupy Nova. – Dostaliśmy szansę od organizatorów i ją wykorzystujemy. Celem konkursu jest zaprojektowanie sondy o rozmiarach puszki od napoju, która zostanie wyniesiona w finale na wysokość kilku kilometrów.

Sonda spadając, będzie zbierała różne dane.

Firma E. Muska wystrzeliła kolejnych 60 satelitów Starlink. W planach umieszczenie na orbicie ponad 40 tys. urządzeń

- Każdy zespół, jako misję podstawową, musi zebrać dane dotyczące ciśnienia i temperatury powietrza – wyjaśnia Filip Kolasa, lider grupy. - I spełnić wymóg, by sonda spadała z prędkością pomiędzy 8 a 11 metrów na sekundę. Wykonujemy też misję dodatkową. Tę znacznie rozszerzyliśmy. Zrobiliśmy budowę modułową. Każda płytka, to osobny moduł. W naszym przypadku jeszcze zbierzemy dane, dotyczące szczegółowych informacji na temat pozycji sondy. Badana jest też kwestia jakości powietrza - stężenia szkodliwych dla człowieka aerozoli atmosferycznych i detekcji wtórnego promieniowania kosmicznego.

Uff, skomplikowane… Co to tak naprawdę znaczy? – Cząstki, które powstają w wyniku wtórnego promieniowania kosmicznego stanowią tzw. miony. Powstają one w wyniku rozpadu mezonów, a w szczególności naładowanych pionów. Miony teoretycznie nie powinny dolatywać do Ziemi. Ale dzięki dylatacji czasu, dolatują. Zamierzamy zbadać, jak dużo jest tych cząstek na poszczególnych wysokościach.

No dobrze, ale czym w ogóle jest dylatacja czasu? – To zjawisko przewidywane przez szczególną teorię względności Einsteina – wyjaśnia Wojciech Michalczuk. – Obiekty, poruszające się z prędkością bliską prędkości światła, odczuwają czas inaczej. W tym przypadku czas biegnie dla nich wolniej.

Raporty zostały ocenione wysoko

Na jakim etapie obecnie jest grupa? Za nimi dwa raporty, które oceniono bardzo wysoko: 4.8/5 i 8.8/10. Drużyna ma nadzieję, że uda się jej dostać do polskiego finału konkursu. Zespół, który zajmie pierwsze miejsce, jedzie na finał międzynarodowy.

Kto czym zajmuje się w zespole?

- Jestem nową twarzą w grupie – mówi Patrycja Lazarowska. – Zajmuję się częścią artystyczną, wspomagam zespół w części technicznej i marketingowej. Zajęłam się projektem logo, profilem zespołu na portalu społecznościowym, relacjami fotograficznymi.

Wojtek odpowiada w drużynie za programowanie. – To jest zasadnicza rola – mówi. – Cały układ jest bardzo złożony. Umiejętne zarządzanie danymi z niego jest kluczowe dla powodzenia całej misji. Programowanie uczy innego sposobu myślenia.

Adam odpowiedzialny jest za kontakt z mediami, sprawy techniczne.

- A ja zarządzam zespołem, planuję jego działanie, ale również odpowiadam za wszystkie moduły sondy, od projektu po zmontowanie, - mówi Filip. - Oraz stronę internetową, która niedługo będzie udostępniona.

Zespół nadal działa pod patronatem Stowarzyszenia Nauczycieli Fizyki SNaFi (opiekunem jest Konrad Colle), ale również uzyskał patronat Biura Prawnego Śmigielscy sp.j. z siedzibą w Zielonej Górze i Wydziału Fizyki i Astronomii UZ. Wszyscy członkowie grupy są też uczniami klas maturalnych III LO w Zielonej Górze, reprezentują więc szkołę. I stała się ona sponsorem strategicznym grupy. Oprócz tego zespół Nova może liczyć na pomoc firmy AssemTec Europe, która wykonała dla maturzystów specjalne płytki drukowane, oraz Parku Naukowo-Technologicznego UZ.

Najpierw testy, potem wyniki

Teraz uczniowie testują wciąż stworzoną przez siebie sondę. Przed nimi ostatni raport. A potem przyjdzie czas na wyniki.

Kochanie fizyki to dzisiaj niecodzienne zjawisko. Jakich idoli mają tacy miłośnicy nauki? Odpowiedź nasuwa się sama. To Elon Musk. Młodym imponują jego projekty rakiet. I to, że dzięki jego działaniom komercyjne loty w kosmos stają się coraz bardziej realne. – Mamy nadzieję, że jeszcze zdążymy polecieć w kosmos – śmieją się maturzyści.

Zaczynają od sondy, ale już marzą o kolejnych, większych projektach. A my trzymamy za nich kciuki.

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska