Nasza Loteria SR - pasek na kartach artykułów

Zielona Góra. Widłak starszy niż dinozaury przeprowadził się z Suchej do Ogrodu Botanicznego. Dlaczego? Bo wymiera

OPRAC.:
Leszek Kalinowski
Leszek Kalinowski
Widłak goździsty został przeniesiony z Suchej do Ogrodu Botanicznego. Na wydzielonej powierzchni w obiekcie zamkniętym, jakim jest ogród, będzie możliwy lepszy nadzór nad rośliną i reagowanie na oznaki zamierania...i
Widłak goździsty został przeniesiony z Suchej do Ogrodu Botanicznego. Na wydzielonej powierzchni w obiekcie zamkniętym, jakim jest ogród, będzie możliwy lepszy nadzór nad rośliną i reagowanie na oznaki zamierania...i Archiwum Ogród Botaniczny Zielona Góra
Nietypowa roślina - widłak goździsty - wypatrzony został przez biologów kilka lat temu w sołectwie Sucha, wchodzącym w skład miasta Zielona Góra. Niestety z powodu suszy zaczął wymierać. By ratować ten cenny okaz - przeniesiono go teraz do Ogrodu Botanicznego. To była ważna decyzja.

Jak informuje dr Sebastian Pilichowski z Ogrodu Botanicznego w Zielonej Górze - 16 marca na mocy zezwolenia Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska w Gorzowie Wielkopolskim oraz za zgodą właściciela działki, na której rósł widłak goździsty Lycopodium clavatum L., pozyskaliśmy okazy tej chronionej rośliny celem ochrony ex situ (ochrona gatunku chronionego realizowana przez przeniesienie go do ekosystemu zastępczego, gdzie może on dalej żyć samodzielnie w warunkach naturalnych, lub do środowiska sztucznie stworzonego, w którym musi być otoczony stałą opieką człowieka).

Przeprowadzka ważna, by ratować widłaka goździstego

Ostatnie okazy tej rośliny z populacji rosnącej przy alei w byłym sołectwie Sucha w Zielonej Górze zostały 16 marca br. posadzone w ogrodzie. Skąd ta akcja i decyzja?

Jak wyjaśnia dr Sebastian Pilichowski - w 2017 roku wypatrzyłem roślinę rosnącą na powierzchni ok. 9 m x 3 m. Niestety w okresie dwóch lat, w wyniku suszy, zarastania populacji przez podrost dębów czerwonych i robinii akacjowej oraz zasypywanie liśćmi w okresie jesienno-zimowym, doszło do załamania populacji. Doprowadziło to tę pierwotną roślinę zarodnikową, o rodowodzie starszym niż dinozaury, na skraj lokalnego wymarcia. Aby uchronić geny lokalnej populacji i podjąć się próby ich uchowania, wystąpiliśmy o właściwe zgody i tak się stało.

Zobacz też, jak Park Poetów budzi się do życia:

Czy cieszy, że roślina ta znalazła się nie tyle w kolekcji, co pod ochroną Ogrodu Botanicznego UZ?

- Uczucia mam mieszane, jednak z przewagą na nie. Dlaczego? Bowiem coraz więcej gatunków staje się rzadsza, coraz więcej gatunków rzadkich wymiera, a współczesne tempo tego zjawiska jest zastraszające - informuje dr Sebastian Pilichowski. - I niestety to my, ludzie, mamy w tym ogromny udział. Zdecydowanie wolałbym, aby widłak goździsty z Suchej rósł tam nadal. Po rozpatrzeniu za i przeciw uznałem, że pozostały dwie opcje do zaakceptowania. 1) przenieść go do pobliskiego gospodarczego lasu sosnowego. 2) zająć się jego ochroną ex situ. Dlaczego wybrałem opcję nr 2? Ponieważ na wydzielonej powierzchni w obiekcie zamkniętym, jakim jest ogród botaniczny, będzie możliwy lepszy nadzór nad rośliną i reagowanie na oznaki zamierania, choć i procesu naturalnego zamierania wykluczyć nie możemy w przyszłości. Wszystko się starzeje. Marzeniem czy też pieśnią przyszłości jest natomiast cel, jaki niesie ze sobą ochrona ex situ - namnożenie nowych okazów roślin celem ich przywrócenia mniej więcej lub idealnie w pierwotne miejsce występowania. Mam nadzieję, że nasze starania właśnie to umożliwią.

Każdy mówi, nikt tego nie widział. A w ogrodzie botanicznym będzie można zobaczyć

Warto tu również wspomnieć o jeszcze jednym walorze w bonusie - widłakowate, a szczególnie widłak goździsty (czy też widłak jałowcowaty) to jedne z tych roślin, które pojawiają się w szkole, szczególnie średniej na rozszerzonej biologii - podkreśla dr Sebastian Pilichowski. - Problem w tym, że "każdy o tym mówi, nikt tego nie widział" jak z wieloma organizmami omawianymi na biologii, przyrodzie czy geografii. Wierzę, że poznawanie bezpośrednie przyrody jest tym narzędziem edukacyjnym, które ma największą rolę i szansę w nauczaniu przyrodniczym i budowaniu szacunku do przyrody. Jak się potoczą losy widłaka w OBUZ? Czas pokaże.
P.S. Warto pamiętać, że OBUZ to jedyny ogród botaniczny w Lubuskiem, tj. zarejestrowany zgodnie z wymogami ustawy o ochronie przyrody z 2004 roku. OBUZ stanowi zatem jednostkę naukową mogącą pozyskiwać gatunki chronione roślin zagrożone wymarciem celem zabezpieczenia pul genetycznych populacji, a zarazem gatunków.

Zobacz też:

Przyroda jest najbardziej oryginalnym architektem - mówi Aldona Nieckarz, która w drodze z Sulechowa do Wolsztyna zatrzymała się na parkingu przy sośnie Waligóra. Ten pomnik przyrody zachwyca nie tylko miłośników roślin. Dlaczego? W drodze z Sulechowa do Wolsztyna warto się zatrzymać na leśnym parkingu (1,5 kilometra od grodu Sulecha). By bardziej uczynić to miejsce atrakcyjnym,  w 1998 roku powstała leśna ścieżka dydaktyczna „Do Waligóry” . Liczy ona  3,4 kilometra i składa się z 18 stanowisk dydaktycznych. To tu rośnie pomnik przyrody - sosna Waligóra licząca 170 lat. Ta oryginalna sosna najprawdopodobniej powstała ze zrośnięcia się dwóch drzew. Z jednego pnia wyrasta osiem powyginanych konarów, które tworzą rozłożystą koronę. Sosna zwyczajna ma obwód 620 cm. - Lubię takie okazy - mówi pani Aldona, która wyciąga aparat fotograficzny, by uwiecznić na zdjęciach Waligórę, która przez lata była uznawana za najgrubszą sosnę zwyczajną w Polsce, ale niedawno z powodu zmiany metody dokonywania pomiarów stwierdzono, że jest to druga (pierwszą jest sosna Rzepicha) najgrubsza sosna w kraju. ZOBACZ TEŻNIE DO WIARY! TAŃCZĄCY LAS;nfPOLECAMY KWIATY NA DEPTAKU;nfWIDEO:  Magia drzew. Co nam dają i dlaczego warto o nie dbać?<script class="XlinkEmbedScript" data-width="640" data-height="360" data-url="//get.x-link.pl/535f5833-fbca-ed31-9a44-a62921a44529,969e5c2b-c500-caeb-d22e-819e4414f727,embed.html" type="application/javascript" src="//prodxnews1blob.blob.core.windows.net/cdn/js/xlink-i.js?v1"></script>

SULECHÓW: Co to za okaz? Waligóra zachwyca wszystkich. Zobac...

Dołącz do nas na Facebooku!

Publikujemy najciekawsze artykuły, wydarzenia i konkursy. Jesteśmy tam gdzie nasi czytelnicy!

Polub nas na Facebooku!

Kontakt z redakcją

Byłeś świadkiem ważnego zdarzenia? Widziałeś coś interesującego? Zrobiłeś ciekawe zdjęcie lub wideo?

Napisz do nas!

Polecane oferty

Materiały promocyjne partnera
Wideo
Wróć na gazetalubuska.pl Gazeta Lubuska